Strony

wtorek, 4 listopada 2014

Chleb mieszany ze słonecznikiem na zakwasie żytnim

Dawno nie było żadnego chleba, a kilka upieczonych bochenków czeka na publikację, więc dzisiaj jeden z nich. Dosyć ciężki, pachnący i sycący. Dosyć sporo czasu potrzebuje na wyrośnięcie, ale zdecydowanie warto poczekać. Powstał w wyniku czyszczenia szafek z resztek różnych rodzajów mąk. 


Składniki na duży bochenek (u mnie foremka 12 x 27 cm – dolne wymiary foremki):

Zaczyn:
100 g zakwasu żytniego
100 g mąki żytniej chlebowej typ 720
100 g letniej wody

Ciasto właściwe:
cały zaczyn
300 g mąki graham typ 1850
200 g mąki orkiszowej typ 700
200 g mąki pszennej chlebowej typ 720
100 g ziaren słonecznika
22 g soli (2 łyżeczki)
550 ml letniej wody


Wszystkie składniki zaczynu wymieszać i zostawić na 16 - 20 godzin. Wszystkie rodzaje mąki wymieszać z solą i słonecznikiem. Dodać przepracowany zaczyn, wlać wodę i wyrobić ciasto do dobrego połączenia składników (ja to zrobiłam robotem). Ciasto może być lepiące. Przykryć ściereczką i zostawić na około 6 – 10 godzin, aż ciasto wyrośnie (czas zależy od temperatury otoczenia) i znacznie powiększy swoją objętość. Przełożyć do formy posmarowanej masłem i zostawić ponownie na 2 – 4 godziny do wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzać do 190 stopni (góra - dół), ścianki spryskać wodą. Wstawić formę z chlebem i piec około 50 minut. Od razu wyciągnąć, przełożyć na kratkę i zostawić do wystygnięcia. 



18 komentarzy:

  1. Wygląda smakowicie,ja po dwóch latach w końcu się odważyłam zrobić zakwas,pierwszy chlebek już upieczony,teraz szukam inspiracji na następne,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo, domowy chleb na zakwasie nie ma sobie równych. Ja piekę już od kilku lat i myślę, że tak zostanie :-)

      Usuń
  2. Jaki piękny. Chyba muszę zrobić zakwas, bo bardzo dawno nie piekłam chleba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warto nadrobić :-) Ja czasem piekę drożdżowy, ale jednak ten na zakwasie najlepszy.

      Usuń
  3. Taki chlebek + plasterek wędzonego łososia, ahh pychotka! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że niezależnie od tego, co na nim położymy będzie pysznie :-) A wędzony łosoś mniam.

      Usuń
  4. Aż zapachniało świeżutkim chlebem :-) Taki jak Twój najbardziej lubię :-) Ostatnio lecę na bułkach ( jeszcze raz dziękuję za radę dotyczącą jogurtu ) ,bo uśmierciłam swój zakwas . Ale nowy już się urabia i wkrótce zacznę piec znowu chleby :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię, gdy dom pachnie chlebem. Nie zawsze mam czas i nie zawsze mi się chce... ale piekę często, bo wtedy od razu jakoś tak błogo się robi.
      A coś zrobiła z zakwasem, że umarł?

      Usuń
  5. Dla ciekawostki - porównajcie wagę takiego chleba do wagi sklepowego, od razu zauważycie różnicę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nawet nie ma czego porównywać. Wiadomo, że domowy nie jest dmuchany.

      Usuń
  6. @Mleko, nie ma co porównywać, bo w sprzedaży jest wszystko "dmuchane" i spulchniane "dodatkami. domowy chleb to jest najlepszy smak i zapach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak Agnieszko. Takich piekarni z prawdziwego zdarzenia jest już niewiele, choć nam się jedna taka uchowała, ich pieczywo rozchodzi się bardzo szybko.

      Usuń
  7. Mogę się Joasiu z Tobą , podzielić zakwasem - ha, ha. Okazało się, że jednak Twój zakwas starszy jest znacznie lepszy od mojego, który spaliłam. Popatrz, tylko 2 lata , a jaka różnica . Zapisuję chlebek do kolejki, bo wygląda mi na bardzo smaczny. Też mam mały bałagan w mąkach i muszę trochę przewietrzyć słoiczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, bardzo się cieszę, że Stefan się dobrze sprawuje u Ciebie :-) A chlebek polecam, bo jest pyszny. No i świetne zagospodarowanie mącznych resztek :-)

      Usuń
  8. Rowniez piecze domowe chlebki i jiz zapomnialam co to kupowane. A Twoj przepis zapisuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chcę zacząć swoją przygodę z pieczeniem chleba... te 100g zakwasu to ile to łyżek?

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl