Kolejna, kremowa i pyszna zupa dyniowa.
Dziś w nieco innej odsłonie, a powstała w wyniku sprzątania
lodówki i wyjadania zapasów. Przez dwa tygodnie nie robiłam
zakupów, bo trzeba było zrobić trochę luzu w zamrażarce i
szafkach. Okazało się, że w domu mam tyle produktów, że
spokojnie można było przygotować pełnowartościowe posiłki.
Zrobiłam kokosowe curry z indyka i zostało mi pół puszki ananasa i pół puszki mleka
kokosowego. W lodówce znalazłam jeszcze słoiczek oleju kokosowego, a potem spojrzenie na małą dyńkę leżącą za szafką i zapadła szybka
decyzja o zrobieniu zupy. W zamrażarce miałam jeszcze porcję
bulionu warzywnego, więc w zasadzie nie było się nad czym
zastanawiać.
Składniki na 4 porcje:
800 g obranej i pokrojonej w kostkę
dyni (waga po obraniu)
1 mała cebulka
½ puszki ananasów
4 łyżki soku z ananasa
½ puszki mleka kokosowego
600 ml bulionu warzywnego
½ łyżeczki soli
¼ łyżeczki chili
1 łyżeczka mielonego imbiru
½ łyżeczki świeżo startej gałki
muszkatołowej
1 łyżka oleju kokosowego
do podania: prażone pestki dyni albo
drobne grzanki
Cebulę obrać, pokroić w kostkę.
Dynię oczyścić, obrać ze skóry i pokroić w grubą kostkę.
W garnku rozgrzać łyżkę oleju
kokosowego, wrzucić cebulę i delikatnie ją podsmażyć – ale nie
rumienić mocno. Wrzucić pokrojoną dynię i smażyć razem 3 – 4
minuty, często mieszając. Dodać ananasa, wlać bulion, wsypać sól
i gotować około 25 – 30 minut, aż dynia będzie miękka i prawie
rozpadająca się. Dolać sok z ananasa, mleko kokosowe, zagotować.
Zestawić garnek z ognia, wsypać chili, imbir i świeżo tartą
gałkę muszkatołową, wymieszać i zostawić na 10 minut. Zupę
zmiksować, ponownie zagotować i podawać posypaną prażonymi
pestkami dyni albo z drobnymi grzankami.
yummi .. a wyślesz mi miseczkę zupy ??
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że robiłam ją prawie dwa tygodnie temu to chętnie bym Ci wysłała :-)
Usuńwygląda smaczne, ciekawe połączenie składników:)
OdpowiedzUsuńPotrzeba matką wynalazków :-) wyszło naprawdę smacznie.
UsuńMoje doświadczenie z dynią to właściwie tylko Kopciuszek, pestki i marynowana dynia. O, ta ostatnia bardzo mi smakowała. Obiecałam sobie, że kiedyś zrobię krem z Twojego przepisu, ten z serem. Mam nadzieję, że w końcu się zbiorę, zanim zaczną się następne studia. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No to musisz poczekać do jesieni, albo rozejrzeć się np. w Tesco, bo ja tam ostatnio kupiłam małą piżmową dyńkę :-)
UsuńAsiu, cudna zupa...ale talerz również. Możesz zdradzić, gdzie kupiłaś? Pozdrawiam. Asia.
OdpowiedzUsuńTalerz kupiłam chyba w Pepko, ale tak na 100 % to nie pamiętam, bo w różnych miejscach kupuję skorupy :-)
UsuńKrem czeka na konsumpcje :)
OdpowiedzUsuńDo czego mogę zużyć drugą połowę mleka kokosowego?
Mam nadzieję, że będzie smakował.
UsuńA mleko możesz zużyć do deseru, do curry z indyka w sosie kokosowym, do naleśników, do koktajlu itp. Tylko przelej go z puszki do szklanki - nie powinno stać w otwartej puszce.
Margarytko ze mnie kucharka może i ambitna ale początkująca ;) dlatego wrzucisz linki do konkretnych przepisow? Jedynie do kokosowego curry znalazlam ale jakos ta ilość przypraw tzn brak ich wielu mnie odstrasza.
OdpowiedzUsuńKrem wyszedł pyszny!
Ew podpowiedz jak konkretnie użyć np w nalesnikach, do ciasta czy do nadzienia?
UsuńPotraktuj je jak każde inne mleko. W naleśnikach do ciasta, ale i do nadzienia - można wymieszać z wiórkami kokosowymi, jabłkami i zrobić nadzienie. Można zrobić na mleku kokosowym gofry, ugotować kaszkę mannę, budyń.
UsuńOoo, i już wszystko jasne :). Zmylila mnie konsystencja mleka kokosowego stąd moje pytanie.
UsuńA teraz udaję się do kuchni by przyrządzić kalafiorowa z pulpecikami :).
Mleko koksowe rzeczywiście nieco gęściejsze, ale sprawdza się równie dobrze jak zwykłe. Można je wymieszać np. z sojowym albo zwykłym.
UsuńWłaśnie odeszłam od stołu, na którym była zupa wg tego przepisu. Bardzo smaczna, polecam.
OdpowiedzUsuńCudownie, że smakowała. Ja też ją uwielbiam.
Usuń