W zasadzie nie są to klasyczne
jagodzianki, a raczej bułeczki z jagodami, ale taka wersja od czasu
do czasu mile widziana. Przepis jest bardzo podobny do tego na
bułeczki z porzeczkami. Forma dokładnie ta sama, czyli „do odrywania”,
ale ciasto nieco zmodyfikowałam i znacznie dłużej zachowuje
świeżość, bo nawet po 3 dniach bułeczki są pulchne. Piekłam
je już kolejny raz i tym razem rodzinka poradziła sobie z nimi
jednego dnia. Ale w sumie co to jest 12 bułeczek dla 8 osób?
Jeśli
nie dacie rady zjeść ich w ciągu 2 dni, to spokojnie można
zamrozić od razu po wystudzeniu. Po rozmrożeniu są jak świeżutkie,
więc ta metoda się sprawdza.
Na blogu są klasyczne jagodzianki i jagodzianki serowe - oba przepisy sprawdzone wielokrotnie i godne polecenia.
Na blogu są klasyczne jagodzianki i jagodzianki serowe - oba przepisy sprawdzone wielokrotnie i godne polecenia.
Składniki na 12 bułeczek:
500 g mąki pszennej luksusowej typ 550
30 g świeżych drożdży (albo
paczuszka 7 g suszonych)
100 ml jogurtu naturalnego niezbyt
gęstego (powinien być lejący, ale nie bardzo rzadki)
100 ml ciepłego mleka (u mnie 2 %, ale
może być każde inne)
1 duże albo 2 mniejsze jajka
3 łyżki drobnego cukru (60 g) –
rodzina postulowała o łyżkę więcej, więc można dać 4 łyżki
1 łyżka cukru waniliowego (np.
domowego)
40 g roztopionego, ostudzonego masła
2 łyżki (30 g) oleju (u mnie z pestek
winogron)
szczypta soli
Nadzienie:
2 szklanki opłukanych i osuszonych
jagód
2 -3 łyżki cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Kruszonka:
75 g mąki pszennej luksusowej typ 550
50 g drobnego cukru do wypieków
40 g zimnego masła
Dodatkowo:
1 małe rozkłócone jajko
W dużym kubku przygotować zaczyn: 1
łyżkę jogurtu wymieszać z 3 łyżkami bardzo ciepłego mleka, z 1 łyżeczką
cukru i 1 łyżeczką mąki, dodać pokruszone drożdże, wymieszać (zaczyn powinien mieć konsystencję gęstej śmietany) i zostawić
do wyrośnięcia na około 10 -15 minut, zaczyn powinien znacznie zwiększyć swoją objętość. Mąkę przesiać do miski,
wsypać sól i resztę cukru, cukier waniliowy i wymieszać. Dodać olej, mleko, jogurt,
rozkłócone jajko, roztopione ostudzone masło i wyrośnięty
zaczyn. Wyrobić gładkie, elastyczne ciasto – ja wyrabiałam w
robocie przez około 10 minut, a potem jeszcze przez chwilę w
rękach, aby oddać ciastu trochę ciepła. Ciasto powinno być
elastyczne, jeśli się lepi, to nie podsypywać mąką, ale wyrabiać
tak długo, aż samo będzie odchodziło od dłoni (im więcej mąki,
tym ciasto będzie mniej pulchne). Ciasto włożyć do miski,
przykryć ściereczką i zostawić na około 60 minut do wyrośnięcia
(w letnich, szalonych temperaturach wystarcza 40 minut).
Gdy ciasto wyrasta wszystkie składniki
kruszonki włożyć do miski i zagnieść kruszonkę o konsystencji
grubego, mokrego piasku. Wstawić do lodówki. Jagody wymieszać z
cukrem i mąką ziemniaczaną.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 12
równych części (ja ważę całe ciasto, dzielę wagę na 12 i
każdą porcję odważam, aby bułeczki były równe). Każdą część
rozpłaszczyć tworząc placuszek, na każdy nałożyć porcję jagód
i dokładnie zlepić tworząc bułeczkę.
Blaszkę (moja 33 x 23 cm) wyłożyć papierem do pieczenia albo posmarować masłem i posypać mąką, ułożyć przygotowane bułeczki, przykryć ściereczką i zostawić do ponownego wyrośnięcia na około 20 minut. W tym czasie nagrzać piekarnik do 180 stopni (góra - dół). Wyrośnięte drożdżówki posmarować rozkłóconym jajkiem i posypać kruszonką. Wstawić do gorącego piekarnika i piec około 25 minut do ładnego zrumienienia. Wyciągnąć i zostawić do wystygnięcia.
Blaszkę (moja 33 x 23 cm) wyłożyć papierem do pieczenia albo posmarować masłem i posypać mąką, ułożyć przygotowane bułeczki, przykryć ściereczką i zostawić do ponownego wyrośnięcia na około 20 minut. W tym czasie nagrzać piekarnik do 180 stopni (góra - dół). Wyrośnięte drożdżówki posmarować rozkłóconym jajkiem i posypać kruszonką. Wstawić do gorącego piekarnika i piec około 25 minut do ładnego zrumienienia. Wyciągnąć i zostawić do wystygnięcia.
eeee...ja już z Tobą nie wyrabiam!!!
OdpowiedzUsuńAleż ja grzeczna jestem :-) Piekę raz w tygodniu i to czasem monotematycznie :-)
Usuńja muszę po kryjomu oglądać Twojego bloga, bo jak zobaczą dzieciaki to krzyczą: mamo o jak dawno takich nie robiłaś (zaledwie tydzień temu) lub : o babciu! zrobisz mi takie? ....i mus brać się za robotę, bo co...dzieciom odmówię?
UsuńAle Ty jesteś, bronisz dzieciom dostępu do mojego bloga ;-) A tak poważnie, to wiem, że ciężko im odmówić i czasem lepiej nie kisić losu :-)
Usuńbułeczki wyglądają rewelacyjnie, niż tylko porwać jedną i zjeść:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale tym razem zostało po niej wspomnienie.
UsuńCo to za blacha i jakie ma wymiary?
OdpowiedzUsuńZwykła stalowa, 33 x 23 cm.
UsuńCzy można dodać mrożone truskawki? I ewentualnie czym zastąpić jogurt, jeśli w lodówce tylko grecki i do tego gesty ;D ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Olimpia
Mrożonych truskawek to bym do nich nie dodawała, bo mają dużo wody i będziesz miała w bułeczkach dziury. A gęsty jogurt po prostu rozprowadź z mlekiem (daj mniej jogurtu, więcej mleka) i będzie dobrze :-)
UsuńDziękuję za odpowiedź :) jutro wymarsz po jagody :)
UsuńBardzo proszę. Mogą być jeszcze borówki amerykańskie, porzeczki czy maliny.
UsuńWyglada super smakowicie! I przypomina mi dziecinstwo :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na wypieki do mnie.
www.allnnothing.com
Jak wygląda tak smakuje :-)
UsuńMoja ulubiona wersja jagodzianek. Piękne.
OdpowiedzUsuńDziękuję, moja rodzinka też je lubi :-)
UsuńRobiłam te pyszności już z jagodami i malinami. Mogę powiedzieć, że uzależniłam się od tych "przytulonych" bułeczek do odrywania, inne drożdżówki już mi tak nie smakują. Robię je w tortownicy w ilości 16 sztuk, ładnie wyglądają przy podaniu na stół. I gdy są ciepłe jestem w stanie sama zjeść na raz 6 sztuk i tylko lekki ból brzucha powstrzymuje mnie przed kolejnymi...
OdpowiedzUsuńPamiętam jak pisałaś, że takie przytulone bułeczki bardzo lubisz, bo mają mięciutkie boki :-) W tortownicy wyglądają jak takie słoneczko. Bardzo się cieszę, że smakują.
Usuń6 sztuk? Dobra jesteś, ja po jednej wymiękam, ale moje są troszkę większe :-)
Margarytko ;) dzięki wielkie za wspaniały przepis na drożdżówki :) pokonałam lęk przed ciastem drożdżowym!!! bardzo smaczne, szybko znikają, niecierpliwie rodzinka czeka aż wystygną :) ale się cieszę.zdjęcia dołączę . Mama byłaby ze mnie dumna :) a Tata nazywał takie bułeczki sąsiadkami :) oczywiście zrobiłam z 1kg mąki .cudowne popołudnie rodzinne z jagodziankami dzięki Tobie :)
OdpowiedzUsuńMarysiu, jestem z Ciebie bardzo dumna i cieszę się, że się przełamałaś i zobaczyłaś, że z drożdżowym można się zaprzyjaźnić :-) Cieszę się, że bułeczki cieszyły się takim powodzeniem i że smakowały. Teraz nie będziesz miała już wymówki i będziesz musiała piec częściej :-)
UsuńBuziale ogromne dla Ciebie :-)
Piękne <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńSuperasne! Moj synus ledwo je ujrzal wyciagniete z pieca to juz wolal: Moge juz?! Mamoooo moge juz?! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się udały i mają wzięcie :-)
UsuńA czy można do środka zamiast jagód dodać czekoladę? A jeśli tak to w jakich ilościach?
OdpowiedzUsuńMożna, do tych drożdżówek można dać do środka prawie wszystko. Ile czekolady? Ile dusza zapragnie :-) A tak poważnie to myślę, że 4 kostki na bułeczkę wystarczą.
UsuńAsienko ,Twoje przepisy są po prostu genialne :) zrobiłam dzisiaj te jagodzianki (i to z podwójnej porcji) i wyszły mi przepyszne :) Mi - osobie, która poza ekspresową drożdżówką (robioną metodą: wsyp, wymieszaj i zostaw :) ) nie umie nic drożdżowego. A tu proszę, niespodzianka i jagodzianki są cudowne, o niebo lepsze niż jakiekolwiek kupne drożdżówki ;) wielkie DZIĘKUJĘ :-*
OdpowiedzUsuńPS. Zdjęcia Ci podeślę na maila w wolnej chwili, jeśli zdążę jutro zrobić zanim jagodzianki znikną ;) pozdrawiam ;)
Dziękuję za dobre słowo, cieszę się, drożdżowe ciasto jednak nie okazało się takie straszne. Zawsze mówię, że z nim trzeba się po prostu zaprzyjaźnić, a potem wychodzi już wszystko.
UsuńPiękne te Twoje jagodzianki. Dziękuję za fotki.
szukałam w Googlach i znalazłam:) planuję wypróbować na następny weekend:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, to i Google prowadzą do mnie :-) Próbuj i daj znać, jak smakowały.
Usuńdziękuję, wypróbowane i podane na urodzinach mojego Synka:)
UsuńRozumiem, że smakowały?
UsuńMoje jagodzianki właśnie rosną..ciekawie czy wyjdą tak samo śliczne jak Twoje..:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że piękne wyszły :-)
UsuńPychotka, robie juz 3 raz i za kazdym razem smaczniejsze:)
OdpowiedzUsuńMoże za każdym kolejnym razem wkładasz w nie więcej serca ;-) Cieszę się, że smakują.
UsuńBuleczki zrobilam i wyszly cudowne. zezarlibysmy cala blache jak Boga kocham :) wyszly przytulone, moze tylko za dlugo je trzymalam bo 26 minut i wyszly ciemniejsze. Bardzo mi ciasto uroslo bo sa straszne upaly i potem nie upchnelam wszystkich buleczek w blaszce :) bo jak ja kleilam jedne to te w blaszcze juz rosly! szalenstwo :) ciasto jest bardzo ladne i super sie z nim pracuje jak juz sie przestanie lepic. ja wyrobilam je w maszynie do chleba bo recznie nie dalam rady. 30min i bylo super gotowe i nie klejace :) sprobowalam tez buleczki zamrozic bo takie cudo na sniadanie to gwarancja dobrego dnia. rozrozone sa smaczne ale smakuja juz jak takie jednodniowe. Mnie to nie przeszkadza bo drozdzowe jem nawet trzeciego dnia jak przepis jest dobry ale inni w domu wola super swieza. marudy. dziekuje za super przepis.
OdpowiedzUsuńNo tak, przy tych szalonych temperaturach to drożdżowe rośnie w oczach. Miałam z bułeczkami bardzo podobnie, więc szybko je zlepiałam, żeby się do blaszki zmieściły i wyszły w miarę równe :-)
UsuńCieszę się, że z ciastem Ci się dobrze pracuje, a wyrabianie w maszynie jak najbardziej wskazane. Też nie robię tego ręcznie, zastępuje mnie robot.
Witam, drożdżówki REWELACJA!!!! Mega pyszne, polecam każdemu.Super przepis na ciasto, możesz zdradzić do czego jeszcze go wykorzystujesz???Pyszne wyrywane bułeczki, mniam, mniam, zjadłam z mężem ciepłe i co brzuchy bolą, ale to nic, smak boski.Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że przepis się przydał, a jagodzianki smakowały. Jeszcze tego ciasta do niczego innego nie wykorzystałam, bo dopiero je wykombinowałam :-) Ale myślę, że świetnie wyjdzie z niego chałka. Tylko trzeba dodać troszkę więcej cukru do ciasta.
UsuńWitam Margarytko,
OdpowiedzUsuńśledzę Twojego bloga już dość długi czas, skorzystałam z wielu przepisów ale dopiero teraz odważyłam się zaryzykować i pierwszy raz zrobić ciasto drożdżowe i wiesz co nie taki diabeł straszny jak go malują :). Drożdżoweczki wyszły wspaniałe i na pewno jeszcze nie raz u nas zagoszczą.
Agnieszko, drożdżowego nie ma co się bać, trzeba tylko do niego z sercem i odwdzięczy się tym samym. Ogromnie się ciesze, że dałaś się skusić i pierwsze drożdżowe okazało się sukcesem :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Zrobiłam i wyszły rewelacyjnie :) Uwielbiam takie wypieki :)
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się, że smakowały :-)
UsuńSkusilam sie !!!Wczoraj wieczorem zrobilam :) Wyszly REWELACYJNIE PYSZNE !!!O takim efekcie marzylam od dawna!Bulki mieciutkie,delikatniutkie i przede wszystkim przepyszne!!!Juz zawsze bede robila drozdzowe ciasto z tego przepisu!!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA jak ,,cholera '' rosnie!!
Kasia :)
Kasiu, cudnie, że się udały i smakują. A ciasto rzeczywiście jest wspaniałe i cudownie się z nim pracuje.
UsuńWitam!
OdpowiedzUsuńKiedyś korzystałam z Pani przepisu na ciasto drożdżowe, jednak teraz nie potrafię go odnaleźć, Proszę o pomoc!!!
U mnie sporo różnych drożdżowych wypieków. Nie wiem, z którego przepisu korzystałaś? Może drożdżówka z malinami? Wszystkie przepisy w zakładce "ciasta"
UsuńCzy można dodać mrożone jagody? Na sam widok ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńTak, można. Tylko nie rozmrażać ich wcześniej, bo się zrobi ciapa. Wymieszać zamrożone z mąką i cukrem.
UsuńTak sobie szperałam po Twoim blogu i znalazłam te mniam mniam i jest północ a mniam mniam sa w piekarniku i mój mężunio zaciera ręce i ciągle pyta czy długo jeszcze ha ha ha :)
OdpowiedzUsuńBasiu, ja Cię podziwiam za to nocne pieczenie, mnie to lenistwo ogarnia i mi się wieczorami już nic nie chce.
UsuńMam nadzieję, że smakowały?
Pozdrawiam ciepło.
Te bułeczki są bardzo smaczne i puszyste!
OdpowiedzUsuńJa dodatkowo zrobiłam na bułeczkach esy-floresy z lukru :) Pycha!
Cieszę się, że smakowały :-)
UsuńPycha :) Wyszły tak samo idealnie jak na zdjeciu:) Niebo w gębie:) Polecam
OdpowiedzUsuńCudownie, że wyszły Ci pięknie i smakowały :-)
Usuńwitam własnie upiekłam bułeczki z jagodami są przepyszne :) i oczywiście widzę więcej przepisów które mnie interesują :) cieszę się że tu zajrzałam serdecznie pozdrawiam i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się udały i smakują. A przepisy są jak najbardziej po to, aby z nich korzystać.
UsuńPierwszy raz robię jagodzianki :) Nie powiem ile mam lat bo wstyd. Moja Mama zawsze mnie wyręczała w gotowaniu twierdząc, że zrobi to lepiej i szybciej.... no i robiła :) Ale teraz gdy już jestem "na swoim" muszę się wszystkiego sama od podstaw uczyć :) Obecnie czekam aż mi zaczyn wyrośnie.... trochę długo to trwa.... czy te wkruszone drożdże to trzeba zamieszać z resztą składników czy tylko i wkruszyć i zostawić?
OdpowiedzUsuńTak, trzeba wymieszać wszystko razem. Mam nadzieję, że się udało i jagodzianki upieczone.
UsuńTo jest najlepszy przepis na bułeczki jaki znam. Dziękuję
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Cieszę się, że bułeczki smakują.
UsuńZrobiłam! wyszły przepyszne, mąż zachwycony! Dzięki za przepis, na pewno będę robiła częściej, bo jagód trochę zamroziłam ;)
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się, że smakują. U nas też jagody zamrożone :-)
UsuńCiasto drożdżowe jest super i bułeczki są przepyszne!! Dziekuję za przepis. Już jest moim ulubionym :]
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Cieszę się, że przepis się sprawdził :-)
UsuńPozdrawiam.
Witam, czy robiłaś może te pyszne bułeczki z truskawkami????Ciekawe jak by smakowały?Jak myślisz, może być truskawka????
OdpowiedzUsuńkurcze jagody mi się kończą:( a świeże jeszcze drogie, pozdrawiam
Truskawki się mocno kurczą, mają też sporo soku i potem się robią w cieście wolne przestrzenie. Są dobre, ale nie wypełniają środka tak jak jagody. Robiłam je prawie ze wszystkimi owocami.
UsuńKurcze masz rację, nie pomyślałam o tym a z czym najlepiej robić oprócz jagód oczywiście:)
OdpowiedzUsuńczy może lepiej dżem malinowy lub truskawkowy dać lub powidła?
Fajna jest czerwona porzeczka, jabłka, gruszki, śliwki, a także wszelkie konfitury i dżemy, ale pod warunkiem, że robione naturalnie, bez substancji żelujących, bo te podczas pieczenia się rozpuszczą i nadzienie wypłynie. Może być też jakiś krem typu nutella, budyń, twaróg. W zasadzie wszystko, co nie ma dużo soku.
UsuńPiękne dzięki, te bułeczki są przecudnnnnnnneeeeeee!!!!Dziękuje za odpowiedzi pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :-) Również pozdrawiam.
UsuńA jak ze świeżością bułeczek? Jak szczelnie zamknę po osrudzeniu to na drugi i trzeci dzień będą smaczne? ;) bo sprawdzałam już różne przepisy na ciasta drożdżowe i jedne są smaczne 2-3 dni a inne do zjedzenia od razu lub na ciepło ;)
OdpowiedzUsuńNa drugi dzień są bardzo dobre, a na trzeci to nie wiem, bo u nas nie zostają.
UsuńAa! Zapomniałam jeszcze - olej kokosowy może być zamiast tego z pestek winogron?
OdpowiedzUsuńNie, olej kokosowy ma inny stan skupienia, a tu jest dodawany dla przedłużenia świeżości ciasta drożdżowego. Nie musi być z pestek winogron, ale powinien być płynny.
UsuńKocham Twoje jagodzianki, stale je robię, zmieniam tylko nadzienia.Ale mam pytanie co robić,żeby w środku nie było dziury w bułeczce?Gdy nałożę nadzienie i bułeczki się upieką to przy jedzeniu niektóre mają taka pustkę w środku.Czy to oznacza za mało nadzienia?Staram się solidnie napakować owocem?
OdpowiedzUsuńNo niestety, nic nie zrobisz, bo ciasto rośnie, a owoce się kurczą :-) Jest to szczególnie widoczne przy truskawkach, śliwkach. Najlepiej się sprawdzają jednak drobne owoce, wtedy nie ma tych wolnych przestrzeni, bo ciasto je wypełnia.
UsuńDziękuje za odpowiedź, a czy może samo ciasto robiłaś inaczej niż w formie bułeczek???Tak się zastanawiam czy jako normalna drożdżówka z kruszonką mogłaby być?Bo wcześniej pisałaś, że chałka była by dobra.
OdpowiedzUsuńCiasta je4st pulchne, delikatne aż takie inne....
Tak, można to ciasto wykorzystać do upieczenia klasycznej drożdżówki z owocami.
UsuńA czy można dać mrożone maliny? Trzeba je wcześniej odmrażać?
OdpowiedzUsuńZ mrożonymi malinami nie robiłam, tylko ze świeżymi. One mają sporo wody i gdybym chciała ich użyć, to bym odmroziła, odsączyła i wymieszała ze skrobią i cukrem.
UsuńJagodzianki przepyszne ���� robiłam wczoraj pierwszy raz. Od razu zjadłam dwie �� Zaraz biorę sie za drugą porcję �� Korzystam póki dostęp do jagód mam nieograniczony ��
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się, że smakują :-)
UsuńCzy można z mrożonych jagód? Jak je wcześniej przygotować ?
OdpowiedzUsuńMożna. Można dać mrożone, choć wtedy bułeczki dłużej rosną, bo ciasto dostaje zimna. Można rozmrozić, odsączyć sok i dodać trochę skrobi ziemniaczanej i będzie super.
Usuńbede jutro piekla
OdpowiedzUsuńWyszły super 👍👍 są takie same jak Twoje,zagoszczą u mnie na stałe 🌷🌷 dziękuję za przepis 🌷
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się, że smakowały :)
UsuńProbujemy po raz pierwszy. Czy można prosić o jakiś instruktaż jak zamykać bułeczki z nadzieniem? To moj najsłabszy punkt. Dodam ze używam jagod ze słoika, to konsystencja jest jak luzny dżem
OdpowiedzUsuńW zasadzie nie ma instruktażu, po prostu trzeba bardzo dokładnie zlepić ciasto i złączenie dać na spód. A do jagód dobrze dodać trochę mąki ziemniaczanej.
UsuńTe bułeczki są najlepsze jakie do tej pory robiłam.
OdpowiedzUsuńNiebo w gębie!!!!
Cud, miód i malina!!!
Bardzo się cieszę, że smakują. Też je bardzo lubimy.
UsuńPrzepis super, robilam juz kilka razy zawsze migiem znikają 😊 nawet pokusiłam się i zrobiłam nadzienie ser+owoc. Pychota😋
OdpowiedzUsuńO ludzie! Jakie one są pyszne! Wyszły mięciutkie, pulchne i pyszne. Dzieciaki zachwycone! Ja zjadłam 3
OdpowiedzUsuńDodam ze moje doświadczenie z drożdżami jest żadne. Ani na słono alni na słodko. Pyyyyycha!
Dziekuje bardzo. I juz sprawdzam kolejne przepisy
Cudownie, że smakowały. Pozdrawiam.
UsuńPrzepis rewelacyjny! Mogę tylko podziękować, bo te bułeczki to mistrzostwo świata! Pozdrawiam ciepło 🙂
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz, cieszę się ogromnie, że bułeczki smakują
UsuńPozdrawiam
Cokolwiek z tego ciasta wyjdzie dopiero jak da się kilogram mąki więcej ……….👎🏻👎🏻
OdpowiedzUsuńNo cóż, jak ktoś nie umie piec, to rzeczywiście może mu coś nie wyjść - zdarza się ;-)
UsuńA ten przepis jest idealny, przetestowany setki razy przeze mnie i dziesiątki osób, które z przepisu skorzystały i nawet zdjęciami na Fb się podzieliły.