Niezbyt często jadamy kotlety schabowe, ale czasem mnie nachodzi,
bo w sumie je lubię. Dzisiejsza wersja jest trochę inna, ale
również bardzo smaczna. Kotlety wychodzą mięciutkie i naprawdę dobre. Klasyczne schabowe rozklepuję bardzo cienko, te są nieco
grubsze, bo poprosiłam o ich rozbicie w sklepie, gdzie mają taką
specjalną maszynę, która nakłuwa mięso, co sprawia, że jest ono bardzo kruche.
Kupiłam dwa grube kotlety, a po rozbiciu były tak duże, że
zrobiłam z nich cztery.
Składniki na 4 porcje:
4 grubsze plastry schabu
700 g drobnych pieczarek (im drobniejsze tym lepiej)
4 duże cebule
sól, pieprz, chili
2 jajka
bułka tarta
smalec albo masło klarowane do smażenia (użyłam masła)
Mięso opłukać, rozbić niezbyt cienko. Każdy kotlet posolić,
popieprzyć i odstawić do lodówki na godzinę. W tym czasie obrać
cebulę, pokroić ją w półplasterki, pieczarki umyć i jeśli tego
wymagają obrać (ja kupuję malutkie i tylko je dobrze myję),
pokroić w plasterki. W rondlu rozgrzać łyżkę masła, wrzucić
cebulę i delikatnie ją podsmażyć. Dodać pieczarki, wsypać ½
łyżeczki soli, ½ łyżeczki pieprzu i smażyć aż do chwili, aż
cała woda puszczona przez grzyby odparuje, a one same się lekko
zrumienią. Wlać ½ szklanki wody i jeszcze 2 – 3 minuty razem
dusić.
W czasie, gdy pieczarki się smażą wyciągnąć z lodówki
kotlety. Jajka rozkłócić, dodać szczyptę soli i szczyptę chili.
Na talerz wysypać bułkę tartą. Kotlety zanurzyć najpierw w
jajku, a następnie obtoczyć w bułce tartej, czynność można
powtórzyć jeśli lubi się grubszą panierkę.
Na dużej patelni rozgrzać tłuszcz do smażenia, włożyć przygotowane mięso i smażyć z każdej strony na złoty kolor. Usmażone kotlety przełożyć na pieczarki uduszone z cebulką. Przykryć rondel pokrywką i dusić razem na bardzo małym ogniu 4 – 5 minut.
Na dużej patelni rozgrzać tłuszcz do smażenia, włożyć przygotowane mięso i smażyć z każdej strony na złoty kolor. Usmażone kotlety przełożyć na pieczarki uduszone z cebulką. Przykryć rondel pokrywką i dusić razem na bardzo małym ogniu 4 – 5 minut.
Podawać z ulubionymi dodatkami - u nas ziemniaki i mizeria na słodko - kwaśno.
Mmmniam...to musi być pyszne!! Koniecznie trzeba spróbować!!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :-)
UsuńZaglądam na Twoja strone bardzo czesto , przepisy sa super:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńSuper. KAROLINA
OdpowiedzUsuńInaczej, ale smacznie :-)
UsuńPychotkaaaa:)))
OdpowiedzUsuńNo nie da się ukryć :-)
UsuńMmm.... lubię takie smaki, niby proste a takie pyszne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zawsze mówiłam, że w prostocie siła.
UsuńOj, aż zrobiłam się głodna. Kotleciki takie złociste, pulchne. Pyszne. Ja też mam taki sklep, w którym pani w maszynie rozbija mi kotlety. Smakują o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, gdy to odkryłam jakiś czas temu, to na schabowe czy roladki kupuje rozbijane. Są bardziej soczyste.
UsuńAsiu normalnie pyszotka!1a jak która na diecie to bez bułeczki..
OdpowiedzUsuńJest to jakieś wyjście :-)
UsuńJa juz jestem chyba uzalezniona od zagladania na Pani bloga;)Robilam juz mnostwo potraw i slodkosci wg Pani przepisow.Sa naprawde pyszne i nie boje sie ryzykowac,ze cos bedzie niesmaczne.Nie ma takiej opcji;) Schabowy troche inaczej juz przerobiony-pyszota! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGdyby co to ja za terapię uzależnień nie płacę ;-) A tak poważnie, to bardzo mi miło, że przepisy się przydają, a efekty końcowe są zadowalające :-)
UsuńCiesze się, że i zwykły schabowy smakował.
Ale apetycznie wyglądają !! :)
OdpowiedzUsuńI smakują równie dobrze.
Usuńoooooooooo jak miło !!! u nas często są schabowe bo jak rozmrażam kawałek to Lu zwykle nakroi cały kawał na kotlety ubije wszystkie, obsmaży i potem mamy ich na tydzień. No to teraz będę mogła codziennie inaczej je serwować :) super !
OdpowiedzUsuńNo widzisz, to już masz sposób na nadmiar schabowych. Mój tata takie robił z cebulką już jakieś 30 lat temu. Jego schabowe zawsze były najlepsze. Ja jeszcze czasem takiego "wczorajszego" schabowego zapiekam z ananasem, żurawiną i mozzarellą - wychodzi przepysznie.
UsuńAsiu u nas tez w sklepach są maszyny do rozbijania kotletów. Powiedz mi czy w sklepie umyli Ci mięso zanim rozklepali? Pytam ponieważ kupiłam mięso na rolady pani mi przepuściła przez ta maszynke i dopiero wtedy gdy zapytałam czy umyła powiedziała, że się nie myje bo sie rozwali. Nie ukrywam, że sie zdziwiłam i trochę zraziłam. Chciałabyś widzieć jak jadłam te roladę:P Owszem smak inny lepszy.
OdpowiedzUsuńNiby w takiej temp....rozumiem, ale też sprzedawczynie maja brudne ręce i to od pieniędzy, a zawsze rękawiczki to nie ubierają. A wielokrotnie mięso też i spadnie i nikt nie umyje, a na produkcji to też daleko do higieny-widziałam osobiście.
Basiu, ja kupuję na stanowisku mięsny, tam obsługują panie tylko to stoisko, zawsze w rękawiczkach. Poza tym mięso zawsze jest opłukane pod bieżącą wodą. Widzę, że każde mięso i to do zmielenia i to do rozbicia zawsze jest opłukane. Gdyby mi nie umyła, to bym nie kupiła.
UsuńNie bardzo rozumiem argument tej pani, że się rozwali? A co zaszkodzi mięsu bieżąca woda?
Basiu, po prostu następnym razem poproś panią o opłukanie i powiedz, że bierzesz ryzyko na siebie.
Ha, a jednam Twoje umyła....to coś z tymi paniami nie tak a jest ich tam 5. Po tygodniu chciałam ponownie kupić, ale zrezygnowałam.Ja jeszcze sie odezwałam, że umyję już takie rozklepane w domu powiedziały mi kategorycznie nie. W takim razie spróbuję w innym sklepie. Dobrze, że Cię zapytałam, bo bym uwierzyła....
OdpowiedzUsuńAsiu my widzimy to co widzimy....A jak proszę o zmielenie to zawsze pytaja czy umyć, co jest dla mnie oczywiste...:)
Pozdrawiam Cie Asiu:)
Basiu, tak jak napisałam, u nas nawet nie pytają, a pierwsze co robią to mięso pod kran - wszystko jest na widoku, więc nic się nie da ukryć :-)
UsuńDzięki za pomysł na obiadek, zrobiłyśmy z mamą właśnie :) tata zadowolony :)
OdpowiedzUsuńDusia, dziękuję i cieszę się, że przepis się przydał.
UsuńWłaśnie zjadłam te pyszności, prawdziwe pyszności
OdpowiedzUsuńCzyli jednak w prostocie siła :-)
UsuńSchabowy z pieczarkami to połączenie idealne.
OdpowiedzUsuńMówisz? Też je lubię, choć rzadko robię.
UsuńDzięki za przepis! Kotlety wyszły bardzo, bardzo dobre. Kolejny przepis, który z ochotą będę powtarzać - po przepysznej karkówce duszonej z cebulką, udkach w ziołach toskańskich, lazanii czy canelloni z mięsem mielonym. Ciepło pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSylwia
Sylwiu, miło mi, że przepisy się przydają :) Po to są, aby z nich korzystać, jeśli ma się ochotę.
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Ja dorzucam jeszcze pomidory bez skóry lub jak nie mam to przecier pomidorowy.
OdpowiedzUsuńTeż są pyszne.
A to też fajny pomysł :-)
Usuń