Nie lubię czekoladowych wypieków, ale Zielonooki je uwielbia,
więc specjalnie dla niego powstały kolejne czekoladowe muffinki. W
szafce znalazłam jeszcze trochę groszków czekoladowych i je
dorzuciłam. W muffinach nie ma żadnej filozofii, wychodzą zawsze, są szybkie i świetnie się sprawdzają, gdy chce się czegoś słodkiego, ale nie chce się poświęcać wiele czasu na przygotowanie.
Składniki na 12 dużych muffinów:
suche:
1 i ¼ szklanki* mąki pszennej tortowej (dałam typ 405)
½ szklanki ciemnego dobrego kakao
2 łyżki czekolady w proszku (można pominąć)
¾ szklanki cukru (używam do wypieków drobnego cukru)
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody oczyszczonej
mokre:
2 duże jajka
½ szklanki (125 ml) oleju – dałam z pestek winogron
1 szklanka (250 ml) mleka
dodatkowo:
1 szklanka drobnych groszków czekoladowych
*używam szklanki o pojemności 250 ml
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, piekarnik nagrzać do
180 -190 stopni (góra – dół). Suche składniki wymieszać
dokładnie w jednej misce. Jajka wbić do drugiej miski, roztrzepać,
dodać olej, mleko i wymieszać. Mokre składniki przelać do
suchych i wymieszać tylko do połączenia składników, dodać
groszki czekoladowe i jeszcze raz krótko wymieszać. Papilotki
wypełnić ciastem do 2/3 wysokości. Wstawić do nagrzanego
piekarnika i piec 20 – 25 minut. Wyciągnąć z piekarnika. Można
posypać cukrem pudrem, polać czekoladą albo ozdobić kremem.
Przybyłam - przeczytałam - przypomniałam sobie, że mam jeszcze w szafce trochę posypki z czekoladowych kawałków, no i cóż ... właśnie trwa najbardziej męczące 20 minut oczekiwania. Dzięki za inspirację (nie pierwszą przecież).
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym roku Margarytko.
Ale jesteś szybka :-) Mam nadzieję, że pięknie się udały i smakują.
UsuńPozdrawiam, dziękuję i również ślę serdeczności.
Szybko zrobiłam i równie szybko zniknęły. Z tej porcji mi wyszło 16 sztuk, do rana przetrwały ... 2.
UsuńByły pyszne!!!!
Jednym słowem "byli ale wyszli"? Cieszę się, że przepis się przydał. O 16 sztuk? to chyba ciut mniejsze od moich :-)
Usuńmniam mniam uwielbiam
OdpowiedzUsuńNie pozostaje nic innego jak zamieszać i upiec :-)
UsuńTakie ładne muffiny to mi jeszcze nigdy nie wyszły ;) Chyba będę musiała wypróbować ten przepis :) Wszystkiego dobrego na nowy rok Margarytko :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może akurat z tego przepisu wyjdą Ci ładne :) Nie mam większego problemu z muffinami, zawsze wychodzą w miarę ładne :-)
UsuńMuffinki pierwsza klasa. Bardzo ciekawy blog, będę tu częstym gościem. Zapraszam Cię również do komentowania moich poczynań w kuchni :)
OdpowiedzUsuńMuffinki idealne dla wielbicieli czekolady :-) Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńWyglądają na bardzo czekoladowe ^^ i to moim zdaniem największa ich zaleta :)
OdpowiedzUsuńTo mówisz dokładnie tak jak Zielonooki. Na pytanie, czy dobre, odpowiada, że czekoladowe mufiiny zawsze są dobre ;)
UsuńUwielbiam muffinki. Chętnie wykorzystam przepis.
OdpowiedzUsuńJa wolę inne smaki, ale muffiny to fajne ciacha, szybko się je robi i szybko znikają.
UsuńUciekam dla rodzinki. Pysznie wyglądają i zjedz one wszystkie
OdpowiedzUsuńSkoro zjedzone to chyba smakowały. Na zdrowie :-)
Usuń