Strony

poniedziałek, 17 lutego 2014

Curry z indyka w sosie kokosowym z ananasem

Kupiłam ostatnio dwa filety z indyka, jeden upiekłam, z drugiego postanowiłam zrobić coś po indyjsku, bo dawno tych smaków na stole nie było. Nie wykorzystałam jednak całego mięsa, część przeznaczyłam na galaretkę drobiową.
Przeglądałam książkę z recepturami na indyjskie dania i co przepis wpadł mi w oko, to okazywało się, że kilku produktów mi brakuje. I gdy tak wertowałam książkę, to doszłam do wniosku, że już tyle razy gotowałam po indyjsku, że może czas najwyższy na improwizację. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Idąc do kuchni zupełnie nie miałam pomysłu ani wizji na obiad. Powyciągałam, co było w szafce i stało się curry - i nieskromnie powiem, że jedno z lepszych jakie udało mi się przygotować. Na życzenie Zielonookiego upiekłam do tego curry chlebki naan, które robię z coraz większą wprawą, ale równie dobrze można podać to danie z ryżem. 


Składniki na 4 - 6 porcji:

1 kg mięsa z piersi indyka
1 puszka ananasów (ananasy + 4 łyżki soku)
1 puszka mleka kokosowego
2 duże cebule
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka świeżo tartego imbiru
2 laski cynamonu
4 ziarna zielonego kardamonu
½ łyżeczki soli
½ łyżeczki mielonego chili (można dać mniej, jeśli ktoś nie lubi pikantnych dań)
1 łyżeczka mielonego kuminu (kminu rzymskiego)
1 łyżeczka mielonej kolendry
1 łyżeczka garam masala
½ łyżeczki mielonego kardamonu
200 ml przecieru pomidorowego (nie koncentratu!) – ja dałam przecier domowej produkcji, ale może być np. tomatera
1 pełna łyżka klarowanego masła
opcjonalnie 1 łyżka mazeiny (albo zwykłej mąki ziemniaczanej) + 3 łyżki zimnej wody


Mięso opłukać, osuszyć, oczyścić z błonek, pokroić w dużą kostkę. Cebulę i czosnek obrać. Czosnek przecisnąć przez praskę albo bardzo drobno posiekać, a cebulę pokroić w niezbyt grubą kostkę. Ananasa pokroić na kawałki.
W woku albo rondlu z grubym dnem rozgrzać łyżkę klarowanego masła, wrzucić przełamane na pół laski cynamonu i całe ziarna kardamonu. Smażyć 2 minuty, dodać cebulę i smażyć aż się lekko zrumieni. Dodać imbir, czosnek i przyprawy, wymieszać, a po minucie wrzucić mięso i smażyć razem 10 minut. Wlać przecier, sok ananasowy i mleko kokosowe. Dusić razem około 40 minut. Jeśli sos nie zgęstnieje odpowiednio to dodać łyżkę mazeiny rozrobionej w niewielkiej ilości zimnej wody.
Curry podawać z ryżem albo chlebkami naan.


26 komentarzy:

  1. szybko i smacznie, a do tego w cudownym klimacie kuchni indyjskiej. Wszystko mam poza mięsem, więc jutro po pracy kupię i będzie pyszny obiadek. Chyba podam z kuskusem, bo ryżu u mnie ostatnio mają dość :) Dzięki za pomysł na obiadek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście poszło w miarę szybko. Ważne, aby mieć przyprawy pod ręką. A może im Aguś chlebki upieczesz? Są idealne do takich dań i robi się je naprawdę szybko.

      Usuń
    2. Właśnie przyprawy mam wszystkie jakie są potrzebne. Masz rację. Jak przyjdę to zacznę od chlebków i wezmę się za danie. Mam dwie godziny między pracą a pracą więc spoko zdążę. Dziś zbyt późno wróciłam po całym dniu i nie przygotowałam nic na jutro więc Twój pomysł spadł mi z nieba, tj, od Ciebie

      Usuń
    3. Garam masala dajesz ze wszystkimi przyprawami ? pytam, bo ja zazwyczaj daję pod koniec do potraw i szybko smak się rozchodzi. Nigdy nie dawałam wcześniej

      Usuń
    4. No widzisz, jakaś Ty pięknie zorganizowana :-) Dasz radę ze wszystkim.
      Tak, daję garam masala od razu, jak się przesmaży to oddaje cudownie aromat. Tak się nauczyłam z pierwszej książki z indyjskimi przepisami. Nie wiem, czy właściwie, ale z pewnością pysznie.

      Usuń
    5. Do tej pory miałam na myśli fakt, że są to przyprawy już opiekane i zawsze myślałam, że mogą być gorzkie gdy wcześniej dorzucę. Jednak skoro wypróbowałaś to i ja się skuszę i dam tak jak u Ciebie.

      Usuń
    6. Agnieszko, zawsze możesz zrobić tak jak do tej pory. Ja robię garam masala sama i tylko delikatnie przyprawy prażę, nie opiekam zbyt mocno. Mam swoją mieszankę.

      Usuń
    7. łoj, to ja mam kupczą i nie wiem ile prażyli :) Ryzyk fizyk spróbuję i tak w/g Twojej receptury

      Usuń
    8. Ale odjazd z tym daniem! !!!! nie dość, że szybko się robi, bo zrobienie całego dania razem z chlebkami to raptem godzina roboty, to jeszcze NIEBO W GĘBIE! wspaniała paleta smaków od pikantności, przez lekką kwaśność po rozkoszną słodycz. Każdy smak delikatnie się wyczuwa, a całość tworzy subtelną kompozycję. Do tego te chlebki naan...normalnie wymiękam...wspaniałe ciasto. Będę wykorzystywać je do różności w moich kulinarnych wymysłach. Dzięki Asiula!

      Usuń
    9. Ufff... jak dobrze, że smakowało. Bo powiem szczerze, że miałam pietra, czy trafi w Wasze smaki :-) Bardzo się cieszę, że wyszło pysznie. A chlebki są rzeczywiście świetne do tych dań i wcale wiele pracy nie wymagają.

      Usuń
    10. Lubimy takie smaki i to bardzo. Nawet mój starszy syn wybrzydzacz zjadł z apetytem i nic nie segregował na talerzu. Garam Masala dałam tak jak Ty i nie straciło na swoim smaku. Ciasto w chlebkach wyborne , zupełnie inne niż te drożdżowce jakie robiłam w tym stylu.

      Usuń
    11. Hehehe, segregacja na talerzu - no to mi się podoba :-)
      Inne, bo z jogurtem - ja je bardzo lubię za delikatność i za ekspresowe pieczenie.

      Usuń
  2. Szkoda, że nie można poczuć zapachu przez ekran. Jeśli smakuje tak jak wygląda to muszę zrobić.
    Dziewczyno, skąd Ty wzięłaś takie piękne zdjęcia? Można je gdzieś kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, jeszcze się taki nie urodził, który wymyśliłby przesyłanie zapachów przez monitor :-)
      Ps. Zdjęcia zrobiłam sama. Jeśli się podobają to miło mi, dziękuję.

      Usuń
  3. Mam nadzieje ze kiedys to sprobuje zrobic....tylko gdzie ja dostane te przyprawy a slinka cieknie uuuuuuuuuuuuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z przyprawami nie ma problemów, wystarczy odwiedzić mały sklep z przyprawami. Nawet w moim niedużym mieście takowy jest.
      Ja kupuję przez internet, bo zużywam sporo i wychodzi taniej.

      Usuń
  4. Margarykto jak robisz przyprawę garam masala? Edyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prażę poszczególne przyprawy (każdą osobno i niezbyt mocno), a potem mielę w młynku.

      Usuń
  5. Danie jest niezwykle smaczne , moja rodzina je uwielbia. Bardzo dziekuje za przepis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że przepis się przydał i danie smakuje. Też je uwielbiam.

      Usuń
  6. Witam. Jadłam to pyszne danie u synowej, którą "zaraziłam" Pani blogiem i mam pytanie - czy ta potrawa po odgrzaniu nastepnego dnia jest równie dobra? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że smakowało i że przepis poszedł "w świat". Oczywiście można tę potrawę odgrzać i będzie równie smaczna.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo:)

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl