Aby
tradycji uczynić zadość i w tym roku upiekłam Rogale Marcińskie.
Wykorzystałam przepis, który dopracowałam dwa lata temu, a który
można znaleźć TUTAJ.
Podobnie jak w roku ubiegłym upiekłam duże rogale, aby jak najbardziej przypominały te wielkopolskie. Z roku na rok wychodzą ładniejsze, ale podobno trening czyni mistrza.
Podobnie jak w roku ubiegłym upiekłam duże rogale, aby jak najbardziej przypominały te wielkopolskie. Z roku na rok wychodzą ładniejsze, ale podobno trening czyni mistrza.
Są
przepyszne i choć wymagają czasu, cierpliwości i pracy, to warto
raz do roku je upiec samodzielnie.
W tym roku, już po raz drugi, zaprosiłam też do wspólnego pieczenia osoby z Facebooka. Zgłosiło się znacznie więcej osób niż rok temu, ale zobaczymy ile zdjęć trafi do albumu, który już można obejrzeć w galerii na FB.
A to moje tegoroczne rogale... pyszne, pachnące i puszyste.
W tym roku, już po raz drugi, zaprosiłam też do wspólnego pieczenia osoby z Facebooka. Zgłosiło się znacznie więcej osób niż rok temu, ale zobaczymy ile zdjęć trafi do albumu, który już można obejrzeć w galerii na FB.
A to moje tegoroczne rogale... pyszne, pachnące i puszyste.
Pięknie Ci wyszly :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńświetnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają ;-)
UsuńWyglądają pysznie :-)))
OdpowiedzUsuńJeszcze lepiej smakowały :-)
UsuńJak z obrazka ładne równe ...w moim mieście zadna cukiernia certyfikatu nie posiada -sprzedają rogale z makiem -i nawet widziałam z białym ( nie lubię -(
OdpowiedzUsuńAż takie równe to jeszcze nie były, ale za rok postaram się bardziej ;) Ja uwielbiam z białym makiem, są niepowtarzalne, więc raz do roku robię.
UsuńAż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńI o to chodziło :-)
UsuńWspaniałe. Nigdy nie jadłam rogali św. Marcina, bo w mojej okolicy ich po prostu nie ma. Dorastam do tego żeby je upiec samodzielnie,
OdpowiedzUsuńChoć raz warto spróbować. Ja upiekłam raz i teraz już co roku piec zamierzam, bo domowe są wg mnie smaczniejsze... gdy dzisiaj u krytyka poczytałam co dają do tych rogali w cukierniach to uznałam, że będą tylko domowe :-)
UsuńFaktycznie cudne! Brawo!
OdpowiedzUsuńA dziękuję... no i nie ma w nich margaryny ;-)
UsuńBomba kaloryczna!!!!
OdpowiedzUsuńNo bomba, ale co z tego?
UsuńCudownie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dochodzę do wprawy.
UsuńWyglądają rasowo!! Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie idealna, ale już prawie ;-)
UsuńTeż piekłam, ale z przepisu z Moich Wypieków... Zaraz zerknę na Twój i porównam czym się różnią :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, żeby smakowały, a z jakiego przepisu to mało istotne :-)
UsuńTeż racja... Są pyszne!
UsuńTwój przepis mnie kusi, bo zawiera figi i daktyle - prawdopodobnie za jakiś czas go wypróbuje :))
W takim razie zachęcam do spróbowania. Mnie w tych rogalach nadzienie smakuje tak bardzo, że wkładam go do rogali naprawę dużo :-)
UsuńPsia krew mistrzostwo świata kochana :) koniecznie musisz zorganizować sprzedaż wysyłkową Asiu :)
OdpowiedzUsuńOj nie, powiem Ci, że to niezapłacona robota. Gdy robi się wszystko ręcznie to naprawdę sporo czasu potrzeba :-)
UsuńPrzepysznie wygladaja :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nigdy takich nie jadłam :(
Z.
Trzeba się skusić i zrobić. Zapewniam, że warto.
UsuńIstne cuda, uwielbiam te rogale, ale takich pięknych w życiu nie widziałam (i zdjęcie świetne). Faktycznie co roku ładniejsze, gratuluję talentu :) u mnie ze zdjęciami słabo, ale być może niedługo zmienię sprzęt i będą ładniejsze, Twoje są coraz lepsze :)
OdpowiedzUsuńJak to mówią, trening czyni mistrza, uczę się na błędach, więc wychodzę z założenia, że kolejny raz musi być lepszy :-)
UsuńJa zdjęcia robię zwykłym kompaktem cyfrowym, bo jak to powtarza Zielonooki - nie aparat robi zdjęcia, a człowiek :-) Głowa do góry, z czasem obie będziemy robiły lepsze zdjęcia.
Witaj Margarytko. Czy mogę dołączyć zdjęcie moich rogalików do galerii? Zrobiłam je dopiero dzisiaj i na dodatek oszukane, bez maku. Wyszły super, bardzo smaczne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAneta Szymczak
Aneto, jeśli bez maku to niestety nie... nawet ciemny mak jakoś przebolałam, ale to ciągle mak :-)
UsuńNo trudno, może za rok się uda :)
UsuńZ pewnością się uda ;-)
Usuń