Wczoraj moi rodzice mieli 50 rocznicę ślubu. Zastanawiałam się
jaki tort z tej okazji przygotować. Kombinowałam jak koń pod górę,
bo zupełnie nie miałam na niego pomysłu. Z masą cukrową nie
poszaleję, bo moja rodzina takich tortów po prostu nie lubi.
Twierdzą, że są do oglądania, bo do konsumowania już
niekoniecznie. Tak dumałam, dumałam i wydumałam. Odszukałam
ślubne zdjęcie rodziców i zamówiłam opłatek na tort (z pomocą
przyszło mi Allegro, bo w moim mieście nie znalazłam nikogo
świadczącego takie usługi).
Potem dumałam nad kremem, bo już
mi się te czekoladowe, truskawkowe i karmelowe znudziły i chciałam,
aby to było coś innego. Wykombinowałam więc krem cytrynowy, który
okazał się strzałem w przysłowiową dziesiątkę i wszystkim
bardzo smakował.
Tort jest bardzo prosty do zrobienia, ale dobrze jest zaopatrzyć
się w naturalny ekstrakt cytrynowy, bo jest bardzo skoncentrowany,
intensywny i nie rozrzedzi kremu tak jak sok wyciśnięty
bezpośrednio z owoców. Nie polecam zamieniać go na sztuczny olejek
cytrynowy, bo to już nie będzie to samo.
Nie mam niestety zdjęć z przygotowania tortu, bo nie planowałam wstawiania go na blog. Jednak po prośbach na FB, abym podała przepis na krem cytrynowy postanowiłam wrzucić przepis na stronę. Dobrze, że wzięłam do domu kawałek tortu, bo nie miałabym czego sfotografować, aby pokazać środek tortu.
Nie mam niestety zdjęć z przygotowania tortu, bo nie planowałam wstawiania go na blog. Jednak po prośbach na FB, abym podała przepis na krem cytrynowy postanowiłam wrzucić przepis na stronę. Dobrze, że wzięłam do domu kawałek tortu, bo nie miałabym czego sfotografować, aby pokazać środek tortu.
Składniki na tort o średnicy 25 cm:
Biszkopt czekoladowy:
5 dużych jajek (używam jaj o wadze ok 75 g)
2/3 szklanki * cukru
1/3 szklanki mąki pszennej tortowej
1/3 szklanki skrobi (mąki) ziemniaczanej
1/3 szklanki ciemnego dobrego kakao (im ciemniejsze tym lepiej)
30 g gorzkiej czekolady
2 łyżki soku z cytryny
Krem:
500 g sera mascarpone
800 ml śmietanki kremówki 30 – 36 %
4 czubate łyżki cukru pudru
2 łyżeczki ekstraktu cytrynowego
skórka otarta z dwóch dużych, niewoskowanych cytryn
1 czubata łyżeczka żelatyny + 2 łyżki wrzącej wody
Poncz:
½ szklanki wody
1 łyżeczka cukru
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki wódki cytrynówki (można dać inny alkohol albo
zupełnie go pominąć)
Dodatkowo:
4 łyżki ulubionego dżemu – u mnie galaretka jeżynowa
opłatek z nadrukiem
wiórki waflowe do obsypania brzegów (można wykończyć tort
inaczej – wg upodobań)
*używam szklanki o pojemności 250 ml.
Obie mąki przesiać z kakao. Czekoladę bardzo drobno posiekać.
Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić ze szczyptą soli na
sztywną pianę, dodając partiami cukier (nie wszystko od razu). Do
żółtek dodać sok z cytryny, szybko wymieszać i dodać do białek,
ubić razem. Do masy dodać obie mąki przesiane z kakao i
delikatnie wymieszać szpatułką. Wsypać posiekaną czekoladę i
jeszcze raz delikatnie wymieszać.
Dno tortownicy o średnicy 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia
albo posmarować masłem i posypać mąką. Ciasto przelać do
tortownicy. Wstawić do nagrzanego piekarnika.
Piec około 40 - 45 minut, 160 - 180 stopni (u mnie 160 stopni w
termoobiegu), sprawdzić patyczkiem czy biszkopt jest suchy.
Upieczony wyciągnąć z piekarnika, zdjąć obręcz tortownicy i
przełożyć na deskę do góry dnem. Po 5 minutach przełożyć na
kratkę i zostawić do całkowitego wystygnięcia. Biszkopt najlepiej
upiec dzień wcześniej.
Gotowy, ostudzony biszkopt przeciąć na 3 równe blaty (ja to robię z pomocą nitki – więcej można przeczytać w poście o biszkoptach).
Gotowy, ostudzony biszkopt przeciąć na 3 równe blaty (ja to robię z pomocą nitki – więcej można przeczytać w poście o biszkoptach).
Przygotować poncz. W gorącej wodzie rozpuścić cukier, a gdy
ostygnie wlać sok z cytryny i alkohol.
Przygotować krem. Cytryny sparzyć wrzątkiem, wytrzeć i zetrzeć
skórkę na tarce o drobnych oczkach – uważać, aby nie ścierać
albedo (białej części skórki). Żelatynę rozpuścić w gorącej
wodzie, dokładnie rozmieszać. Zostawić do lekkiego przestygnięcia,
ale nie może całkiem wystygnąć, musi być lekko ciepła. Do misy
miksera włożyć ser mascarpone, wlać śmietanę i ubić razem na
sztywny krem. Pod koniec ubijania wsypać cukier puder i wlać
ekstrakt cytrynowy. Gdy krem jest ubity wsypać tartą skórkę
cytrynową i ostrożnie wlać jeszcze ciepłą rozpuszczoną
żelatynę. Dokładnie wymieszać. Część kremu (3 – 4 łyżki)
przełożyć do rękawa cukierniczego albo szprycy, a resztę
podzielić na 3 części, dwie mniejsze i jedną większą.
Pierwszy blat biszkoptu ułożyć na paterze, nasączyć ponczem, posmarować dżemem i wyłożyć jedną cześć kremu. Przykryć drugim krążkiem biszkoptu, który również nasączyć i posmarować drugą częścią kremu. Ułożyć trzeci blat biszkoptu, nasączyć ponczem i cały tort posmarować trzecią (tą większą) częścią kremu. Wyrównać górę i boki. Boki tortu obsypać wiórkami waflowymi. Schłodzić lodówce przynajmniej przez 6 godzin (u mnie stał w lodówce około 15 godzin, bo robiłam wieczorem). Na górze tortu ułożyć przygotowany opłatek (ja to zrobiłam 4 godziny przed podaniem tortu) i odłożonym kremem z pomocą rękawa cukierniczego ozdobić brzegi opłatka.
Pierwszy blat biszkoptu ułożyć na paterze, nasączyć ponczem, posmarować dżemem i wyłożyć jedną cześć kremu. Przykryć drugim krążkiem biszkoptu, który również nasączyć i posmarować drugą częścią kremu. Ułożyć trzeci blat biszkoptu, nasączyć ponczem i cały tort posmarować trzecią (tą większą) częścią kremu. Wyrównać górę i boki. Boki tortu obsypać wiórkami waflowymi. Schłodzić lodówce przynajmniej przez 6 godzin (u mnie stał w lodówce około 15 godzin, bo robiłam wieczorem). Na górze tortu ułożyć przygotowany opłatek (ja to zrobiłam 4 godziny przed podaniem tortu) i odłożonym kremem z pomocą rękawa cukierniczego ozdobić brzegi opłatka.
Dziękuję za przepis. Bardzo zależało mi na przepisie na krem cytrynowy. Wygląda ekstra. Pierwszy raz słysze o takim opłatku. Przyda się na rocznicę ślubu córki. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBasiu, mówisz i masz :-) Krem naprawdę wyszedł świetny, był miłym zaskoczeniem. A Młody spróbował i mówi "o kurcze, jaki dobry" :-) Opłacało się pokombinować :-)
UsuńJa zamiast dżemu robię i dodaję frużelinę i torcik jest palce lizać:)
UsuńRomanka, można i tak... z dżemem czy galaretką też jest wspaniały.
UsuńToż to prawie kanibalizm ,zjedliście młodą parę ;-))) Tort wygląda przepysznie , niedługo też przyjdzie się mi zmierzyć z takim wypiekiem.Krem intrygujący,gdzie można kupić ekstrakt cytrynowy ?
OdpowiedzUsuńNo takie my niedobre stworzenia :-) A tak poważnie, to całkiem fajna zabawa była przy krojeniu tortu. A zaskoczenie jubilatów bezcenne. Mama sobie nawet zdjęcie zrobiła.
UsuńA ekstrakt kupuję w sklepie internetowym, bo w stacjonarnym nie spotkałam, ale może jak masz Kuchnie Świata albo M&S pod ręką, to warto zerknąć, bo oni tam różne cuda mają.
Pewnie się też wzruszyli widząc swoje podobizny ślubne :-) Taka wspaniała rocznica ślubu , podziwiam :-))) A można zastąpić ten koncentrat lemon curdem ? Jest gęsty i ma intensywny cytrynowy smak , jak sądzisz ?
UsuńNo było to dla nich niezłe zaskoczenie :-)
UsuńMyślę, że spokojnie można dodać lemon curd, nawet dobry pomysł, krem zyska też na kolorze. Bardzo dobry pomysł.
o matko !!! kopara mi opadła a myślałam, że mnie u Ciebie już nic nie zaskoczy a tu szok !!! ale torcicho no jak z cukierni .... wow !! i nie wiedziałam, że taki zdjęciowy opłatek można sobie zamówić bez tortu ... no proszę ...
OdpowiedzUsuńWidzisz Poluśka, czasem i ja jeszcze potrafię Cię zaskoczyć :-)
UsuńA opłatek można sobie zamówić bez żadnego problemu, jak Ci się zamarzy. Ja zamawiałam przez Allegro, bo w mojej dziurze nie znalazłam nikogo, kto by robił takie rzeczy, ale pewnie u Was nie będzie większego problemu, żeby obejść koszty wysyłki.
Mam ochotę zrobić ten tort. Tylko okazji brak :-)
OdpowiedzUsuńZawsze można zrobić bez okazji ;-)
UsuńPiękne zdjęcie i piękni ludzie na nim :) Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńW imieniu rodziców bardzo dziękuję :-)
UsuńWyglad tortu mnie wzruszył ,z tym zdjęciem jest cudowny :) Napisz prosze jak tam opłatek sie sprawował przy krojeniu ? Niedługo będe robiła tort dla córy i już mam zakupiony taki opłatek ,ale właśnie miałam wątpliwości czy można go położyć na śmietanke z mascarpone i jaki czas przed podaniem by sie dobrze kroił
OdpowiedzUsuńOpłatek przy krojeniu nie stawia oporu. Ja go położyłam jakieś 4 godziny przed podaniem tortu. Na początku nieco się zmarszczył, gdy dostał wilgoci, ale potem już było jak należy. Nic się z nim nie działo, śmietana i mascarpone też dały radę.
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńNominuję Ciebie i Twojego bloga do nagrody Liebster Blog Award i zapraszam do zabawy i mojego bloga po odbiór nominacji:
http://mojekulinarnewariacje.blogspot.gr/2015/10/liebster-blog-award-2015.html#links
Dziękuję za docenienie mojej pracy, ale nie bawię się w łańcuszki.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Świetny przepis! Tort przepyszny. Przepis zapisuję i będę do niego wracać. Moi rodzice też za miesiąc mają rocznicę, więc będzie jak znalazł.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis się przydał, a tort smakował. U nas też był chętnie zjedzony.
UsuńZbliżają się urodziny dzieci i postanowiłam udekorować ich torty takimi opłatami będę to robić pierwszy raz. Mam kilka pytań:
OdpowiedzUsuń1)czy na krem czekoladowy też można kłaść oplatki
2) możesz polecić jakiś sklep internetowy gdzie kupię opłatki I podkłady pod torty
3) czy na krem śmietanowy trzeba dawać jakiś żel lub klej?
1. Na krem czekoladowy można kłaść opłatki tak jak na każdy inny.
Usuń2. Opłatek zamawiałam na Allegro, a podkłady pod torty kupuję w hurtowni cukierniczej (stacjonarnie)
3. Żadnego kleju się nie daje, po prostu kładzie się opłatek na wygładzony krem.
Witam Margarytko
OdpowiedzUsuńJak myślisz czy zamiast ekstraktu cytrynowego można wyłożyć na biszkopt Lemon curd,a potem masę z mascarpone i na to maliny mrożone?
Dziękuję za odpowiedź
Lemon curd ok, masa z mascarpone ok, ale mrożone maliny mogą sprawić, że po rozmrożeniu owoców krem popłynie.
Usuń