Gęś pojawia się na naszym stole od
czasu do czasu – przeważnie w okresie jesiennym, gdy można ją
kupić świeżą. Piekłam ją już na różne sposoby i nawet
jakieś stare zdjęcia mam i zupełnie nie wiem dlaczego żaden z
przepisów nie pojawił się na blogu. Jednak postanowiłam nadrobić
to niedopatrzenie. Co prawda nie piekę gęsi w całości, bo nie
bylibyśmy w stanie jej zjeść, a niestety gęś odgrzewana nie
smakuje już tak dobrze jak świeża. Gdy dwa albo trzy lata temu
byliśmy w Przysieku na imprezie „Gęsina na Świętego Marcina”
to świetny kucharz, pan Artur Moroz mówił, że jeśli pieczemy
gęś, to do stołu trzeba zaprosić tyle osób, aby została
zjedzona, bo odgrzewana robi się włóknista.
Podczas tych krótkich warsztatów
dowiedziałam się również, aby kupować gęś powyżej 5 kg, aby
mieć więcej mięsa, bowiem ilość kości zawsze jest taka sama.
Gęś lubi rozmaryn, majeranek, jałowiec, no i zdecydowanie jest
pijaczką – świetnie się komponuje z winem, calvadosem, cydrem.
Ja przeważnie piekę pierś albo
nogi, bo to dla nas najwygodniejsze rozwiązanie. Piersi i tak nie
jesteśmy w stanie zjeść na jeden obiad, ale obieram resztę mięsa
i robię np. pyszne pierogi (przepis na nie już niebawem). Takie upieczone mięso, które zostanie
można też zamrozić i wykorzystać przy robieniu pasztetu.
Do przygotowania tego dania użyłam
japońskich gruszek nashi, które rosną w ogrodzie u brata. Wyszło
pysznie i aromatycznie... Przypieczona skórka (Zielonooki ją
uwielbia, ja niekoniecznie) dopełniła całości.
Składniki na 4 porcje:
pierś z gęsi z kością i skórą (im
większa tym lepiej)
3 gruszki (ja użyłam nashi, ale
świetnie sprawdzi się również mało dojrzała lukasówka czy
konferencja)
100 ml białego wytrawnego wina
sól, pieprz, słodka czerwona papryka (u mnie jak zawsze przyprawy od Kotanyi)
majeranek
gałązka świeżego rozmarynu
Mięso opłukać i osuszyć papierowym
ręcznikiem. Wino wymieszać z 1 płaską łyżeczką soli, 1 płaską łyżeczką
pieprzu, 1 czubatą łyżeczką czerwonej słodkiej papryki i 1 czubatą łyżką
majeranku. Tak przygotowaną marynatą posmarować pierś z każdej
strony, wymasować, włożyć do miski, przykryć folią i wstawić
do lodówki na co najmniej 12 godzin (może stać nawet 48 godzin –
dobrze wtedy odwrócić mięso 2 – 3 razy). Pierś
przełożyć do rękawa do pieczenia (rękaw nakłuć w kilku
miejscach) albo do naczynia żaroodpornego z pokrywką. Gruszki umyć,
pokroić na ćwiartki, pozbawić gniazd nasiennych i ułożyć
dookoła mięsa. Dodać gałązkę rozmarynu. Przykryć albo zamknąć rękaw.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni,
wstawić gęś i po 10 minutach zmniejszyć temperaturę do 160
stopni i piec około 1,5 godziny. Pod koniec rozciąć rękaw albo
zdjąć pokrywę, zwiększyć temperaturę do 200 stopni i włączyć
opiekacz albo grill(jeśli jest taka opcja), aby skórka się ładnie
przypiekła i zrumieniła (dodatkowo jakieś 10 minut). Moja pierś
ważyła 1,2 kg, ale jeśli będzie większa to czas wydłużyć o 20
– 30 minut (w zależności od wielkości). W trakcie pieczenia
polewać gęś powstającym płynem (z rękawem sprawa jest
trudniejsza, ale wystarczy w kuchennych rękawicach obrócić mięso
w foli i też zostanie nawilżone).
Po upieczeniu wyciągnąć mięso na
półmisek, obłożyć gruszkami, przykryć folią aluminiową i
zostawić na 5 – 10 minut w ciepłym miejscu, aby mięso odpoczęło.
Podawać z ulubionymi dodatkami.
pysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, smakowała równie dobrze.
UsuńJa też dziś piekłam gąskę( udka, piersi), ale dodałam pokrojone jabłka.Wypieczony sosik smakował wybornie.Dzisiejszy obiadek był bardzo smakowity!!!Anna G.
OdpowiedzUsuńJabłka też idealnie do gęsi pasują :-)
UsuńSuper pomysł z tymi gruszkami. Muszę wypróbować. Mam zamrożone nogi z gęsi. Będą się nadawały?
OdpowiedzUsuńBasiu, pewnie, że będą się nadawały.
UsuńCudny widok. Ja nabyłam dziś śliczną gąskę na rodzinny obiad w przyszły weekend. Planowałam upiec z jabłkami, ale gruszki też mogą smakować fajnie. Do tego czerwona kapusta duszona z jabłkami, już się nie mogę doczekać.
OdpowiedzUsuńGruszki pasują naprawdę nieźle, zawsze to jakaś smaczna odmiana. Ja poprzednio robiłam nogi gęsie z modrą kapustą - zestaw doskonały, więc będziecie mieli pyszny obiad.
UsuńMuszę sie skusić na gęsinę i ważna informacja o odgrzewanym mięsie
OdpowiedzUsuńSkuś się, bo to smaczne mięso. Ja też nie wiedziałam o tym odgrzewaniu, ale człowiek uczy się całe życie.
UsuńI ostatnia propozycja związana z moim uzależnieniem od kuchni i od piekarnika czyli placki miodowe troszeczkę inne bo z masą krówkową. Muuuuuusicie spróbować
OdpowiedzUsuńHmm... chyba nie pod tym wpisem komentarz zostawiłaś :-)
UsuńA ja nawet gęsi nie jadłam, bo same narzekania były, jak tylko proponowałam. "A, bo to tłuste takie, tylko Ty będziesz jadła, komu się będzie chciało piec" itp. Masakra... A szkoda, bo spróbowałabym...
OdpowiedzUsuńGęś wcale nie jest taka tłusta, szczególnie pierś... no i bardzo smaczna. My bardzo lubimy, więc, gdy mogę kupić świeżą to w zasadzie się nie zastanawiam.
UsuńWitam, mam takie pytanie czy pierś z gęsi lepiec piec od razu w piekarniku np. w rękawie tak jak Ty, czy może lepiej najpierw na patelni, a potem tylko na pół godzinki do pieca???Czy robiłaś gęś na obu przykładach???Mi chodzi o to by mięsko było soczyste i mięciutkie, nie suche.Dodatkowo tłuszcz ze skóry chciałabym wykorzystać na smalczyk.Czy możesz mi doradzić jak zrobić?Co będzie lepsze???
OdpowiedzUsuńNie obsmażałam nigdy na patelni, zawsze wstawiam do piekarnika. Zawsze wychodzi miękka i soczysta. Gęś ma sporo tłuszczu, jeszcze mi się nie zdarzyło, aby mięso było suche.
UsuńGęsiego smalcu nie robiłam, więc w tej materii niestety nie pomogę.
Oki, dzięki za rady, a pod koniec pieczenia przypiekasz tą skórę,tak???a co robisz z wytopionym tłuszczem???Bo pewnie jest go sporo prawda?Na mojej piersi jest go ful.
OdpowiedzUsuńTak, pod koniec pieczenia rozcinam rękaw i włączam opiekacz, żeby skórka się przypiekła.
UsuńA z wytopionym tłuszczem to różnie. Ostatnio robiłam pierogi z gęsiną, więc dodałam trochę do farszu, bo jednak mięso pieczone potrzebuje trochę tłuszczu. Część wykorzystałam do podsmażenia cebulki do pierogów.
Moja pierś nie miała grubej skóry, więc dużo tłuszczu nie było.
czy konieczne jest dodanie wina?
OdpowiedzUsuńKonieczne nie jest, ale jak najbardziej wskazane, bo ono też dodaje smaku i aromatu.
Usuńczy tak pieczona pierś jest dobra na zimno bo moja rodzina też nie pochłonie jej na jeden obiad(uwielbiamy oierś wędzoną ale brak warunków do zrobienia) zastanawiam się nad zostawieniem kości (bez lepiej kroić)ale z kościąchyba smaczniejsze mięso
OdpowiedzUsuńPozdrawian Hanka
Jak każde mięso, tak i gęś nadaje się do jedzenia na zimo, choć moim zdaniem na zimno jest bardziej sucha. Ja po prostu resztę mięsa zmieliłam i zrobiłam pierogi.
UsuńAle ostatnio, gdy zostało mi mięso z pieczonych nóg, to zrobiłam z resztek mięsa smarowidło do pieczywa.
Możesz zrobić bez kości, choć moim zdaniem smaczniejsza jest upieczona z kością, ale w kuchni obowiązuje pełna dowolność i ja niczego nie narzucam :-)
Pozdrawiam.
"Pierś przełożyć do rękawa do pieczenia (rękaw nakłuć w kilku miejscach) albo do naczynia żaroodpornego z pokrywką"
OdpowiedzUsuńNie mam naczynia żaroodpornego ale kupiłbym ten rękaw. W domu mam taką zwykła blachę do pieczenia, dokładne jak ta
http://www.inmet.pl/sites/default/files/blach%20wysoka%2036x25x6%20ocynowana_1.jpg
żadne tam teflony czy ceramiczne wykończenia.
Piekę na niej czasami rybę czy paluszki rybne, układam folię ALU, trochę tłuszczu na spód i na 15 min. do piekarnika w kuchence gazowej.
No i teraz pytanie, czy pierś gęsi w rękawie do pieczenia, można bezpośrednio ułożyć na takiej stalowej blasze jak opisałem ?.
Ten rękaw to jednak folia, nie roztopi się na styku z blachą jak będzie w piekarniku ? (nigdy rękawa nie używałem, więc brak mi doświadczenia)
W innym wariancie, czy można taką pierś owinąć dobrze folią aluminiową do pieczenia (szczelnie aby woda i soki nie odparowała i pierś nie wyschła) ?
Możesz upiec na zwykłej blaszce, nie ma problemu. Ale folii alu w tym przypadku nie polecam, bo mięso raczej Ci się ugotuje niż upiecze. Skóra na piersi ma sporo tłuszczu, więc jak się wytopi to mięso się będzie gotowało.
UsuńZwykła blacha i rękaw będzie jak najbardziej w porządku.
Rękaw się nie roztopi, nie ma obawy. Gdy piekę mięsa w rękawie to układam je na zwykłej blaszce z wyposażenia piekarnika i nic się nie dzieje.
Witam ,smakowite danie i pyszne całej rodzince smakowało . Dziękuję za smakowity obiadek:)))Teraz oczywiście pytanie czy można tak samo zrobić piersi z kaczki tylko że z jabłkami? pozdrawiam Basia:))
OdpowiedzUsuńTak Basiu, pewnie, że można.
UsuńCieszę się, że gąska smakowała.
Pozdrawiam
Chciałabym upiec gęś w garnku rzymskim w niskiej temp przez noc. Na ile stopni nastawić piekarnik i jak długo piec?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asiu :)
Basiu, na około 120 stopni i myślę, że 8 - 10 godzin.
UsuńCudowny jest ten przepis! Lekko go zmodyfikowalam i zamiast białego wina użyłam czerwonego i na prawdę warto było zaryzykować 😊 Niedługo powtarzam ten przepis 😍
OdpowiedzUsuńFajnie, że smakuje.
Usuńa jak nie lubie wina to samymi przyprawami tylko nasmarowac
OdpowiedzUsuńTak, choć wg mnie wino robi dobrą robotę.
UsuńUwielbiam Pani przepisy a ten będzie następny do spróbowania dostałam od babci gęś więc na święta będzie obiad trzymajcie kciuki.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Pani przepisy a to będzie kolejny do wypróbowania dostałam od babci gęś więc obiad na święta będzie trzymajcie kciuki.
OdpowiedzUsuń