Z dedykacją dla Moniki, która poprosiła o przepis.
Wczoraj był międzynarodowy dzień pizzy, więc dałam się skusić i przygotowałam swoją wersję. Na bazie mojego ulubionego przepisu zrobiłam pizzę z mąki orkiszowej jasnej i myślę, że od tej pory właśnie takiej mąki będę używać. Pizza wyszła cieniutka, z puszystymi brzegami, chrupiąca i miękka jednocześnie. Można ją jeść ręką, bo środek nie opada – oczywiście pod warunkiem, że nie będzie na górze nadmiaru dodatków. Jest tylko nieznacznie ciemniejsza niż pizza z mąki pszennej czy chlebowej. Dodatki oczywiście zawsze wg uznania. Robię pizzę niezwykle rzadko, ale jeśli już to dla siebie przeważnie z szynką i ananasem. Zielonooki lubi na bogato, z różnymi dodatkami. Jedną taką pizzą spokojnie najedzą się dwie osoby.
Wczoraj był międzynarodowy dzień pizzy, więc dałam się skusić i przygotowałam swoją wersję. Na bazie mojego ulubionego przepisu zrobiłam pizzę z mąki orkiszowej jasnej i myślę, że od tej pory właśnie takiej mąki będę używać. Pizza wyszła cieniutka, z puszystymi brzegami, chrupiąca i miękka jednocześnie. Można ją jeść ręką, bo środek nie opada – oczywiście pod warunkiem, że nie będzie na górze nadmiaru dodatków. Jest tylko nieznacznie ciemniejsza niż pizza z mąki pszennej czy chlebowej. Dodatki oczywiście zawsze wg uznania. Robię pizzę niezwykle rzadko, ale jeśli już to dla siebie przeważnie z szynką i ananasem. Zielonooki lubi na bogato, z różnymi dodatkami. Jedną taką pizzą spokojnie najedzą się dwie osoby.
Składniki na dwie mniejsze albo jedną
dużą pizzę:
250 g mąki orkiszowej jasnej (użyłam
typ 630)
¼ szklanki* ciepłego mleka
około ½ szklanki wody
1 łyżeczka cukru
½ łyżeczki soli
10 g świeżych drożdży
1 łyżka oliwy
Sos pomidorowy:
½ puszki krojonych pomidorów
1 mała cebulka
1 ząbek czosnku
½ łyżeczki bazylii
½ łyżeczki oregano
¼ łyżeczki soli
¼ łyżeczki pieprzu
½ łyżeczki cukru
1 łyżeczka oliwy
Dodatkowo:
kilka plastrów szynki
½ puszki ananasa w kawałkach
tarta mozzarella – ilość wg uznania
ulubione zioła – u mnie zioła
włoskie w młynku Kotanyi
*używam szklanki o pojemności 250 ml
Najpierw przygotować sos. Cebulę i
czosnek obrać. Cebule pokroić w bardzo drobną kostkę, a czosnek
przecisnąć przez praskę albo bardzo drobno posiekać. Pomidory
zmiksować. W małym rondelku rozgrzać oliwę i zeszklić na niej
cebulę, dodać czosnek, wlać zmiksowane pomidory, wsypać sól i
gotować kilkanaście minut, aż sos zrobi się bardzo gęsty, wsypać
pieprz, zioła i cukier. Wymieszać i spróbować – jeśli trzeba
doprawić wg własnego uznania (mnie taka wersja odpowiada).
Z drożdży, cukru i 2 łyżek ciepłego mleka
zrobić zaczyn i odstawić na 15 minut do wyrośnięcia. Do misy
przesiać mąkę, wsypać sól i wymieszać. Dodać oliwę, resztę
mleka i wyrośnięty zaczyn. Wlać ¼ szklanki wody (resztę
zostawić) i wyrobić ciasto, a jeśli będzie zbyt suche dolać
resztę wody. Ciasto musi być bardzo dobrze wyrobione, więc jeśli
dysponujecie robotem to zagońcie go do pracy (mój robot wyrabiał
ciasto około 8 minut). Wyrobione, gładkie ciasto przełożyć do
miski i przykryć ściereczką. Zostawić na 30 minut do wyrośnięcia
– ciasto nie musi mocno wyrosnąć, ale musi odpocząć. Wyrośnięte
ciasto rozciągnąć w rękach i przełożyć na blachę wyłożoną
papierem do pieczenia (można podzielić na 2 części i zrobić dwie
mniejsze okrągłe pizze).
Piekarnik nagrzać do 220 stopni (góra
– dół). Ciasto posmarować przygotowanym sosem – nie za grubo.
Ułożyć szynkę i ananasa. Wstawić do nagrzanego piekarnika i
piec około 10 minut. Wyciągnąć, posypać tartym serem, oprószyć
ziołami i ponownie wstawić do piekarnika na 3-5 minut (ja
wyciągnęłam po 3 minutach, bo nie lubię, gdy ser jest spieczony).
Pokroić na kawałki i gotowe.
Ten przepis na pizzę jest rewelacyjny! Zawsze jeśli robię, to tylko z tego przepisu.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię pizzę z kurczakiem, salami, czosnkiem, oliwkami, pieczarkami, czasem z pomidorem i oczywiscie z serem żółtym. Ale nie zawsze ze wszystkich składników, jednak to są moje najbardziej ulubione.
Rozumiem, że masz na myśli bazowy przepis? Ja odkąd go mam też jestem mu wierna - dla mnie najlepszy.
UsuńO jaka różnorodność, ja jestem nieco monotematyczna :-)
Tak, ciasto na pizzę ;) Najlepsze, pychotka.
UsuńW takim razie cieszę się, że się sprawdza.
UsuńUwielbiam ta pizzę!
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglada, ja jestem pizzozercą :p
No proszę, pizzożerca :-) Ja robię zaledwie kilka razy w roku.
Usuńwygląda wspaniale :) z pewnością za niedługo zrobię :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie.
Zachęcam bo bardzo smaczna.
Usuńtaka pizze lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuńTo jest nas dwie.
UsuńO, to nieświadomie wczoraj świętowałałam, bo pizzę popełniłam. Full wypas jak mówią domownicy, bo była bardzo bogata w dodatki, ale na hawajską zrobiłaś mi ochotę ogromną. Kto wie, czy się w najbliższym czasie nie skuszę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo proszę, czyli idealnie wpasowałaś się w święto :-) Taką, jak zrobiłaś to pewnie z przyjemnością zjadłby Zielonooki, bo on lubi na bogato. A hawajską polecam. Pyszna.
UsuńWygląda absolutnie idealnie (i zapewne tak samo smakuje)! Uwielbiam hawajską, choć zdaję sobie sprawę, że niektórym przez gardło nie przejdzie połączenie ananasa z szynką (podobnie moja równie ulubiona opcja z owocami morza) ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy idealnie, ale z pewnością tak jak lubię - z pikantnym sosem i słodyczą ananasa :-) Masz rację, niektórzy takiego połączenie nie ruszą.
UsuńU mnie owoce morza nie mają wzięcia. Kilka razy próbowałam, przygotowane przez różne osoby - inni się zajadali, a mi w buzi rosło - to jednak nie moja bajka... jedynie kraby lubię.
Ostatni raz pizzę z owocami morza jadłem chyba ze 100 lat temu, była u nas kiedyś pizzeria, która robiła ją po mistrzowsku, z jakimś pomarańczowym (w sensie - kolor) sosem, o ile mnie pamięć nie zawodzi. Lubię połączenie mięsa z owocami, moja siostra z kolei nie znosi ;)
UsuńMoże to był sos "tysiąca wysp"?
UsuńLubię taką pizzę.Ananas plus szunka.Pychota.
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsza :-)
UsuńCiasto rewelacja jeszcze takiej nie jadłam. To jest druga pizza która zrobiłam z Twojego Asiu przepisu. Teraz będę robiła na zmianę :) Dodatki były ciut inne musiałam porządek w lodówce zrobić :)
OdpowiedzUsuńDziekuję Asiu za ten przepis. Dzięki Tobie robie domowa pizzę.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Miłego urlopowania:)
Basiu, bo w zasadzie w tym przepisie zmieniłam głównie mąkę. Jest rzeczywiście bardzo dobre i miło mi, że i Wam się spodobało. A dodatki zawsze dowolne, to co mamy i na co mamy ochotę.
UsuńJa lubię najbardziej hawajską, a że robię ją naprawdę sporadycznie to właśnie taką wybieram :-)
Nie zliczę ile razy robię pizzę wg tych dwóch przepisów na blogu:) Nawet w inne nie zaglądam:) Ta z ciastem orkiszowym ostatnio mój faworyt. Znalazłam mąkę ekologiczną i od razu inaczej się czuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBasiu, cieszę się bardzo, że pizza Ci smakuje. Ja uwielbiam na cieście orkiszowym.
Usuń