Strony

sobota, 17 października 2015

Tort czekoladowo – cytrynowy

Wczoraj moi rodzice mieli 50 rocznicę ślubu. Zastanawiałam się jaki tort z tej okazji przygotować. Kombinowałam jak koń pod górę, bo zupełnie nie miałam na niego pomysłu. Z masą cukrową nie poszaleję, bo moja rodzina takich tortów po prostu nie lubi. Twierdzą, że są do oglądania, bo do konsumowania już niekoniecznie. Tak dumałam, dumałam i wydumałam. Odszukałam ślubne zdjęcie rodziców i zamówiłam opłatek na tort (z pomocą przyszło mi Allegro, bo w moim mieście nie znalazłam nikogo świadczącego takie usługi).
Potem dumałam nad kremem, bo już mi się te czekoladowe, truskawkowe i karmelowe znudziły i chciałam, aby to było coś innego. Wykombinowałam więc krem cytrynowy, który okazał się strzałem w przysłowiową dziesiątkę i wszystkim bardzo smakował.
Tort jest bardzo prosty do zrobienia, ale dobrze jest zaopatrzyć się w naturalny ekstrakt cytrynowy, bo jest bardzo skoncentrowany, intensywny i nie rozrzedzi kremu tak jak sok wyciśnięty bezpośrednio z owoców. Nie polecam zamieniać go na sztuczny olejek cytrynowy, bo to już nie będzie to samo.
Nie mam niestety zdjęć z przygotowania tortu, bo nie planowałam wstawiania go na blog. Jednak po prośbach na FB, abym podała przepis na krem cytrynowy postanowiłam wrzucić przepis na stronę. Dobrze, że wzięłam do domu kawałek tortu, bo nie miałabym czego sfotografować, aby pokazać środek tortu.



Składniki na tort o średnicy 25 cm:

Biszkopt czekoladowy:
5 dużych jajek (używam jaj o wadze ok 75 g)
2/3 szklanki * cukru
1/3 szklanki mąki pszennej tortowej
1/3 szklanki skrobi (mąki) ziemniaczanej
1/3 szklanki ciemnego dobrego kakao (im ciemniejsze tym lepiej)
30 g gorzkiej czekolady
2 łyżki soku z cytryny

Krem:
500 g sera mascarpone
800 ml śmietanki kremówki 30 – 36 %
4 czubate łyżki cukru pudru
2 łyżeczki ekstraktu cytrynowego
skórka otarta z dwóch dużych, niewoskowanych cytryn
1 czubata łyżeczka żelatyny + 2 łyżki wrzącej wody

Poncz:
½ szklanki wody
1 łyżeczka cukru
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki wódki cytrynówki (można dać inny alkohol albo zupełnie go pominąć)

Dodatkowo:
4 łyżki ulubionego dżemu – u mnie galaretka jeżynowa
opłatek z nadrukiem
wiórki waflowe do obsypania brzegów (można wykończyć tort inaczej – wg upodobań)

*używam szklanki o pojemności 250 ml. 


Obie mąki przesiać z kakao. Czekoladę bardzo drobno posiekać. Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, dodając partiami cukier (nie wszystko od razu). Do żółtek dodać sok z cytryny, szybko wymieszać i dodać do białek, ubić razem. Do masy dodać obie mąki przesiane z kakao i delikatnie wymieszać szpatułką. Wsypać posiekaną czekoladę i jeszcze raz delikatnie wymieszać.
Dno tortownicy o średnicy 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia albo posmarować masłem i posypać mąką. Ciasto przelać do tortownicy. Wstawić do nagrzanego piekarnika.
Piec około 40 - 45 minut, 160 - 180 stopni (u mnie 160 stopni w termoobiegu), sprawdzić patyczkiem czy biszkopt jest suchy. Upieczony wyciągnąć z piekarnika, zdjąć obręcz tortownicy i przełożyć na deskę do góry dnem. Po 5 minutach przełożyć na kratkę i zostawić do całkowitego wystygnięcia. Biszkopt najlepiej upiec dzień wcześniej.
Gotowy, ostudzony biszkopt przeciąć na 3 równe blaty (ja to robię z pomocą nitki – więcej można przeczytać w poście o biszkoptach).

Przygotować poncz. W gorącej wodzie rozpuścić cukier, a gdy ostygnie wlać sok z cytryny i alkohol.
Przygotować krem. Cytryny sparzyć wrzątkiem, wytrzeć i zetrzeć skórkę na tarce o drobnych oczkach – uważać, aby nie ścierać albedo (białej części skórki). Żelatynę rozpuścić w gorącej wodzie, dokładnie rozmieszać. Zostawić do lekkiego przestygnięcia, ale nie może całkiem wystygnąć, musi być lekko ciepła. Do misy miksera włożyć ser mascarpone, wlać śmietanę i ubić razem na sztywny krem. Pod koniec ubijania wsypać cukier puder i wlać ekstrakt cytrynowy. Gdy krem jest ubity wsypać tartą skórkę cytrynową i ostrożnie wlać jeszcze ciepłą rozpuszczoną żelatynę. Dokładnie wymieszać. Część kremu (3 – 4 łyżki) przełożyć do rękawa cukierniczego albo szprycy, a resztę podzielić na 3 części, dwie mniejsze i jedną większą.

Pierwszy blat biszkoptu ułożyć na paterze, nasączyć ponczem, posmarować dżemem i wyłożyć jedną cześć kremu. Przykryć drugim krążkiem biszkoptu, który również nasączyć i posmarować drugą częścią kremu. Ułożyć trzeci blat biszkoptu, nasączyć ponczem i cały tort posmarować trzecią (tą większą) częścią kremu. Wyrównać górę i boki. Boki tortu obsypać wiórkami waflowymi. Schłodzić lodówce przynajmniej przez 6 godzin (u mnie stał w lodówce około 15 godzin, bo robiłam wieczorem). Na górze tortu ułożyć przygotowany opłatek (ja to zrobiłam 4 godziny przed podaniem tortu) i odłożonym kremem z pomocą rękawa cukierniczego ozdobić brzegi opłatka. 





24 komentarze:

  1. Dziękuję za przepis. Bardzo zależało mi na przepisie na krem cytrynowy. Wygląda ekstra. Pierwszy raz słysze o takim opłatku. Przyda się na rocznicę ślubu córki. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, mówisz i masz :-) Krem naprawdę wyszedł świetny, był miłym zaskoczeniem. A Młody spróbował i mówi "o kurcze, jaki dobry" :-) Opłacało się pokombinować :-)

      Usuń
    2. Ja zamiast dżemu robię i dodaję frużelinę i torcik jest palce lizać:)

      Usuń
    3. Romanka, można i tak... z dżemem czy galaretką też jest wspaniały.

      Usuń
  2. Toż to prawie kanibalizm ,zjedliście młodą parę ;-))) Tort wygląda przepysznie , niedługo też przyjdzie się mi zmierzyć z takim wypiekiem.Krem intrygujący,gdzie można kupić ekstrakt cytrynowy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No takie my niedobre stworzenia :-) A tak poważnie, to całkiem fajna zabawa była przy krojeniu tortu. A zaskoczenie jubilatów bezcenne. Mama sobie nawet zdjęcie zrobiła.
      A ekstrakt kupuję w sklepie internetowym, bo w stacjonarnym nie spotkałam, ale może jak masz Kuchnie Świata albo M&S pod ręką, to warto zerknąć, bo oni tam różne cuda mają.

      Usuń
    2. Pewnie się też wzruszyli widząc swoje podobizny ślubne :-) Taka wspaniała rocznica ślubu , podziwiam :-))) A można zastąpić ten koncentrat lemon curdem ? Jest gęsty i ma intensywny cytrynowy smak , jak sądzisz ?

      Usuń
    3. No było to dla nich niezłe zaskoczenie :-)
      Myślę, że spokojnie można dodać lemon curd, nawet dobry pomysł, krem zyska też na kolorze. Bardzo dobry pomysł.

      Usuń
  3. o matko !!! kopara mi opadła a myślałam, że mnie u Ciebie już nic nie zaskoczy a tu szok !!! ale torcicho no jak z cukierni .... wow !! i nie wiedziałam, że taki zdjęciowy opłatek można sobie zamówić bez tortu ... no proszę ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Poluśka, czasem i ja jeszcze potrafię Cię zaskoczyć :-)
      A opłatek można sobie zamówić bez żadnego problemu, jak Ci się zamarzy. Ja zamawiałam przez Allegro, bo w mojej dziurze nie znalazłam nikogo, kto by robił takie rzeczy, ale pewnie u Was nie będzie większego problemu, żeby obejść koszty wysyłki.

      Usuń
  4. Mam ochotę zrobić ten tort. Tylko okazji brak :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcie i piękni ludzie na nim :) Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglad tortu mnie wzruszył ,z tym zdjęciem jest cudowny :) Napisz prosze jak tam opłatek sie sprawował przy krojeniu ? Niedługo będe robiła tort dla córy i już mam zakupiony taki opłatek ,ale właśnie miałam wątpliwości czy można go położyć na śmietanke z mascarpone i jaki czas przed podaniem by sie dobrze kroił

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opłatek przy krojeniu nie stawia oporu. Ja go położyłam jakieś 4 godziny przed podaniem tortu. Na początku nieco się zmarszczył, gdy dostał wilgoci, ale potem już było jak należy. Nic się z nim nie działo, śmietana i mascarpone też dały radę.

      Usuń
  7. Witaj!
    Nominuję Ciebie i Twojego bloga do nagrody Liebster Blog Award i zapraszam do zabawy i mojego bloga po odbiór nominacji:

    http://mojekulinarnewariacje.blogspot.gr/2015/10/liebster-blog-award-2015.html#links

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za docenienie mojej pracy, ale nie bawię się w łańcuszki.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. Świetny przepis! Tort przepyszny. Przepis zapisuję i będę do niego wracać. Moi rodzice też za miesiąc mają rocznicę, więc będzie jak znalazł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przepis się przydał, a tort smakował. U nas też był chętnie zjedzony.

      Usuń
  9. Zbliżają się urodziny dzieci i postanowiłam udekorować ich torty takimi opłatami będę to robić pierwszy raz. Mam kilka pytań:
    1)czy na krem czekoladowy też można kłaść oplatki
    2) możesz polecić jakiś sklep internetowy gdzie kupię opłatki I podkłady pod torty
    3) czy na krem śmietanowy trzeba dawać jakiś żel lub klej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Na krem czekoladowy można kłaść opłatki tak jak na każdy inny.
      2. Opłatek zamawiałam na Allegro, a podkłady pod torty kupuję w hurtowni cukierniczej (stacjonarnie)
      3. Żadnego kleju się nie daje, po prostu kładzie się opłatek na wygładzony krem.

      Usuń
  10. Witam Margarytko
    Jak myślisz czy zamiast ekstraktu cytrynowego można wyłożyć na biszkopt Lemon curd,a potem masę z mascarpone i na to maliny mrożone?
    Dziękuję za odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lemon curd ok, masa z mascarpone ok, ale mrożone maliny mogą sprawić, że po rozmrożeniu owoców krem popłynie.

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl