Proste, klasyczne danie, które raz na
jakiś czas pojawia się na naszym stole. Można przygotować większy
kawałek mięsa i gdy zostanie, staje się świetną alternatywą dla
sklepowej wędliny. Nie dosyć, że smaczniejsza, to i bez
konserwantów.
Składniki na 4 – 6 porcji:
1 kg szynki bez kości
4 duże cebule
400 ml dowolnego bulionu
1 łyżka klarowanego masła
1 łyżeczka soli
1 płaska łyżeczka mielonego pieprzu
1 łyżeczka czerwonej słodkiej
papryki
¼ łyżeczki chili
1 łyżeczka suszonego tymianku
½ łyżeczki suszonych ziół
dalmatyńskich albo prowansalskich
1 czubata łyżeczka mazeiny
½ łyżeczki cukru
opcjonalnie śmietana (ja nie dodaję)
Mięso oczyścić z tłuszczu i błonek,
opłukać, osuszyć papierowym ręcznikiem. Wszystkie przyprawy
wymieszać, natrzeć nimi mięso i wstawić do lodówki na całą
noc.
W głębokim rondlu mocno rozgrzać masło, włożyć mięso i na mocnym ogniu obsmażyć z każdej strony do ładnego zrumienienia. W międzyczasie obrać cebulę i pokroić ją w półplasterki. Do obsmażonego mięsa wrzucić pokrojoną cebulę i podsmażyć ją na złoto. Wlać 400 ml bulionu, przykryć i dusić na małym ogniu przez 70 – 90 minut (zależy od grubości mięsa), aż mięso będzie miękkie. Jeśli potrzeba to uzupełnić ilość płynu w trakcie duszenia. Mięso wyciągnąć z rondla, pozwolić mu odpocząć przez chwilę. Sos przelać do blendera, dodać 1 łyżkę mazeiny, ½ łyżeczki cukru i dokładnie zmiksować. Wlać ponownie do rondla, zagotować i spróbować – w razie potrzeby doprawić solą czy pieprzem.
W głębokim rondlu mocno rozgrzać masło, włożyć mięso i na mocnym ogniu obsmażyć z każdej strony do ładnego zrumienienia. W międzyczasie obrać cebulę i pokroić ją w półplasterki. Do obsmażonego mięsa wrzucić pokrojoną cebulę i podsmażyć ją na złoto. Wlać 400 ml bulionu, przykryć i dusić na małym ogniu przez 70 – 90 minut (zależy od grubości mięsa), aż mięso będzie miękkie. Jeśli potrzeba to uzupełnić ilość płynu w trakcie duszenia. Mięso wyciągnąć z rondla, pozwolić mu odpocząć przez chwilę. Sos przelać do blendera, dodać 1 łyżkę mazeiny, ½ łyżeczki cukru i dokładnie zmiksować. Wlać ponownie do rondla, zagotować i spróbować – w razie potrzeby doprawić solą czy pieprzem.
Mięso pokroić w plastry, włożyć do
sosu i zostawić rondel przez 5 minut na wolnym ogniu.
Jeśli dusiliśmy
większy kawałek mięsa i chcemy zostawić na wędlinę, to ukroić
tylko tyle plastrów, ile jest nam potrzebnych na obiad.
Podawać z ulubionymi dodatkami.
Mniam...chyba mam pomysł na jutrzejszy obiadek :) pozdrawiam Sabina
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że smakowało?
UsuńTo był strzał w dziesiątkę!! A ten sosik....mmmniam!!:)
UsuńSuper, cieszę się, że przepis się sprawdził.
UsuńAle pychotka!!!
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńsos cebulowy - brzmi super:-) a ta rzodkiewka przy kursorze jest genialna:-))) pozdrawiam ciepło:-)))
OdpowiedzUsuńI smakuje super... a z rzodkiewką to jest tak, że jedni ją lubią, inni wręcz przeciwnie :-)
Usuńświetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńI bardzo smaczny.
UsuńJa robię inaczej szynkę wrzucam do cebuli i duszę aż się cebula rozpadnie i sos sam wychodzi.
OdpowiedzUsuńAle potwierdzam pychotka
Tyle, że cebula nawet jak jest miękka, to nie daje takiej samej konsystencji jak zmiksowana albo przetarta przez sito. Nawet po 2 godzinach duszenie się tak nie rozpadnie. Aczkolwiek ja bardzo lubię i wersję zmiskowaną i z kawałeczkami cebulki.
Usuńfajny sos. a marchewkę jak Pani robiła? pa ta śliczna marchewka jest w z wody, czy jakoś duszona?
OdpowiedzUsuńMarchewka jest po prostu ugotowana na parze, a potem wrzucona do garnuszka, w którym rozpuszczam odrobinę masła i cukru. I razem chwilę podgrzewam. Ot i cały sekret.
UsuńPyszności!!!!
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć :-)
UsuńWitam trafiłam tu pierwszy raz i zostaję na stałe. Wspaniale tłumaczysz wszystko , prosto i z dobrymi radami , podoba mi się bardzo . Pozdrawiam i życzę dalszych kulinarnych inspiracji.
OdpowiedzUsuńW takim razie proszę się rozgościć i czerpać ile dusza zapragnie. No i oczywiście zachęcam do dzielenia się wrażeniami.
UsuńZnakomity obiad :) Skusiłabym się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
To zapraszam następnym razem :-)
UsuńPozdrawiam Monico :-)
Asiu robię tak ale mięso kroję najpierw w całosci jeszcze nie robiłam ...a te marcheweczki wyglądają cudnie
OdpowiedzUsuńPewnie, że można od razu pokroić. U mnie to przeważnie wiąże się z tym, że zjadamy po kawałku na obiad, a reszta zostaje jako wędlina i dlatego w kawałku mi wygodniej. Tu robiłam większą porcję, bo byli goście.
Usuńdziś zrobiłam na obiad ale mialam zamrożony rosół i dodalam a na koniec ponieważ za dużo mi było płynu wrzuciłam kawałek razowego chleba(chyba u Ciebie do zagęszczenia używałas??) chyba mięso pieczone w całości jest mniej wysuszone -ale ja dałam do piekarnika--użyłam też wędzonej papryki w proszku ..ogolnie wiele z tych przyprawowych mieszanek używałam są świetne jak na razie wiem że mieszanki nie bardzo u ciebie wolisz sama ..A uwaga na np. mieszankę do ziemniaków dużo soli jest w niej a dodatek lawendy i innych kwiatów-dla mnie rewelacja!!
UsuńTak, ja zagęszczam razowym chlebem sos do zrazów wołowych i do roladek schabowych. To patent babci i sprawdza się znakomicie.
UsuńW piekarniku płyn tak nie odparowuje jak na kuchence, więc może z tego powodu miałaś go trochę za dużo, ale super sobie poradziłaś.
Ja jeszcze nie używałam, bo jak wiesz dopiero wczoraj z urlopu wróciliśmy, ale dobrze, że mówisz o tej soli. Może warto zrezygnować z solenia ziemniaków i ta z mieszanki wystarczy. Przetestuję :-)
Asiu no nie dawalam już soli jest jej bardzo dużo!!Wyjątkowo mężowi smakował bardzo sos nie miał pojęcia, że dodałam chleba..ale ten czas leci już po urlopie..
UsuńNo i dlatego fanką mieszanek nie jestem, bo dla mnie są za słone :-)
UsuńA chleb w sosie nie tylko fajnie zagęszcza, ale daje fajny smak. Fajnie, że mężowi smakował.
mmm wygląda bardzooo apetycznie, na pewno wypróbuję
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy smakowała.
UsuńNo więc piszę jeszcze raz komentarz :) Zrobiłam tą szynkę i muszę powiedzieć że wyszedł...PYCHA!! Sos to już w ogóle obłędny, od razu wyszedł idealny, nie musiałam doprawiać. Jedynie zamiast tymianku, bo nie lubimy, dałam zioła dalmatyńskie. Pycha, pycha! W kolejce czeka schab pieczony w piwie :) Pozdrawiam, Kasia :)
OdpowiedzUsuńKasiu, w takim razie ogromnie się cieszę, że danie smakowało :-) A z ziołami dalmatyńskimi pysznie. Ja do tymianku przekonałam się dopiero kilka lat temu, wcześniej też mi nie leżał :-)
UsuńMam nadzieję, że i schab będzie smakował.
Pozdrawiam.
Oczywiście, że się upiecze, to wystarczająca ilość czasu. Można dać żeberka czy co tam się chce :-)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Bardzo się cieszę, że trafiłam przypadkiem na Twojego bloga. W kuchni do tej pory miałam dwie lewe ręcę, a teraz upiekłam już z Twojego przepisu trzy ciasta i... wyszły. Orzechowiec w weekend zrobił mega furrorę, sernik z rosą róznież. Pychotka. Bardzo się cieszę, że "pieczemy razem". jest mi znacznie latwiej, zwłaszcza że przepisy są bardzo przejrzyście i prosto opisane. Ale do sedna.... Za dwa tyg. samodzielnie wyprawiam roczek córeczki na 20 osób. Możesz się śmiać, ale dla mnie to wielkie wyzwanie, zwłaszcza że doświadczenie w kuchni mam naprawdę marne. Stres już narasta ale uspokaja mnie fakt,że mam Ciebie i na pewno na stole znajdzie się dużo Twoich dań. Stąd moje pytanie. Planujemy ciasto i kolację. Oczywiście ciasto zaserwuję te sprawdzone przez najbliższych. Natomiast kolacja stoi jeszcze przed znakiem zapytania. Czy taka właśnie szyneczka w sosie cebulowym nadałaby się na naszą uroczystość? Wydaje się być bardzo smaczna i przede wszystkim łatwa w przygotowaniu. Jeśli natomiast nie, co kochana mogłabyś polecić do przyrządzenia. Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie ogromnie mi miło, że przepisy się przydają i sprawdzają.
UsuńA jeśli chodzi o szynkę to pewnie, że się nadaje na taką kolację (jeśli kolacja jest na ciepło). Z pewnością idealnie sprawdzi się również schab pieczony w ciemnym piwie - nie wiem, czy nawet nie będzie ciekawszą propozycją. Na ciepłą kolację fajny też jest kurczak pieczony z warzywami - tyle, że na 20 osób to musiałabyś na 2 blachy zrobić, żeby każdy coś dla siebie uszczknął. To też bardzo proste dania i w zasadzie poza przygotowaniem nie wymaga zaangażowania.
Mam nadzieję, że coś wybierzesz i wszystko będzie smakowało.
Jeśli zrobię tą szynkę w wolnowarze, to jaki ustawić czas gotowania?
OdpowiedzUsuńZależy od wielkości kawałka mięsa. Ale 8 -10 godzin spokojnie.
UsuńDzisiaj u mnie właśnie łopatka wg tego przepisu. Wielokrotnie znajduję w przepisach składnik MAZEINA. Bardzo proszę o wytłumaczenie mi dokładnie/szczegółowo jak Pani to przygotowuje. W necie tysiąc sposobów, jednak ja chcę tylko od pani.
OdpowiedzUsuńMazeina to nic innego jak skrobia kukurydziana, służy do zagęsczania sosów, kremów, budyniów.
UsuńJa przeważnie ją miksuję razem z cebulą i odrobiną płynu, potem wlewam do sosu. Ale równie dobrze można do malutkiego słoika wlać trochę zimnej wody, dodać mazeinę, zakręcić, roztrzepać i wlać do sosu, aby go zagęścić.
A samą mazeinę kupuję po prostu w sklepie.
Witam. Sos jest fantastyczny. Nie do uwierzenia, że tak proste składniki, a takie cudowne danie. Bardzo Pani dziękuję, za przepisy. Jako świeżo upieczona mama i żona korzystam bardzo często. Robi Pani świetną robotę! Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze, że obiad smakował i przepis się przydał. Bardzo często w prostocie siła. Nie trzeba wymyślnych składników i przypraw, aby wyszło coś smacznego :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie i życzę samych udanych dań :-)
Wyszła przepyszna!! A w piekarniku sernik z czekoladowym ciastem ale z truskawkami, bo tylko takie owoce miałam pod ręką z Pani, pachnie obłędnie. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się udała i smakowała.
UsuńOwoce do sernika mogą być dowolne, byle nie miały w sobie za dużo soku :-) Jak wyszedł z truskawkami?