Lubię ryby, choć jak już kiedyś
wspomniałam jestem trochę monotematyczna w ich przygotowywaniu. Od
czasu do czasu robię kotlety z ryżem i pietruszką, a czasami
takie proste, klasyczne i bardzo smaczne.
Te dzisiejsze są z flądry – udało
mi się kupić w sklepie rybnym ładne filety w dobrej cenie, więc
nie było mi żal i zmieliłam. Można użyć innej ryby, wg uznania
i dostępności.
Składniki na 6 średniej wielości
kotletów:
500 g filetów z białej ryby (jeśli
jest mrożona to zostawić, aby się rozmroziła i osuszyć - waga po rozmrożeniu)
½ kajzerki
½ szklanki mleka
1 mała cebulka
2 łyżki bułki tartej
1 jajko
2 – 3 łyżki posiekanego koperku
½ łyżeczki soli
1 płaska łyżeczka pieprzu
cytrynowego (u mnie od Kotanyi, bo jest najlepszy, bez zbędnych
dodatków)
bułka tarta do panierowania
olej albo masło klarowane do smażenia
(u mnie 2 łyżki klarowanego masła)
Kajzerkę namoczyć w mleku, gdy
napęcznieje odcisnąć. Rybę razem z kajzerką przepuścić przez
maszynkę (u mnie przystawka do robota Chef Titanium), albo zemleć w malakserze. Cebulę pokroić w bardzo
drobną kostkę i razem z koperkiem, jajkiem i przyprawami dodać do
ryby. Wsypać 2 łyżki bułki tartej i wymieszać. Jeśli masa nie
jest wystarczająco zwarta można dosypać jeszcze łyżkę bułki tartej.
Z masy uformować 6 kotletów, obtoczyć
je w bułce tartej. Na patelni rozgrzać tłuszcz, włożyć kotlety
i smażyć na wolnym ogniu przez kilka minut z każdej strony, aż
kotlety będą ładnie zrumienione na zewnątrz i dosmażone w środku
(ja po przewróceniu na drugą stronę przykrywam i dosmażam na
złoty kolor).
Podawać z ulubionymi dodatkami, u mnie tradycyjnie surówka z kiszonej kapusty.
Podawać z ulubionymi dodatkami, u mnie tradycyjnie surówka z kiszonej kapusty.
Uwielbiam, choć bardzo rzadko goszczą na naszym stole (najwyżej raz w roku, podobnie jak zupa rybna na Wigilię).
OdpowiedzUsuńNo to może warto to zmienić. Ja sobie obiecałam, że będę więcej z rybami kombinować, bo nudą czasem wieje - parowane, pieczone, smażone i tak na zmianę :-)
UsuńSmacznie wyglada a wraz z surowka z kiszonej kapusty - idealne polaczenie, tak jak lubie aleee kotletow rybnych jeszcze nie probowlam robic, skorzystam z twojego przepisu i ktoregos dnia przygotuje na obiad, thx za przepis. :)
OdpowiedzUsuńBTW korzystalam juz wielkokrotnie z twoich przepisow i nadal bede ❤
Dla mnie to też idealne połączenie. Ja w ogóle lubię surówkę z kiszonej kapusty do ryb.
UsuńA jeśli chodzi o kotlety to są proste i bardzo smaczne, warto się na nie skusić.
Pozdrawiam ciepło.
Lubię kotlety rybne ...tylko u mnie w domu tylko ja- choć dzieci małe zaczynały własnie od kotletów jedzenie ryb teraz nie ma problemów wcinają rybki aż miło ..flądry nie jadłam jeszcze -wszystko przede mną..
OdpowiedzUsuńNo popatrz, jak to się wszystko zmienia. A wydawać by się mogło, że ryby w postaci kotletów powinny smakować, gdy lubi się ryby.
UsuńJa flądrę lubię bardzo, ale pierwszy raz udało mi się kupić filety z flądry, do tej pory kupowałam głównie tuszkę. A flądrę pamiętam od czasów kolonii w Ustroniu Morskim (między I i II klasą SP) i od tamtej pory ją lubię.
TAKIE KOTLECIKI SĄ PYCHA. ROBIĘ CZĘSTO Z RÓŻNYCH RYB. OSTATNIO ROBIŁAM Z ŁOSOSIA BAŁTYCKIEGO I WYSZŁY SUPER. POZDRAWIAM!
OdpowiedzUsuńDorotko, Ty mnie szczujesz tymi rybkami, a tego bałtyckiego łososia to Ci zazdroszczę jak nie wiem co... ech, dobrze Ty masz dziewczyno z tymi rybkami, oj dobrze.
UsuńAsiu, ja zamroziłam dwie duże porcje łososia bałtyckiego z myślą ze w końcu mnie odwiedzisz i będę mogła Cię poczęstować tymi smakołykami :-)
UsuńNo, to się nazywa zachęta :-)
UsuńKotlety są przepyszne 😀 robiłam z łupacza i wyszły puszyste w środku i chrupiące na zewnątrz 😋
OdpowiedzUsuńSuper. Bardzo się cieszę, że smakowały.
Usuń