Lubimy naleśniki, choć w wersji obiadowej robię je na
wytrawnie, bo Zielonooki w wersji na słodko jada tylko na śniadanie, ewentualnie na kolację, więc
z obiadowymi wersjami kombinuję. Ja lubię z samymi warzywami, ale
dodatek kurczaka też mi nie przeszkadza. Tym razem więcej warzyw
niż mięsa. Wyszło pysznie.
Składniki na 8 dużych naleśników:
Ciasto: ( z tej porcji wychodzi mi około 12 naleśników, więc
te co zostają można zjeść na słodko albo pokroić jako dodatek
do zupy):
2 duże jaja
szczypta soli
300 g mąki
300 ml mleka
300 ml wody (połowę wody można dodać gazowanej)
Farsz:
2 duże filety z kurczaka
1 średnia cebula
kawałek pora – około 5 cm, biała część
1 mała zielona cukinia
2 średnie marchewki
2 łodygi selera naciowego
sól, pieprz
1 płaska łyżeczka garam masala
½ łyżeczki mielonego imbiru
½ łyżeczki mielonej kolendry
1 łyżka oleju
Sos:
1 puszka pomidorów
ulubione zioła (u mnie bazylia, oregano i tymianek)
sól, pieprz,
1 mała papryczka chili (niekoniecznie, jeśli nie lubicie ostrych smaków)
cukier
opcjonalnie ząbek czosnku (ja nie dodaję, ale można)
Dodatkowo:
100 g tartej mozzarelli
masło do wysmarowania foremki
Jajka roztrzepać trzepaczką, dodać sól, wsypać mąkę, wlać
mleko i wodę, wszystko dokładnie wymieszać (ja używam takiej
okrągłej trzepaczki). Ciasto powinno być dosyć lejące.
Opcjonalnie można dodać do ciasta 1 łyżkę oliwy albo stopionego
masła, ja tego nie robię, bowiem wolę przesmarować patelnię
pędzlem.
Patelnię posmarować cienko olejem albo masłem klarowanym (ja
robię to pędzlem), na patelni nie może być dużo tłuszczu, ma
być tylko posmarowana. Wlewać porcjami ciasto i smażyć naleśniki
z dwóch stron – powinny pozostać jasne, wtedy będą się lepiej
zwijać.
Mięso opłukać, osuszyć, pokroić w średniej wielkości
kostkę. Cebulę i por pokroić w drobną kostkę. Marchewkę obrać
i pokroić w półplasterki, a cukinię i seler naciowy na nieduże
kawałki.
W rondlu rozgrzać olej, wrzucić kurczaka, dodać odrobinę soli,
pieprzu i obsmażyć. Przełożyć kawałki mięsa do miseczki, a
do rondla wrzucić pokrojoną cebulę i ją zeszklić, dodać por i
chwilę razem podsmażyć. Dołożyć marchew, seler naciowy i dusić
razem około 5 minut często mieszając. Dodać pokrojoną cukinię,
podsmażone mięso, podlać niewielką ilością wody (około 125
ml), dodać ½ łyżeczki soli, ½ łyżeczki pieprzu, 1 łyżeczkę
garam masala, ½ łyżeczki mielonego imbiru, ½ łyżeczki mielonej
kolendry. Wymieszać i dusić razem około 10 minut aż do
całkowitego odparowania płynów.
Pomidory zmiksować z ziołami, papryczką, doprawić do smaku solą, pieprzem
i niewielka ilością cukru (można dodać ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę).
Na każdym naleśniku ułożyć porcję mięsa z warzywami, odrobinę sera, złożyć
boki do środka i zwinąć. Nadziane naleśniki ułożyć w blaszce
albo w naczyniu żaroodpornym posmarowanym masłem, polać sosem
pomidorowym i posypać serem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do
180 stopni i zapiekać około 20 minut ( na pierwsze 10 minut można
naczynie przykryć). Podawać gorące.
Świetny przepis. Ja też uwielbiam naleśniki w każdym wydaniu. Twoja propozycja na tak podane naleśniki bardzo mi się podoba. Smacznie i ładnie :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki to zawsze dobre rozwiązane. Ja chyba najbardziej lubię z serem, ale taka wersja u nas na obiad nie przejdzie :-)
UsuńPozdrawiam.
Super przepis. Mysze sie zainspirowac ;-)
OdpowiedzUsuńInspiruj się i daj znać, co wyszło :-)
UsuńCzym można zastąpić garam masala ? Ania
OdpowiedzUsuńW zasadzie to tak specyficzna mieszanka, że trudno ją czymś zastąpić. Można po prostu zrezygnować i dodać swoje ulubione zioła.
UsuńFajny przepis! A najbardziej mi się podoba, że można przygotować wcześniej i tylko zapiec przed samym obiadem, ale ja na razie preferuję zupy ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to jest zaleta tego dania. U mnie też królują zupy, te naleśniki są jeszcze z grudnia, ale ja ostatnio w niedoczasie :-)
UsuńAsiu muszę wypróbować koniecznie przepis ..ciutke zmodyfikuję pod moja rodzinę...Syn już nic nie je tylko piersi z kurczaka i schabowe ręce opadaja -kiedyś zajadał sie makaronami z sosami nawet tego nie tyka...
OdpowiedzUsuńNo to niezłe wyzwanie masz przy codziennym gotowaniu. Nie zazdroszczę.
UsuńPyszny przepis, nalesniki wyszły super jedynie zmieniłam troszkę farsz i dodałam brokuła, papryke i pieczarki. Dziekuje za przepis napewno czesto będzie u nas gościł :)
OdpowiedzUsuńNo i o to chodzi, aby dopasować do siebie, do zawartości własnej lodówki itp. U mnie często powstają dania będące wypadową tego, co mi jeszcze zalega w szafce czy w lodówce :-)
UsuńPozdrawiam i cieszę się, że przepis się przydał.
Zrobiłam wyszło pysznie mniam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asiu :)
Super Basiu, że przepis się przydał i obiad smakował.
UsuńSerdeczności :-)
Pychotka!
OdpowiedzUsuńMargarytko,naleśniki są obłędne! Tak skomentowała moja córka i reszta rodziny.Babcia też była pełna podziwu co świadczy o tym,że faktycznie naleśniki godne uwagi:) Użyłam włoszczyzny mrożonej i swój ulubiony zestaw ziół.Polecam bo warto :)))
OdpowiedzUsuńBędę wracała do tego przepisu :)
W takim razie bardzo się cieszę, że przepis się przydał i sprawdził, a obiad smakował.
UsuńPozdrawiam.
Ja wszystko jeszcze podlalam bialym winem i są pyszne :) zamiast zapiekania z serem i pomidorami zrobiłam sos jogurtowo-koperkowy, a podgrzalam je w piekarniku delikatnie smarujac maselkiem :) Pycha !:)
OdpowiedzUsuńJednym słowem zainspirowałaś się i stworzyłaś nowe danie :-) Super, o to chodzi.
UsuńPozdrawiam.
A można zapiec w mikrofali?
OdpowiedzUsuń