Strony

wtorek, 10 grudnia 2013

Dania na Boże Narodzenie

Dostałam wiele próśb o przygotowanie spisu potraw na święta Bożego Narodzenia i muszę przyznać, że wcale nie jest to łatwe zadanie, bowiem jeszcze części potraw nie mam na blogu. Ciągle zapominałam o fotografowaniu potraw na świątecznym stole, a część z nich przygotowujemy tylko na święta. Obiecuję, że w tym roku nadrobię i pojawią się kolejne świąteczne przepisy. Oczywiście na naszym stole nie pojawia się wszystko naraz, raczej wybiórczo. I z roku na rok tego jedzenia przygotowuje się mniej, a część i tak ląduje w zamrażarce. Ja w zasadzie na zupie grzybowej, kilku pierogach i kawałku ryby kończę kolację Wigilijną... Gdy byłam dzieckiem to przez całe święta jadłam sałatkę jarzynową i do tego chleb z szynką konserwową. Dziś to się trochę zmieniło, jem więcej ryb, domowych wędlin, za to chleba prawie wcale. 
Na razie spis w postaci listy - jeśli znajdę czas i wenę to dołączę poszczególne zdjęcia, ale tego nie obiecuję ;-) 

To nie jest menu na nasz świąteczny stół, a jedynie spis potraw, które mogą się na nim znaleźć i są tu opublikowane.  Części potraw w nim nie ma, bo nie ma ich jeszcze na blogu!!!


Dania na Wigilijny stół:

Coś na świąteczny obiad:

Świąteczne specjały:

Ciasta:

101 komentarzy:

  1. u mnie na wigilijnym stole nie może zabraknąć postnej kapusty jest to kapusta gotowana z dużą ilością grzybów kompletnie bez mięsa nawet kości sie nie dodaje zagęszczana zasmażką na maśle pamiętam jak w moim rodzinnym domu co roku toczyłyśmy z mama boje o kwaśność kapusty mama chciała ją rozcieńczać ja nie pozwoliłam i kończyło sie na tym ze wszyscy jedzący mieli łzy w oczach i buzie wykrzywione od kwaśności ale wszyscy jedli aż sie uszy trzęsły jak coś zostało to potem całe święta podjadaliśmy:) mniam aż mi ślinka cieknie :)nie wiem czy w innych regionach jest taka potrawa ja pochodzę z gór mamy też specyficzna potrawę na Wielkanoc ale to przy następnych świętach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I u nas jest zawsze gotowana kiszona kapusta z grzybami, ale bez zasmażki :-)

      Usuń
    2. U mnie też jest bez zasmażki za to koniecznie z suszonymi śliwkami. W ten sposób można regulować kwaśność potrawy. Polecam! Pozdrawiam serdecznie Kaśka

      Usuń
    3. U nas suszone śliwki niestety nie przejdą, więc sprawę musi załatwić odrobina cukru :-)

      Usuń
  2. sałatka z selerem konserwowym to podstawa! u mnie też musi być

    OdpowiedzUsuń
  3. A karp-taki zwykły,smażony w panierce? U nas to podstawowa potrawa rybna :)

    Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toż są to przepisy, które są zamieszczone na blogu, a na stole pojawiają się też inne potrawy. U nas jest karp, ale nie w panierce - tylko oprószony mąką albo wolno pieczony w piekarniku. Są też inne ryby, ale nie wszystko jest na blogu.

      Usuń
    2. ja karpia nie robię tylko zazwyczaj inną rybę ( np. mintaja) i smażę go na oliwie z oliwek extra virgin ( koniecznie dobrej jakości, może być np. włoska). Dorzucam pomidorki koktajlowe i koperek :) jest może mniej klasycznie ale zdrowiej

      Usuń
  4. Też praktycznie nie jadam pieczywa i jem dużo ryb! Dlatego w wigilię góruje u mnie ryba na ciepło, śledź i paszteciki, którymi nie mogę przestać się objadać:)
    Margarytko zrobiłaś bardzo czytelny spis! Wiem ile to czasu zajmuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda się zapychać chlebem :-) Ja akurat śledzi nie jem, a paszteciki rzeczywiście mają to do siebie, że trudno im się oprzeć.

      Usuń
  5. Bardzo czytelny wpis! Jestem właśnie w trakcie poszukiwania "czegoś" co pojawi się w trakcie świąt poza standardowym zestawem i tak na szybko zerknęłam i chyba pozwolę sobie coś odgapić w ramach świątecznej ekstrawagancji :) Dziękuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że coś dla siebie znajdziesz i będziesz zadowolona.

      Usuń
  6. a u nas inaczej ;))))))))))
    - karp z chrupiącą skórką, podawany z chałką z miodem (boskie połączenie)
    - w XXI wieku ...dla chętnych robimy łososia lub pstrąga
    - kapusta z grochem, oraz kapusta z grzybami
    - szary barszcz na suszonych grzybach
    - kompot z suszonych śliwek (tylko)
    - pierogi z kapustą i grzybami (dzieci wolą paszteciki z kapustą i grzybami)
    - Mamcia robiła makówki, ale nikt nie jadł, to przestała ;)

    To są cudowne stare ....smaki dzieciństwa.
    Sałatki, śledzie, jaja i ciasta - odpadają!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to nie jest menu na nasz świąteczny stół, a jedynie spis potraw, które mogą się na nim znaleźć. Części przepisów nie mam na blogu, więc nie ma ich też w spisie :-)

      Usuń
  7. Mnie też zastanowił brak kompotu wigilijnego (u nas ze wszystkich suszonych owoców) i makiełek, które ja uwielbiam (a na co dzień nie znoszę słodyczy) i tylko ja je jem :) , robię wersję z makaronem, a nie jak robili w rodzinie wcześniej z pszenną bułką. Teraz mamy trochę problem z jadłospisem na resztę Świąt bo jesteśmy bezmięsowi :D Pozdrawiam wszystkie Panie i ciebie Magarytko. Nie udzielam się w komentarzach bo za bardzo nie lubię ale śledzę Twoje poczynania w kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, no kurcze... to przecież nie jest moje menu świąteczne, tylko propozycje dań z bloga. We wstępie napisałam, że wszystkich dań na blogu nie ma, a i nie wszystko się na naszym stole pojawia.
      U nas nie ma kompotu z suszu, bo go nie lubimy - jedynie Zielonooki. Teściowa gotuje kompot z suszu, a mnie zapach strasznie męczy.

      Usuń
  8. O a ja się zastanawiałam jakie ciasto choć jedno zmienić w naszym spisie dodam orzechowca bo mam przepis ale strasznie skomplikowane i długotrwałe a masa budyniowa u nas chodliwa..a nasza rodzinka jada mało ryb(po grecku i ,z papryką i ogórkiem(to tak jak po japońsku) i karpie ale takie w węglowym piecu kilka godzin pieczone + masełka ciupeńkę i piwa ciut-miodzio!!) -chleb tylko m. jada a syn 3dni uszka z barszczem je bo nic innego nielubi. A kapustka bywała u nas z grochem ale ponad 30 lat nikt jej nie robi bo to bacia z dziadkiem jadali druga babcia znów robiła kluchy z makiem -matko ale to było pychotka!! ja nie robię bo nikt nie lubi..Co do ciast to głowny makowiecx2, metrowiec placek-wacek czyli miodownik x2,sernik,i jakieś jedno lub dwa co roku inne i to moja robota zawsze ciacha piec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ciekawe u Was te święta. Twój syn uszka wcina przez całe święta, jak ja kiedyś sałatkę jarzynową... ale zapewniam, że monotematyczność z czasem mija :-)
      Za kapustą z grochem nie przepadam, wolę z grzybami. Kluchy z makiem - masz na myśli makiełki? U nas też tej tradycji nie ma.
      No ładna kolekcja tych ciast :-) U nas zawsze najbardziej chodliwy jest sernik. Ja lubię makowiec.

      Usuń
    2. Musiałam zobaczyć co to są makiełki ..można tak nazwać makaron własnej roboty z makiem przyprawionym bakaliami -tak było na dolnym śląsku ..po kolacji jest kawa i do tego ciacha ..a i kiedyś było tak że spodziewaliśmy sie gości a tu ciast prawie brak i drugiego dnia pieczony był chyba murzxynek9byłam właśnie wtedy u siostry ) gdy jest męża rodzinka nie piekę az tyle ..sernik domena młodego -córa i szwagier miodownik..maż makowiec metrowiec miodownik ja -wszystko,a pozatym kiedyś u mej połowki jadało sie na wigilie zupę owocową (brr) ja wprowadziłam barszcz z uszkami

      Usuń
    3. A wiesz, że jak chłopaki były małe to u nas na stole wigilijnym pojawiały się trzy zupy: barszcz, grzybowa i dla dzieci właśnie owocowa z makaronem. Dziś już owocowej nie robimy, jest tylko grzybowa i barszcz grzybowy.

      Usuń
    4. Myslę,że trochę mało urozmaicony ten spis na wigilię ryba po grecku,czy ryba po japonsku podobny smak,paszteciki,krokiety.Liczyłam na bardziej wyrafinowane pzrepisy.To co proponujesz to żadne odkrycie.
      .

      Usuń
    5. A ja myślę, że jednak należy czytać ze zrozumiem. To NIE JEST menu na moją, ani żadną inną wigilię. To jest spis przepisów, które są na blogu i które można sobie wykorzystać jak się ma ochotę.

      Usuń
  9. Fajnie, że pojawił się taki spis, ja już sobie swoje manu ułożyłam, w tym roku zamiast uszek do barszczu paszteciki drożdżowe wg Pani przepisu zrobię. Wypróbowałam już parę razy z farszem mięsnym, na pewno zaoszczędzę czasu bo raz nie muszę lepić a dwa, że farsz ten sam co do pierogów z kapustą i grzybami. A co do smaku to za jednym razem oboje z mężem je pochłaniamy.
    Od dawna gotuję i piekę dzięki Pani takie pyszności, że musiałam w końcu powiedzieć dziękuję. Dziękuję za bloga i przepisy, które mnie się zawsze udają a proporcje są idealne. Przepisy mam podrukowane (połowa z Pani bloga), czekam aby zacząć działać;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, do pasztecików ten sam farsz co do pierogów. Ja trochę uszek polepię, ale za to pierogi zostawiam bratowej :-)
      Bardzo się cieszę, że przepisy się przydają, a dania wychodzą smaczne. Będzie mi miło jeśli porobisz zdjęcia i podeślesz na maila - na FB utworzyłam galerię zdjęć dań, które są zrobione przez Was z moich przepisów :-) Każdy znajdzie dla siebie tam miejsce.
      Ps. Ta "pani" nie jest potrzebna, wystarczy po prostu Margarytka :-)

      Usuń
  10. Bardzo fajny pomysł z tym zestawem.Każdy coś doda,coś skreśli i będzie świąteczne menu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to chodzi, aby było łatwiej :-) Będę stopniowo uzupełniać ten spis :-)

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Poluśla, ale sporo w sensie, że?

      Usuń
    2. że tak na jedną wigilię wszystko to masakra ilościowa jest ;D

      Usuń
    3. Poluśla, ja Cię puknę, no jak nic puknę... przeczytaj Ty to co czerwonym drukiem napisane nad zdjęciem :-)

      Usuń
    4. tak, tak wiem czytałam ale tak sobie pomyslałam, że jakby to wszystko przygotować bo się na Świąteczny stół nadaje to by była jakaś masakra :)

      Usuń
    5. No nie, to by nie przeszło chyba w żadnym domu... no chyba, że do stołu zasiada ze 20 osób, albo lepiej to wtedy jeszcze miałoby rację bytu ;-) No i pod warunkiem, że przygotowywałoby to kilka osób, a nie jedna.

      Usuń
  12. Margarytko myślę że większość uważa ze te wszystkie dania sa u Ciebie na święta i stąd takie zaskoczenia a przecież każdy może wybrać co mu pasuje Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dokładnie tak chyba jest... a ja przecież napisałam, że to tylko spis z bloga, a nie nasze świąteczne menu :-)

      Usuń
  13. fajny ten spis można sobie coś wybrać.Mnie męczy ten schab suszony, mam chętkę na niego ale boje się ze się zaśmierdnie i będzie trzeba mieszkanie zmienić:):)
    Pozdrawiam Ela P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, nie musisz mieć obaw, schab nie zaśmierdnie, jest zakonserwowany solą i cukrem, więc spokojnie się wysuszy :-) Jedynie czosnek może być czuć, ale jak dasz go niewiele to nie musisz się obawiać zapachów :-)

      Usuń
    2. czyli zdecydowanie muszę zrobić:),przepis już wydrukowałam,a zapach czosnku to dla mnie nie problem w przeciwieństwie do mięsa:)

      Usuń
    3. Elu, zdecydowanie zachęcam :-)

      Usuń
  14. Ja też czasami gotuję taka kapustę, ale częściej dodaję jeszcze groch i jest to kapusta z grochem i z grzybami :) Mniam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas groch nie przejdzie, ale co dom to zwyczaj :-)

      Usuń
  15. Witam! Czy poza blogiem można otrzymać przepis na keks, który bardzo chciałabym upiec- jednak nie mam sprawdzonego przepisu. Pozdrawiam IGA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę o wysłanie do mnie maila, to podeślę :-)

      Usuń
  16. Jest w czym wybierać :)
    Moje świąteczne menu wygląda tak:

    - kolacja wigilijna: zupa rybna i grzybowa, karp smażony (dla mnie jak co roku będzie inna ryba, ponieważ nie jem karpia), ziemniaki puree, kapusta zasmażana z kminkiem i kapusta z grzybami.
    Na deser moczka, makowiec, ciasto drożdżowe cynamonowe oraz różne rodzaje ciastek (z przyprawą do piernika, kokoski, orzechowe,waniliowe....).

    Pierwszy dzień świąt spędzam w gościach, drugiego my gościmy. Obiad będzie się składał z rosołu, kaczki z jabłkami, schabu ze śliwką, klusek śląskich, czerwonej kapusty gotowanej i surówki.
    Do kawy będzie drożdżowe i swojskie ciastka. Kolacja będzie się składała z zimnej płyty, galaretki drobiowej, sałatek (selerowa z ananasem i gyros).

    OdpowiedzUsuń
  17. chce zrobić kompot z suszonych owoców, dostepne mi gotowe mieszanki za bardzo pachną wędzeniem :( jakich najlepiej użyć owoców, moę ktoś jakimś przepisem dysponuje ? :P dziekuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli pachną wędzeniem to znaczy, że śliwki zamiast suszonych są wędzone. Ja nie gotuję kompotu, ale moja teściowa i owszem. Ale ona kupuje owoce na wagę, a jabłka suszy latem sama. Daje suszone gruszki, jabłka, śliwki, morele, goździki, pod sam koniec cukier do smaku. Można dodać też plastry cytrusów na sam koniec.

      Usuń
    2. Witam, a ja zaraz zabieram się ostro za robotę. Będzie keks obowiązkowo, sernik, murzynek z malinami, już są pierniczki z lukrem i makowiec. To tyle z ciast na Wigilię samodzielnie robione pierogi z grzybami leśnymi, łazanki, krokiety z kapustą i grzybami, barszcz, sałatka jarzynowa( to dla męża nie ma sałatki nie ma świąt), kompot z suszonych owoców, pstrąg wędzony, w tym roku tatar ze śledzia, karp w śmietanie z rodzynkami i grzyby leśne w śmietanie. No i obowiązkowo do kolacji twoje bułeczki niedzielne z makiem, bez tego ani rusz. Pozdrawiam ciepło i życzę wszystkiego dobrego, dużo nowych pomysłów i satysfakcji. Nika, ta od babki gotowanej na kamieniu.

      Usuń
    3. Jak ja rozumiem Twojego męża... sałatka jarzynowa musi być :-)

      Usuń
  18. każdy ma swoje smaki,zapachy,ja na przyklad lubię zapach kompotu z suszu i nie neguję tego że komuś to nie odpowiada,u nas barszczyk z uszkami ale rownież grzybowa z łazankami,oczywiście bez karpia się nie obędzie i to w różnej postaci,śledziki,gołąbki jarskie,pierogi z kapustą i grzybami,no i kutia najwżniejsza ,specjał przywieziony przez naszych przodków i w naszej rodzinie ciągle jest

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ dokładnie tak... ja zapachu akurat nie lubię, ale i samego kompotu też nie. Każdy podaje to, co lubi i co smakuje rodzince. U nas np. grzybowa jest czysta, bez łazanek (choć ja lubię i z łazankami).

      Usuń
  19. Zrobiłam rybę po grecku, rybę po japońsku i rybę w occie, tą ostatnia znam z dzieciństwa że świat u babci i były to koniecznie płotki zlowione przez dziadka! Ale co do Twoich przepisów to ryba po japońsku to " the best of" świat 2013, dziękujemy bardzo, justyna& famiglia - italia

    OdpowiedzUsuń
  20. Zapomnialam o serniku! Wiedeński! Rewelacja! Pierwszy raz w życiu wyszedł mi tak pyszny sernik ! Jeszcze raz dziękujemy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę. Dla mnie to najlepszy sernik pod słońcem, a jego tajemnicą jest doskonały ser - im lepszy ser, tym sernik cudowniejszy.

      Usuń
  21. Ciesze sie ze znalazłam się miedzy wami Kobietami ...Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  22. U nas zupa grzybowa musowo z kaszą ..śledzik w smietanie i drugi w oleju..grzyby smażone w cieście naleśnikowym suszone gotowane w zupie..śledź smażony w cieście naleśnikowym ..kapusta kiszona gotowana postna z grochem żółtym ..fasolka perłowa gotowana na gęsto ..sałatka warzywna ..karp smażony na rumiano..ryba po grecku..pierogi z kapustą i grzybami ..makiełki no i kompot ze suszu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy dom ma jakieś swoje tradycje i to jest fajne :-) U mnie np. nigdy nie było racuchów, które robi moja teściowa.

      Usuń
  23. Margarytko masz niezwykły dar do tworzenia smakowitych potraw :)
    W moim domu nad morzem na stole wigilijnym jest także śledź w cieście do racuchów. Danie jest słodko słone, moja córeczka za nim przepada :)
    Pozdrawiam i cieszę się że trafiłem na twoją stronę.

    Zapraszam także do mnie :)

    http://mekeke1969.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy ten śledź, nigdy się z takim nie spotkałam. Co prawda nie lubię śledzi, ale Zielonooki pewnie chętnie by spróbował.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  24. Margarytko ja jak zawsze wierna Twoim przepisom weszlam,aby odswiezyc pamiec na potrawy Wigilijne. Z tej calej listy,zrobilabym cala liste! Hehe,ale kto by to jadl jak nas 4. Ja,chlop i 2 dzieci ;)
    Zostane przy kilku. Widze,ze za sledziami nie przepadasz,a ja akurat poszukuje jakiegos sprawdzonego przepisu na sledzie w smietanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama robi śledzie w śmietanie. Filety najpierw moczy w mleku, odcedza, odsącza na ręczniku. Kroi cebulę w ćwierć talarki, trochę ją soli i posypuje niewielka ilością cukru, potem ściera jabłko, dodaję kwaśną śmietanę (o ile się nie mylę to 12 albo 18) i miesza ze śledziami.
      Podobno pyszne :-)

      Usuń
  25. A jakie to filety ? Te matjasy ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dokładnie takie. Ja dwa lata pod rząd robiłam takie z buraczkami, a w tym roku planuję sułtańskie z rodzynkami :-)

      Usuń
  26. odwiedziłam stronę szukając inspiracji.Przejrzyście.Jak zwykle nie zawiodłamsię.Napiszę z czego skorzystałam.Mój mąż nie może nachwalić się buraczków ktore zrobiłam jesienią z Twojego przepisu-faktycznie nigdy mi nie wyszly tak dobre,bo zawsze robiłam "na oko" ewa z konina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie mam nadzieję, e znajdziesz coś dla siebie i wykorzystasz w swojej kuchni.
      Cieszę się, że buraczki smakują. Pozdrawiam.

      Usuń
  27. Szukam inspiracji na świąteczne menu 2015 :-) Czytam i czytam i ślinka cieknie. A tak nawiasem, czy u kogoś goszczą na wigilijnym stole kotlety grzybowe? U nas cały rok się na nie czeka:-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas takich kotletów nie ma. Po zupie grzybowej, pierogach z kapustą i grzybami i kapuście z grzybami chyba nie miałby brania :-)
      Ale co dom to inaczej :-)

      Usuń
  28. U nas tradycyjnie kilka przepisów wykorzystam z tej listy :D Piernik staropolski, miodownik i w tym roku po raz pierwszy strucla z białym makiem. Do tego oczywiście barszczyk (najlepszy pod słońcem!! ), uszka, pierogi, ryba po grecku. I jeszcze coś z wędlin wybiorę :) Wszystkiego po troszku, bo dla nas dwójki to za dużo robić nie będę, bo nie lubię potem jeść przez tydzień tego co się nie zjadło w Święta… :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to i tak małe szaleństwo. U mnie niestety białej masy makowej mało zostało, więc pewnie tylko na pół strucli wystarczy, ale nie oprę się i zrobię :-)
      W tym roku święta w Pile, więc się robotą dzielimy, ale i tak bez szaleństw. Uszka się mrożą... reszta w polu :-)

      Usuń
  29. Mam pytanie. Czy drożdżowe paszteciki można zamrozić? Jeśli tak to surowe czy upieczone. Chciałabym je podać w pierwszy dzień świąt ale już ich nie robić tylko odgrzać w piekarniku. Nigdy tak nie robiłam i nie wiem czy po odgrzaniu będą tez takie pulchniutkie i smaczne? Może Pani coś takiego już przerobiła? Proszę o poradę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, można. My często zamrażamy. Po upieczeniu, gdy tylko ostygną do pojemnika albo do woreczków i do zamrażarki. Po rozmrożeniu pogrzać najlepiej w piekarniku (w mikrofali robię się twarde, jak już ostygną).

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedź.

      Usuń
  30. Teściowa kupiła karpia, jest wrzesień, nawet nie październik, ale chodzę i szukam przepisu na karpia na dzisiejszy obiad, przed 9, tak mnie wytresowała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie daj się, nie daj się... a karpia robię najprościej jak się da - sól, pieprz cytrynowy, obtaczam w mące i smażę na klarowanym maśle albo piekę w piekarniku. Tylko taki u nas ma wzięcie.
      Moja teściowa robi z jakąś przyprawą do ryb i w bułce tartej - dla mnie to niejadalne, ale mój mąż lubi.

      Usuń
  31. Nom już powoli trzeba o tym myśleć. Bo za miesiąc równo święta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie da się ukryć, że święta coraz bliżej :-)

      Usuń
  32. Gruzińskie ciasto herbaciane z Twojego bloga jest obłędne. Robię na Święta :) Bigos zaraz wyniosę na balkon :) Dziękuję za ciekawe propozycje dań.
    Radosnych Świąt życzę Tobie i Twojej Rodzinie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że przepisy się przydają :-)
      Również życzę Tobie i bliskim fajnych, pogodnych i radosnych Świąt :-)

      Usuń
  33. Muszę przyznać, że czerwień zawsze kojarzy mi się ze świętami Bożego Narodzenia i tym bardziej podoba mi się stół świąteczny "ubrany" w te kolory:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię... biel, czerwień i zieleń to dla mnie idealne świąteczne połączenie :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  34. Powiedz ty mi kochana czemu mi w tym roku wyszedł taki a nie inny makowiec. Już piszę wszystko robiłam jak co roku krok po kroku z twego przepisu, ciasto wyrosło przepięknie, ale rosło około 2 godzin. Natomiast w makowcu w środku ciasto nie wyrosło tzn nie widać ciasta tylko sama masa makowa. Makowce i tak były przepyszne i zjedzone super szybko. Tylko nie wiem co spowodowało że mi nie wyszły tzn. nie prezentowały się efektownie, były ciężkie do pokrojenia bo wszystko się rozwalało, za to były pyszne jak co roku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Ale jeśli Cię to pocieszy to mnie w ubiegłym roku też makowce padły (i nawet lekki zakalec miały), a dosłownie kilka dni później upiekłam kolejne dwa i wyszły jak malowane. Trudno mi powiedzieć, dlaczego czasem ciasta się nie udają. Ale jak widać bywa i to w przypadku wielokrotnie wypróbowanych przepisów.

      Usuń
  35. Haaalooo! Jest tu kto? :) Piernik staropolski dojrzewa w piwnicy od ponad miesiąca, a ja szukam inspiracji w temacie śledzi. W zeszłym roku robiłem marynowane w koprze i cytrynie, z dodatkiem cukru pudru - dobre były, ale żaden szał ;) W tym roku mam na oku "śledzie po szwedzku", w słodkiej, octowej marynacie z marchewką, cebulą i goździkami, podobno super-hiper-mega smaczne, zobaczymy (wiem, że Ty nie bardzo "śledziowa"). Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze śledziami to raczej nie pomogę. Robię trzy wersje na krzyż :-) Pomysł na śledzie po szwedzku brzmi intrygująco. Daj znać jak smakowały, to zrobię mężowi :-)
      Pozdrawiam ciepło
      Ps. Piernik już upieczony?

      Usuń
    2. Wróciłaś, ufff! Martwiłem się już... Piernik upiekłem wczoraj, dzisiaj przełożyłem marmoladą, zniosłem do piwnicy i obciążyłem, niech się ładnie "zsiądzie" ;) Dam znać, jak się te śledzie udały.

      Wszystkiego dobrego na Święta :)

      Usuń
    3. Trochę problemów zdrowotnych, ale jestem :-)
      Mam nadzieję, że i piernik i śledzie będą pierwsza klasa :-)

      Usuń
    4. No niech by tylko spróbowały nie być! ;)

      Dużo zdrowia zatem życzę :)

      Usuń
    5. Dziękuję bardzo, przyda się :-)

      Usuń
    6. Otóż melduję, że śledzie po szwedzku całkiem dobre, w skali 1-10 mocne 7 ;) Odgipsowali Cię już? Mam nadzieję, że wszystko OK :)

      Usuń
    7. O, to super, że smakowały.
      Tak, już od stycznia normalnie pracuję i funkcjonuję. Jeszcze trochę przy ruszaniu boli, ale podobno nawet do 3 miesięcy ma prawo.

      Usuń
    8. Do 3 miesięcy aż?! Zawsze powtarzam, że się człowiek Panu Bogu nie udał ;) W niedzielę byliśmy z moim młodszym siostrzeńcem na SOR w szpitalu Jurasza w Bydgoszczy, zbiegał ze schodów (na klatce schodowej) i coś mu się w nogę stało (piszę "coś", bo sam lekarz na podstawie zdjęcia RTG na 100% nie wiedział; stanęło na czymś w stylu "dziecięce złamanie", choć to złamanie sensu strico nie jest). Dobrze, że odwilż jest, bo ostatnio u nas istny dramat na chodnikach był, serdecznie współczułem starszym osobom zmuszonym do wyjścia na zewnątrz, bo ja sam chodziłem z duszą na ramieniu wśród tych wyślizganych, lodowych kolein :/

      Koniec tych lamentów, pozdrawiam :)

      Usuń
    9. No niestety, podobno awulsyjne złamania tak mają. Ale nie jest źle :-)
      Mam nadzieję, że Twój siostrzeniec szybko wróci do zdrowia. Bo złamania to nic fajnego. Oby więcej się nie przytrafiło.
      U nas też tak było i doskonale wiem, o czym mówisz, bo sama miałam pietra. Oby do wiosny :-)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  36. Barszcz z surowych - zrobiony, sos grecki - zrobiony, paszteciki - zrobione, strucla z białym makiem - zrobiona. Fajnie że jesteś Margarytko :D Wesołych Świąt dla Ciebie, Zielonookiego, i wszystkich miłych malutkich owieczek ;) :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszalałaś :-) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :-)

      Usuń
  37. No Asiu dawno nic nie pisałam na blogu. Choć z przepisów korzystam. W tym roku zrobię paszteciki z kruchego ciasta. Nikt nigdy nie jadł więc zrobię ostrożnie z połowy porcji. A mrozisz surowe czy upieczone? Pozdrawiam. Brygida

    OdpowiedzUsuń
  38. Super wpis. Pomocne zestawienie

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl