Gdy po raz kolejny zostałam zaproszona
do przetestowania nowych babeczek od Delecty na 1001 sposobów, to w zasadzie długo
się nie zastanawiałam. Postanowiłam je przetestować i zobaczyć,
co rodzinka na to powie. I niemałe było moje zdziwienie, gdy Młody
chwyciwszy babeczkę czekoladową, do której dorzuciłam groszki
czekoladowe i płatki migdałowe powiedział: „ale dobre” - a gdy
mu powiedziałam, że to babeczki z paczki, to nie chciał wierzyć.
Nie czuć w babeczkach spulchniaczy, wychodzą wilgotne i dobre.
Myślę, że osoby, które nie pieką na co dzień i chętnie sięgają
po takie półprodukty (a wiem, że takich osób nie brakuje) będą zadowolone.
Babeczki można
przygotować na wiele sposobów, np. wrzucając do nich ulubione
dodatki czy dekorując je dowolnym kremem. Ja pozostałam przy
dodatkach owocowo - bakaliowych, bo fanką kremów nie jestem.
Na pierwszy ogień poszły czekoladowe.
Do jednej części dodałam jeżyny z syropu i białą czekoladę, a
do drugich jabłka i przyprawę do jabłecznika. Pięknie w domu
pachniało.
Drugie podejście do babeczek zrobiłam w dniu urodzin mojego Taty. Nie miałam czasu na żaden poważny wypiek (tort będzie dopiero na sobotę), więc postanowiłam wykorzystać babeczki. Do czekoladowych dodałam groszki czekoladowe i płatki migdałowe, a do waniliowych wiórki kokosowe i banana.
Jasne
babeczki upiekłam w trochę odmiennej formie, polałam czekoladą i
posypałam wiórkami i cukrowym confetti, które sąsiadka przywiozła
mi jakiś czas temu z Niemiec.
Babeczki waniliowe z bananami, wiórkami kokosowymi i polewą czekoladową:
1 opakowanie babeczek waniliowych na 1001 sposobów Delecta
1/2 dużego banana pokrojonego w kostkę
3 łyżki wiórków kokosowych
2 jajka
100 ml oleju
100 ml mleka
Dodatkowo polewa czekoladowa i dowolna posypka
W misce wymieszać jajka, olej i mleko. Wsypać zawartość opakowania "babeczki waniliowe na 1001 sposobów", dokładnie wymieszać. Dodać pokrojonego w kostkę banana i wiórki kokosowe. Całość wymieszać i napełnić foremki do 2/3 wysokości. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i piec 17 - 25 minut. Ostudzić, polać polewą i posypać dowolną posypką.
Babeczki waniliowe z bananami, wiórkami kokosowymi i polewą czekoladową:
1 opakowanie babeczek waniliowych na 1001 sposobów Delecta
1/2 dużego banana pokrojonego w kostkę
3 łyżki wiórków kokosowych
2 jajka
100 ml oleju
100 ml mleka
Dodatkowo polewa czekoladowa i dowolna posypka
W misce wymieszać jajka, olej i mleko. Wsypać zawartość opakowania "babeczki waniliowe na 1001 sposobów", dokładnie wymieszać. Dodać pokrojonego w kostkę banana i wiórki kokosowe. Całość wymieszać i napełnić foremki do 2/3 wysokości. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i piec 17 - 25 minut. Ostudzić, polać polewą i posypać dowolną posypką.
Każda wersja babeczek wyszła smaczna, więc jeśli przyjdzie Wam kiedyś sięgnąć po ciasto z torebki to może skuszą Was właśnie babeczki od Delecty.
Skład babeczek w zasadzie niczym nie
zaskakuje, żadnych dziwnych składników nie zawiera. Poza gumą
ksantanową, nie ma w składzie niczego, czego nie dodaję do
babeczek, które robię sama. No może poza glukozą i sztucznymi aromatami, których nie lubię.
Skład babeczek waniliowych: mąka
pszenna, cukier, glukoza, skrobia pszenna, mleko w proszku
odtłuszczone, substancje spulchniające, substancja zagęszczająca:
guma ksantanowa, aromat, wanilia w proszku.
Skład babeczek czekoladowych: mąka
pszenna, cukier, kakao w proszku, skrobia pszenna, substancje
spulchniające, czekolada, miazga kakaowa, substancja zagęszczająca:
guma ksantanowa, aromaty.
Do przygotowania babeczek potrzeba 2
jajek, 100 ml oleju, 100 ml mleka i dodatki wg uznania.
Na każdej z torebek są podane 4
propozycje na urozmaicenie babeczek różnymi dodatkami.
Wpis reklamowy.
ie nadążam za Tobą, ale masz tempo wpisów! ślicznie wyglądają te babusie
OdpowiedzUsuńWykorzystuję wolny wieczór i piszę, piszę, piszę...
Usuńnie nadążam...zjadło mi literkę :)
OdpowiedzUsuńJak się człowiek spieszy... to wiesz :-)
Usuńhi hi, oczy nie nadążają za palcami...to już chyba wiek nie ten- brak synchronizacji
UsuńNie no jasne, ten wiek. Idź, bo Cię pacnę... młode jesteśmy i tego się trzymajmy ;-)
UsuńŚliczne te babeczki! I pyszne, bo też robiłam niedawno... Tylko oleju daję mniej, niż sugerują na opakowaniu ;)
OdpowiedzUsuńW sumie ilość oleju podobna jest jak w domowych babeczkach, więc ja nie zmniejszałam.
Usuńrzeczywiście obfity wieczór postowy:) a babeczki delecty lub inne słodkie półprodukty, to popisowe potrawy mojego faceta, raz na kwartał/pół roku je przygotowuje i dumny jest z siebie jak diabli :) ja szczerze mówiąc też, bo jak się poznaliśmy, to jak mamusia wałówki nie dała, to żywił się zupkami chińskimi i kanapkami :D
OdpowiedzUsuńNo kochana, to się ciesz, że tak się stara. Nawet jeśli z paczki to i tak podziw się należy :-)
UsuńZielonooki też upiecze (a właściwie kiedyś piekł, gdy mnie jeszcze nie znał), ale gotowanie to już nie jego bajka.
fajne te babeczki Ci wyszły, muszę wypróbować, będą jak znalazł gdy rodzina na szybko będzie chciała coś słodkiego
OdpowiedzUsuńPokombinowałam trochę z tym, co miałam w domu i wyszło całkiem fajnie.
Usuń