Ratafia to nalewka, która nie wymaga zbyt wiele pracy, za to
potrzeba do niej sporej dozy cierpliwości, bo nastawia się ją
mniej więcej w czerwcu, ostatnie owoce dorzuca we wrześniu -
październiku, zlewa w listopadzie - grudniu, a kosztuje mniej więcej
na Wielkanoc.
Aby przygotować nalewkę trzeba zaopatrzyć się w
duży słój, taki mniej więcej 8 – 10 litrowy albo w dwa mniejsze
po 5 litrów. Oczywiście wszystko zależy również od ilości
owoców i mnogości ich rodzajów. W mojej nalewce wylądowało aż
17 różnych owoców, co sprawiło, że wyszła naprawdę doskonała.
Niektóre przepisy nie zalecają dodawania jagód, czarnej porzeczki
i jabłek – w sumie nie wiem z jakiego powodu - każdy z podanych
wydawał mi się na tyle bzdurny, że nie uległam i w mojej nalewce
te owoce się znalazły – myślę, że na korzyść nalewki. Ale
wybór zawsze należy do Was.
Przepis podstawowy zaczerpnęłam z książki „Domowe nalewki”, ale przyznam, że nie trzymałam się go ściśle, bo po dodaniu chyba 10 porcji owoców uznałam, że jest dosyć słodka i potem już nie wsypywałam takiej ilości cukru – ale oczywiście wszystko zależy od jakości owoców, od tego jak bardzo są słodkie. Nie da się podać idealnej receptury, bo świat roślin też idealny nie jest. Wystarczy mniej słoneczne lato i owoce są mniej słodkie, więc po prostu ilość cukru należy dopasować do własnych smaków.
Przepis podstawowy zaczerpnęłam z książki „Domowe nalewki”, ale przyznam, że nie trzymałam się go ściśle, bo po dodaniu chyba 10 porcji owoców uznałam, że jest dosyć słodka i potem już nie wsypywałam takiej ilości cukru – ale oczywiście wszystko zależy od jakości owoców, od tego jak bardzo są słodkie. Nie da się podać idealnej receptury, bo świat roślin też idealny nie jest. Wystarczy mniej słoneczne lato i owoce są mniej słodkie, więc po prostu ilość cukru należy dopasować do własnych smaków.
Książka zaleca następujące proporcje: na każdy kilogram
owoców trzeba dodać 650 – 750 g cukru i 750 ml wódki albo 500 ml
spirytusu i 250 ml wody. Ja robiłam swoją nalewkę na wódce,
dolewając na samym końcu 250 ml spirytusu, bo owoce miały dużo
soku i nalewka nie wyszła zbyt mocna, nawet po dolaniu spirytusu jest
w miarę łagodna, rzekłabym, że taka kobieca. Aromaty owoców
cudownie się przenikają, żaden specjalnie nie dominuje, a smakuje
wyśmienicie.
Oczywiście można dodać inne owoce, nie potrzeba też takiej różnorodności. Podobno wystarczy 7 różnych owoców, aby mówić o ratafii. Nalewkę można też przygotować na rumie, wtedy postanie mam rumtopf, równie fantastyczny, choć droższy ze względu na cenę rumu.
Ja do przygotowania swojej ratafii wykorzystałam dwa duże słoje, a potem zlałam obie nalewki, wymieszałam i pozwoliłam im postać, aby smaki się połączyły.
Nie powiem jednak ile dokładnie litrów mi wyszło, bo zwyczajnie nie pamiętam. Zlewałam do różnych butelek, kilka rozdaliśmy i nijak nie potrafię określić ile jej wyszło. Ale postaram się w tym roku poprawić, bo nie wyobrażam sobie, abym mogła ratafii nie zrobić. Wszak buteleczka takiej domowej nalewki jest świetnym dodatkiem do prezentu. Zaopatrzyłam się też w ozdobne butelki (200 – 300 ml), idealne na upominek.
Oczywiście można dodać inne owoce, nie potrzeba też takiej różnorodności. Podobno wystarczy 7 różnych owoców, aby mówić o ratafii. Nalewkę można też przygotować na rumie, wtedy postanie mam rumtopf, równie fantastyczny, choć droższy ze względu na cenę rumu.
Ja do przygotowania swojej ratafii wykorzystałam dwa duże słoje, a potem zlałam obie nalewki, wymieszałam i pozwoliłam im postać, aby smaki się połączyły.
Nie powiem jednak ile dokładnie litrów mi wyszło, bo zwyczajnie nie pamiętam. Zlewałam do różnych butelek, kilka rozdaliśmy i nijak nie potrafię określić ile jej wyszło. Ale postaram się w tym roku poprawić, bo nie wyobrażam sobie, abym mogła ratafii nie zrobić. Wszak buteleczka takiej domowej nalewki jest świetnym dodatkiem do prezentu. Zaopatrzyłam się też w ozdobne butelki (200 – 300 ml), idealne na upominek.
Składniki na ratafię:
dowolne owoce – powinny być mocno dojrzałe, ale zdrowe,
nieuszkodzone, bez plam
wódka albo spirytus (opcjonalnie rum)
cukier
duży słój 10 litrowy albo dwa 5 litrowe (oczywiście można użyć mniejszych słoików, jeśli mamy zamiar zrobić małą ilość nalewki)
Ratafia - przygotowanie:
Poniżej podaję rodzaje owoców i czas, kiedy je dodawałam, ale w przypadku tej nalewki i rodzaje owoców i kolejność ich dodawania jest dowolna. Cały urok ratafii polega na tym, że nigdy nie uzyska się dwóch jednakowych smaków, bo tak jak wyżej napisałam owoce dojrzewają w różnych warunkach pogodowych, a co za tym idzie inaczej smakują.
18 czerwca 2015: 200 g truskawek, 200 g moreli (waga bez pestki),
200 g ciemnych czereśni (waga bez pestki) + 420 g cukru i 450 ml
wódki – słój został zakręcony i odstawiony – przez pierwsze
kilka dni dobrze jest nim potrząsnąć, aby cukier się dobrze
rozpuścił.
1 lipca 2015: 200 g czerwonych porzeczek, 200 g leśnych jagód i
200 g agrestu + 420 g cukru i 450 ml wódki – słój został
zakręcony i odstawiony (na podłogę w kuchni – nie musi stać w
ciemnym miejscu).
4 lipca 2015: 100 g leśnych poziomek i 100 g czarnej porzeczki +
280 g cukru i 300 ml wódki – słój został zakręcony i
odstawiony.
18 lipca 2015: 200 g wiśni (waga bez pestek) + 140 g cukru i 150
ml wódki – słój został zakręcony i odstawiony.
30 lipca 2015: 200 g malin, 200 g nektarynek
(waga bez pestek) i 200 g białych porzeczek + 420 g cukru i 450 ml
wódki – słój został zakręcony i odstawiony.
2 września 2015: 200 jeżyn, 200 g jabłek (bez gniazd
nasiennych) i 200 g gruszek + 450 ml wódki (cukru już nie
dodawałam, bo po spróbowaniu nalewka była wystarczająco słodka,
ale jeśli Twoja taka nie jest można dosypać cukru) – słój
został zakręcony i odstawiony.
15 września 2015: 200 g winogron, 200 g śliwek węgierek + 300 ml
wódki i 250 ml spirytusu (96%) (cukru już nie dodawałam, bo po
spróbowaniu nalewka była wystarczająco słodka) – słój został
zakręcony i odstawiony.
Od wrzucenia ostatnich owoców ratafia powinna stać mniej więcej
około 6 tygodni, a potem można ją zlać. Jeśli była robiona w
dwóch słojach, należy ją zlać (odcedzić owoce), wymieszać i
zostawić jeszcze na 2 tygodnie, a następnie przefiltrować i wlać
do butelek. Ja do filtrowania nalewek używam filtrów przeznaczonych
do ekspresów do kawy – sprawdzają się bardzo dobrze. Co jakiś
czas trzeba wymienić filtr na nowy, ale to nie problem. Butelki z ratafią przechowywać w ciemnym miejscu.
Owoce z nalewki oddały co oddać miały, po odcedzeniu i odciśnięciu niespecjalnie wyglądały, więc je po prostu wyrzuciłam.
Owoce z nalewki oddały co oddać miały, po odcedzeniu i odciśnięciu niespecjalnie wyglądały, więc je po prostu wyrzuciłam.