Podobno w prostocie siła. No i tego się trzymam w mojej kuchni.
I choć uwielbiam dania kuchni indyjskiej ze sporą ilością różnych
przypraw, to czasem sól, pieprz, słodka i ostra papryka w
zupełności wystarczają, aby przygotować naprawdę smaczne danie.
Tak jest z tą potrawką, mięso jest delikatne i nie potrzebuje
wielu przypraw.
Nie jest to zbyt fotogeniczne ani pięknie prezentujące się danie, ale jest bardzo smaczne i mimo mało atrakcyjnego wyglądu bardzo polecam.
Składniki na 4 porcje:
700 g mięsa z indyka – u mnie filet, ale może być udziec bez
kości
1 duża cebula (200 g)
2 – 3 marchewki (200 g)
1 mała puszka groszku (212 ml) albo ½ szklanki groszku mrożonego
1 łyżka masła klarowanego albo 2 łyżki oleju
1 czubata łyżeczka mazeiny albo skrobi (mąki) ziemniaczanej
300 – 400 ml bulionu warzywnego/drobiowego albo wody
sól, pieprz
słodka czerwona papryka
ostra czerwona papryka
100 ml słodkiej śmietanki 18 % albo gęstego jogurtu naturalnego
Mięso pokroić w dużą kostkę, wsypać 1 płaską łyżeczkę
soli, ½ łyżeczki czarnego mielonego pieprzu, 1 łyżeczkę
słodkiej czerwonej papryki, ¼ łyżeczki ostrej papryki. Wymieszać
i odstawić do lodówki na 2 – 3 godziny (może stać w lodówce
nawet całą noc). Cebulę i marchew obrać, cebule pokroić w
ćwierć talarki, a marchewkę w półplasterki.
W rondlu albo głębokiej patelni rozgrzać łyżkę masła klarowanego (albo 2 łyżki oleju), wrzucić przyprawione mięso i na mocnym ogniu podsmażyć do lekkiego zrumienienia. Dodać pokrojoną cebulę i marchew, smażyć 3 minuty, aż cebula się zrumieni. Wlać bulion, przestawić na mały palnik, przykryć i na minimalnym ogniu dusić około 30 minut, dodać groszek konserwowy (jeśli użyjemy groszku mrożonego, to trzeba go dodać mniej więcej po 20 minutach duszenia mięsa).
W rondlu albo głębokiej patelni rozgrzać łyżkę masła klarowanego (albo 2 łyżki oleju), wrzucić przyprawione mięso i na mocnym ogniu podsmażyć do lekkiego zrumienienia. Dodać pokrojoną cebulę i marchew, smażyć 3 minuty, aż cebula się zrumieni. Wlać bulion, przestawić na mały palnik, przykryć i na minimalnym ogniu dusić około 30 minut, dodać groszek konserwowy (jeśli użyjemy groszku mrożonego, to trzeba go dodać mniej więcej po 20 minutach duszenia mięsa).
Mazeinę (albo skrobię ziemniaczaną) rozrobić w niewielkiej
ilości zimnej wody, wlać do sosu i chwilę pogotować, dodać
jogurt albo śmietanę (można ją zahartować odrobiną gorącego
sosu), doprowadzić do wrzenia. Skosztować i ewentualnie doprawić
do własnego smaku. Jeśli mięso zostało podlane doprawionym
bulionem (ja użyłam domowego warzywnego), to w zasadzie sos nie
wymaga już żadnych przypraw, natomiast w przypadku wody trzeba
dodać nieco soli i pieprzu.
Dla wzbogacenia smaku można dodać ½ łyżeczki miodu.
Można podać z ziemniakami, kaszą, ryżem i dowolną surówką - u nas surówka z kiszonej kapusty i ziemniaki z koperkiem.
Można podać z ziemniakami, kaszą, ryżem i dowolną surówką - u nas surówka z kiszonej kapusty i ziemniaki z koperkiem.
Chętnie bym taką zjadła :)
OdpowiedzUsuńTrzeba zrobić :-)
UsuńBardzo apetycznie wygląda.Pozdrawiam Doti😊
OdpowiedzUsuńMówisz? Mnie się wydaje, że wygląda to tak średnio, ale smakuje naprawdę dobrze :-)
UsuńDla mnie wygląda smakowicie. Bardzo ładnie się prezentuje i w kociołku i na talerzu jako cały zestaw. No nic będzie trzeba kupić indora i zrobić taką potrawkę :). Pozdrawiam Doti
UsuńNo to ja się widocznie nie znam :-) Ale najważniejsze jest tak to, aby smakowała, więc jak najbardziej polecam.
UsuńPodoba mi się w tym kociołku/zdjęcie przed talerzem/ bo talerz zabiera urok potrawy,tak mi przyszło oglądając zdjęcia /ale to moje odczucie tylko/potrawa apetyczna widać że sosik współgra z warzywami i mięsem.Muszę przestawić się z filetów z kurczaka na z indyka,bo to ponoć wartościowe mięso tylko dłużej się gotuje.Ale czas się przestawić i wypróbować Twój przepis Margarytko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iwona
Niewiele dłużej się indyk gotuje, a z pewnością mięso lepsze. Ja w zasadzie na zmianę kurczak i indyk, czasem wołowina, czasem wieprzowina - w zależności od tego co mam, na co mamy ochotę.
UsuńA ta potrawka to na czym bym jej nie położyła, to mało fotogeniczna :-) Ale co tam, w końcu jest do jedzenia, a nie do patrzenia ;-)
Jaka to jest słodka śmietanka 18%? Widziałam tylko kwaśną 18 %
OdpowiedzUsuńZwykła, słodka śmietanka (nie zakwaszana). Chyba można ją kupić w każdym sklepie. U nas z lokalnej mleczarni.
Usuńo i taki zestaw obiadowy chętnie zaserwuję nawet jutro...a już się głowiłam co by tu zrobić
OdpowiedzUsuńZaserwuj, szybko się robi i dobrze smakuje :-)
Usuńwłaśnie to jest ważne, że szybko (tak lubię), a że smacznie to wiem, bo Twoje dania zawsze są wyśmienite
UsuńWiem, wiem, że lubisz szybkie dania... ale w takim zabieganiu, to nic dziwnego :-)
UsuńIdealna potrawa dla mnie, filet z indyka + marchewka. Dziękuję za przepis, jutro wypróbuję. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Daj znać, czy smakowało.
UsuńPyszności a najwarzniejsze ze danue takie ze i moja roczna coreczka tez z chacia podjadala z "mojego" talerza ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowało również maluszkowi :-)
UsuńPominąć groszek lub zamienić na kukurydze i wcinam !!Bardzo lubie mięsa z warzywami ...a co do śmietany to Asiu kilka lat temu w poprzednim miejscu zamieszkania nie było czegos takiego jak słodka i kwaśna śmietana ...była 12 i18 i tyle i tak w niektórych miastach może jest do dziś..Słodka to tylko 30% Brygida
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można zamienić sobie warzywa. Ja groszek uwielbiam, ale rozumiem, że dla kogoś jest be :-)
UsuńWiesz co, nie wiem jak z tą śmietaną w innych miejscach, ale u nas jest słodka śmietanka 12, 18, 30 i 36 % i zakwaszana śmietana 12, 16, 18 % - przynajmniej tym dysponuje mój osiedlowy sklep :-)
Asiu i dokładnie u mnie takie same sa smietany -staram sie używać jogurtów zamiast nich ale np. do zupy ogórkowej no nie da sie ale wtedy 12% a moja ulubiona zott lub Jana-
UsuńJa w ogóle nie jestem fanką śmietany, ale są takie dania, w których śmietana jest takim wykończeniem. O widzisz, a ja nie muszę mieć do ogórkowej śmietany :-) Ja kupuję tę z lokalnej mleczarni (czarnkowską).
UsuńWygląda Super!;)
OdpowiedzUsuńI smakuje nieźle :-)
UsuńU mnie dzisiaj była ta potrawka na obiad coś pysznego na pewno będzie powtórka 😊
OdpowiedzUsuńFajnie, że przepis się przydał, a potrawka smakowała.
UsuńCzy koniecznie trzeba odstawiać do lodówki na te 2-3 godzinki? Bo przepis bardzo mi się spodobał i chcę zrobić już, ale to czekanie mi nie po drodze :/
OdpowiedzUsuńNie trzeba, ale wg mnie mięso zamarynowane smakuje lepiej :-)
UsuńOk :) Dam znać, czy wyszło dobre :)
UsuńWyszło super, mimo, że mięso się nie marynowało :) Zjedliśmy z mężem ze smakiem :) Zamiast groszku dodałam kukurydzę :) i już nie doprawiałam śmietaną, ale i tak wyszło mega dobre :)
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się, że smakowało :-)
UsuńTak! Pół internetu szukałam takiego przepisu! Wygląda super:) A więc do gotowania:))
OdpowiedzUsuńI jak, przepis spełnił Twoje oczekiwania?
UsuńMargarytko, czy masz może jakiś pomysł, co robię źle? Uwielbiam takie potrawki, ale w moim wykonaniu mięso jest zawsze suche, gumowate, bez względu na to czy to indyk czy kurczak :((( czy za długo/za krótko podsmażam? A może patelnia za płytka/za głęboka? Niby wszystko wygląda u mnie ok, a takie niesmaczne :(((
OdpowiedzUsuńMyślę, że akurat wysokość patelni czy garnka nie ma żadnego znaczenia. Mięso trzeba szybko obsmażyć na bardzo gorącej patelni, żeby zamknąć pory, wtedy soki zostaną w środku. Może za krótko dusisz już po podlaniu?
UsuńA może to też kwestia samego mięsa?
Bardzo dziękuję za odpowiedź :) spróbuję w takim razie lepiej rozgrzać patelnię, mam przeczucie, że to może rozwiązać mój problem. :) Bo z długością duszenia, to dziwna sprawa... Wczoraj zrobiłam potrawkę z indyka wg tego przepisu i po 30 minutach duszenia mięso było mega twarde i gumowate. Dusiłam więc kolejne 30 minut i na tym musiałam zakończyć, bo maluch obudził się głodny. Mięso po tych 60 minutach duszenia było już zjadliwe, ale nadal trochę za twarde. Tak więc długość duszenia jak najbardziej ma znaczenie, no ale 1-1,5h to chyba za długo jak na drób. ;) Dlatego szukam problemu gdzieś indziej. No nic, następnym razem poczekam długo aż się patelnia rozgrzeje i dam większy ogień. Pozdrawiam, Ania M.
UsuńTo rzeczywiście dziwne, bo ja dzisiaj robiłam polędwiczki z indyka, obsmażyłam, a potem dusiłam 10 minut z porem i były idealnie miękkie.
UsuńSpróbuj mocniej obsmażyć i krótko dusić, powinno być ok. No chyba, że to wina samego mięsa.
Mocne, szybkie obsmażanie pomogło!!! :) Uwielbiam Ciebie i Twój blog :)
UsuńCieszę się bardzo, że pomogło i rada okazała się skuteczna.
UsuńPozdrawiam.
Czy można zastąpić indyka cielęciną i będzie dobrze smakowało? :)
OdpowiedzUsuńJak lubisz, to oczywiście, że można.
UsuńPotrawka cudna. Zostaje włączona do rodzinnego menu. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowała :)
Usuń