Dosyć często gotuję lekki rosół drobiowy, bo oprócz tego, że bardzo lubię, to jest też bazą do
wielu zup - szczególnie kremowych. Dotychczas zupę koperkową zawsze gotowałam „od podstaw”. Tym razem wykorzystałam rosół z dnia poprzedniego i
okazało się, że koperkowa wyszła przepyszna. Myślę, że na
zwykłym bulionie warzywnym byłaby równie smaczna.
Jako, że bardzo lubię zupy i jadam je
często, to przygotowuję sobie bazy w postaci rosołu albo bulionu
warzywnego. I jeśli ktoś mówi, że woli kostkę, bo nie ma czasu,
to ja nie mogę się z tym zgodzić. Przygotowanie domowego bulionu
wymaga od nas raptem kilku minut potrzebnych na obranie warzyw i
wrzucenie ich do garnka z wodą. Potem bulion gotuje się sam, gdy my
np. czytamy książkę, oglądamy film czy szperamy w internecie. Ja
często gotuję go wieczorem, gdy wszystko w domu porobione. Polecam,
bo taka baza do zupy jest najlepsza.
Składniki na 4 porcje:
1,5 l rosołu albo bulionu warzywnego
warzywa z rosołu (2 - 3 marchewki, 1
pietruszka, kawałek selera)
6 dużych ziemniaków
3 - 4 łyżki posiekanego koperku
4 łyżki słodkiej śmietanki (ja użyłam 12 %,
ale może być każda inna)
1 czubata łyżeczka mazeiny albo mąki
pszennej (np. wrocławskiej/poznańskiej)
1 łyżeczka cukru
sól i pieprz
Rosół zagotować. Ziemniaki obrać,
pokroić w kostkę i wrzucić do gorącego rosołu. Gotować około
15 minut do miękkości. Warzywa z rosołu pokroić w kostkę i
wrzucić do garnka.
Koperek posiekać. Śmietanę dobrze rozprowadzić z mąką (ja używam małego zakręcanego słoiczka), wlać 2 – 3 łyżki gorącego bulionu, aby zahartować śmietanę. Całość wlać do garnka, wsypać 1 łyżeczkę cukru i zagotować. Spróbować i jeśli trzeba, to dosolić (mój rosół był wystarczająco słony). Wyłączyć, wsypać koperek i trochę świeżo mielonego pieprzu do smaku. Zostawić na 3 – 4 minuty, aby koperek się zaparzył. I gotowe.
Koperek posiekać. Śmietanę dobrze rozprowadzić z mąką (ja używam małego zakręcanego słoiczka), wlać 2 – 3 łyżki gorącego bulionu, aby zahartować śmietanę. Całość wlać do garnka, wsypać 1 łyżeczkę cukru i zagotować. Spróbować i jeśli trzeba, to dosolić (mój rosół był wystarczająco słony). Wyłączyć, wsypać koperek i trochę świeżo mielonego pieprzu do smaku. Zostawić na 3 – 4 minuty, aby koperek się zaparzył. I gotowe.
Uwielbiam! Ale mi ochoty narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńNo to trzeba zrobić :-)
UsuńJuz wiem co jutro na obiadek ;) merci :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :-)
UsuńPiękne zdjecia! to juz nowy aparat?
OdpowiedzUsuńOwszem, nowy.
UsuńPopieram niestosowanie w kuchni kostki rosołowej. Mam dwójkę dzieci i trzecie w brzuszku i już teraz staram się go nie truć chemią. Ja wywar warzywny robię tak - zanim wylądują podstawowe warzywka w garnku, kroję je w polówki talarków podsmażam lekko z solą i dodaję wody ze 3/4 szklanki i pod przykryciem z 8 min podduszam, warzywa są smaczniejsze wtedy :) a koperkową uwielbiam... Zresztą zioła w kuchni są dla mnie ogromnie ważne. W ataku zachcianek ciążowych ( bo nie widzę jeszcze doniczek w sklepie) siłowałam się ze zmarzniętą ziemią i korzeniami szczypiorku w ogródku i w efekcie mam już 10-cio cm szczypior w doniczce :DDD pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI słusznie, tego się trzymaj :-) Domowe jedzenie ma znacznie większą wartość niż napakowane polepszaczami smaków.
UsuńNo proszę, pyszna zupka ( koperkową ubóstwiam) oraz patent na wywar warzywny w jednym. Tego było trzeba mi oraz mojemu najwspanialszemu seniorowi na świecie Arthurowi. Pozdrawiam z północnych Niemiec. Z pewnością tutaj zajrzę częściej!
UsuńDarku, wywar warzywny spokojnie można np. zamrozić, gdy przygotuje się go więcej, a gotowany w dużym garnku, z dużej ilości warzyw jest bardzo aromatyczny.
UsuńRównież serdecznie pozdrawiam i zapraszam częściej.
Uwielbiam ta zupkę :)
OdpowiedzUsuńzupy na rosole najlepsze:)
OdpowiedzUsuńNo różnie to z nimi bywa, ale są takie, które rzeczywiście na rosole są najsmaczniejsze.
Usuńkiedyś i ja jadałam a że moja familia nie zupna ...no to wiesz ..
OdpowiedzUsuńZawsze możesz odlać kubek rosołu, obrać ziemniaka i ugotować tylko dla siebie :-)
Usuńno widzisz ..pomysł dobry i zrobię tez groszkową ale ze świezego groszku jadłam ją kilka lat temu -pyszna
UsuńJa groszkową też bardzo lubię, robię kremową z dodatkiem mozzarelli, smakuje bardzo fajnie.
UsuńDroga Margarytko, chciałam Ci pogratulować niezwykle udanych fotografii na blogu! Wybierasz bardzo ładne motywy, robisz świetne zbliżenia, a śledząc Twojego bloga od długiego już czasu nie można nie zauważyć, że zdjęcia są coraz bardziej profesjonalne, a Ty coraz bardziej wymagająca i szukająca perfekcji - co bardzo pozytywnie odzwierciedla się w blogu. Uchyliłabyś proszę rąbka tajemnicy: Czy pomagasz sobie czasem programami graficznymi czy to wyłącznie zasługa umiejętnej Pani fotograf i dobrego aparatu? :) W obu przypadkach efekty są super! :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego! Lina
Dziękuję, ale ja ciągle nie uważam, że robię dobre zdjęcia... staram się rozwijać, bo jak ktoś stoi w miejscu to się cofa. Rzeczywiście widzę, że są lepsze, ale ciągle do dobrych im daleko.
UsuńA jeśli chodzi o program to potrafię "aż" zmniejszyć rozmiar, wstawić znak wodny i poprawić kontrast. Nic więcej z moimi zdjęciami nie robię, bo chcę, aby mimo wszystko pozostały jak najbardziej naturalne. Artystyczne zdjęcia są piękne, ale mój blog z założenia nie ma być blogiem do oglądania, ale do gotowania. I jednak ciągle pierwsze skrzypce ma grać dobrze napisany przepis. Poza tym szkoda mi czasu na zabawy z programami graficznymi, dla mnie to czarna magia. Mam wgrane do komputera, ale używam właśnie do tych trzech czynności, o których wspomniałam.
Ach, a zupa koperkowa jest wspaniała... Dla mnie to smak dzieciństwa i aromatycznych ziół (w tym przypadku koperku) z babcinej grządki za domem... :) Lina
OdpowiedzUsuńEch, babcina grządka za domem... nie ma szans, pozostają tylko wspomnienia. Na szczęście w okresie od wiosny do jesieni mogę korzystać z dobrodziejstw ogrodu rodziców i brata.
UsuńPochłonęłabym 10 porcji takiej koperkowej zupy. Jakem Zielony Koperek! :)
OdpowiedzUsuńOj nie dałabyś rady na raz :-)
UsuńZdjęcia pierwsza klasa. Już widać różnicę, a co będzie gdy rozgryziesz jeszcze inne możliwości !
OdpowiedzUsuńAguś, mam nadzieję, że opanuję :-)
UsuńZupa koperkowa kojarzy mi się wyłącznie z obiadami w szkolnej stołówce... Pyszna!
OdpowiedzUsuń---
http://takeittasty.blogspot.com
http://fb.com/takeittasty
Mnie jakoś nie, ale i też nie pamiętam jej ze szkolnej stołówki.
UsuńNo to się obśliniłam..uwielbiam....
OdpowiedzUsuńKoperkowa u nas zawsze zaciągnięta kaszą manną ;)
OdpowiedzUsuńO to też fajny pomysł - u mnie kasza manna do kalafiorowej obowiązkowa. Muszę spróbować z koperkową. Dzięki :-)
UsuńNapewno sprobuje! :-)
OdpowiedzUsuńZachęcam :-)
Usuńwitam milo Asiu....jak zaciagnac te koperkowa zupke masza manna?..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam...
ola
Olu, po prostu wsypujesz na gotującą się zupę trochę kaszki manny - ja tak robię z kalafiorową.
Usuńdziekuje Asiu...
OdpowiedzUsuńjestes WIELKA.....
milego wieczoru
ola
:-)
UsuńA można zabielić kwaśną śmietaną..? Czy to już nie będzie ten smak..?
OdpowiedzUsuńMożna, choć mnie osobiście bardziej smakuje ze słodką.
UsuńKorzystam systematycznie z przepisów z tego bloga- są super, więc podaję przepis na francuską zupę koperkową z kluseczkami- przepis dostałam od mojej siostry /na 1 jajko 1 łyżka kaszki manny+ 3 łyżki mąki+ cebulka drobno pokrojona zezłocona na maśle+ posiekana natka pietruszki+ odrobina gałki muszkatołowej, sól, pieprz - powstają kluseczki, małe kładzione bezpośrednio na wrzący bulion warzywny lub rosół/kluseczki gotować 3 minuty/. Na koniec dodać sporo posiekanego koperku , zupę zagotować , dodać kwaśną śmietanę. Zupę koperkową z tego bloga dzisiaj ugotuję na obiad, pewnie znów będzie super smaczna.serdecznie pozdrawiam
UsuńUzupełniam przepis dotyczący zupy francuskiej koperkowej, oczywiście kluseczki do tej zupy nie są kładzione lecz tzw. lane kluski, o czym świadczy ich konsystencja. Zrobiłam zupę koperkową z przepisu podanego wyżej, wyszła równie smaczna.pozdrawiam
UsuńFajny pomysł na te kluseczki do zupy :-) Pozdrawiam i cieszę się, że przepis się sprawdził.
UsuńZgodnie z przepisem - na dzisiejszym rosole gotuje się zupa koperkowa. Będzie na parę obiadków /dla jednej osoby/. Marynika
OdpowiedzUsuńSuper :-) Koperkowa zawsze ma branie :-)
Usuń