Ciasto 3bit ma tyleż swoich zwolenników co przeciwników. Części
mojej rodziny smakuje bardzo, a druga część twierdzi, że szału
nie ma... Sąsiadka uznała, że przepyszne, a krem bajeczny. No i
bądź tu człowieku mądry i powiedz jakie to ciasto jest. Mnie
smakuje, choć z pewnością nie nazwałabym go swoim ulubionym. Ja
kocham bezy i już.
Przygotowując ciasto 3bit bazowałam na przepisie Asi. Zmieniłam
jedynie sposób przygotowania kremu, aby był bardziej delikatny i
pozornie lżejszy. Ciasto jest dosyć słodkie, można zrezygnować z
cukru pudru do śmietanki.
Składniki na blaszkę 25x30 cm:
400 g herbatników (ja zużyłam 57 sztuk)
1 puszka masy krówkowej (użyłam gostyńskiej – 510 g)
600 ml śmietanki kremówki 30 – 36 %
2 łyżki cukru pudru
2 fixy do śmietany (można pominąć)
100 g wiórków czekoladowych albo czekolady startej na grubych
oczkach
Masa budyniowa:
750 ml mleka
120 miękkiego masła
4 żółtka
2 białka +szczypta soli
120 g (4 czubate łyżki) skrobi (mąki) ziemniaczanej
60 g (4 płaskie łyżki) mąki pszennej wrocławskiej typ 500
(można zastąpić inną pszenną o niskim typie)
140 g (¾ szklanki) cukru – użyłam domowego waniliowego
1 laska wanilii
Ciasto 3bit - przygotowanie:
Blaszkę 25 x 30 cm wyłożyć papierem do pieczenia (można
dodatkowo przygotować podkładkę z tektury, owinąć ją papierem
do pieczenia – będzie łatwo wyjąć całe ciasto z blachy).
Na spód blachy wyłożyć warstwę herbatników, rozsmarować masę krówkową (nie zużyłam całej puszki, zostały mi 2 łyżki), przykryć drugą warstwą herbatników i blaszkę wstawić do lodówki, aby masa się nieco ściągnęła. A w tym czasie przygotować masę budyniową.
Na spód blachy wyłożyć warstwę herbatników, rozsmarować masę krówkową (nie zużyłam całej puszki, zostały mi 2 łyżki), przykryć drugą warstwą herbatników i blaszkę wstawić do lodówki, aby masa się nieco ściągnęła. A w tym czasie przygotować masę budyniową.
Laskę wanilii przeciąć na pół, wyskrobać ziarenka. 500 ml
mleka zagotować z cukrem i wanilią (wrzucić i ziarenka i laskę).
Pozostałą część mleka zmiksować z żółtkami i z obiema
mąkami. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Gdy
mleko się zagotuje wyciągnąć laskę wanilii, a wlać mieszaninę
mleka, żółtek i mąki, energicznie mieszając ugotować gęsty
budyń. Gdy budyń wyraźnie zgęstnieje dodawać po kawałku
miękkiego masła i mieszać, aż się rozpuści. Tak wykorzystać
całe masło. Na koniec dodać ubite na pianę białka i dokładnie
wymieszać. Masa powinna być gęsta. Zestawić z ognia, odczekać 2
– 3 minuty, wyciągnąć blachę z lodówki i całość masy
przełożyć na herbatniki. Wyrównać masę, ułożyć na niej
warstwę herbatników, zostawić na około 30 minut, aż masa
przestygnie i wstawić blachę ponownie do lodówki na kilka godzin,
aby krem się ściągnął. Śmietankę ubić na sztywno, pod koniec
ubijania dodać fixy wymieszane z cukrem pudrem. Gotową śmietanę
przełożyć na herbatniki i posypać wiórkami czekoladowymi albo
tartą czekoladą.
Do śmietanki zamiast fix-ów można dodać łyżeczkę żelatyny rozpuszczoną w niewielkiej ilości gorącej wody albo zupełnie pominąć usztywniacz, ale wtedy dobrze jest użyć śmietanki 36 %.
Do śmietanki zamiast fix-ów można dodać łyżeczkę żelatyny rozpuszczoną w niewielkiej ilości gorącej wody albo zupełnie pominąć usztywniacz, ale wtedy dobrze jest użyć śmietanki 36 %.
Całość wstawić do lodówki. Ciasto 3bit najsmaczniejsze jest
na drugi dzień, gdy herbatniki złapią wilgoć od kremu i śmietany.
Uwielbiam ��
OdpowiedzUsuńAnna M.
Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńCo to za dwukolorowa czekolada? Ciasto wyglada pysznie!
OdpowiedzUsuńMagda
To wiórki czekoladowe dwukolorowe, takie do obsypywania tortów :-)
UsuńWygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńI smakuje równie dobrze :-)
UsuńWygląda bajecznie. Nie robiłam go nigdy, ale to zdecydowanie moje klimaty. Uwielbiam jak jest słodko aż do przesady.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie klimaty to koniecznie zrób. Ono jest naprawdę proste do wykonania, tylko potrzeba odrobiny cierpliwości.
UsuńJeśli lubisz słodycz, to możesz dać cała masę krówkową (u mnie trochę zostało, bo uznałam, że przesłodzę).
Super ciasto , moje chłopaki ( mąż i syn )uwielbiają je .
OdpowiedzUsuńNo właśnie coś w tym jest, że ono wyjątkowo panom smakuje. Może przez tę słodycz?
UsuńRobiłam ze 3 lata temu, ale nie wyszło mi tak ładnie i w sumie dlatego się zraziłam i nie powtórzyłam :( ale trzeba jeszcze raz spróbować! zdjęcia zachęcają!
OdpowiedzUsuńOno jest łatwe, trzeba jedynie cierpliwości, żeby równo rozsmarować masę krówkową na herbatnikach i zrobić na tyle gęsty krem, aby dawało się ładnie pokroić. Wtedy na pewno będzie efektowne.
UsuńA ja znalazłam sposób aby ułatwić sobie rozsmarowanie masy krówkowej. Gotuje wode w garnku i wstawiam do niego puszke z masą, chwile podgrzewam mieszając i wylewam półpłynną na herbatniki. Potem rozprowadzam równomiernie i zostaeiam do ostygnięcia i zgędtnuenia. Barzo ułatwis to pracę :)
Usuńoo podobna jest krówka-ja lubie chyba wszystkie ciasta z kremem budyniowym!!Brygida
OdpowiedzUsuńKrówki nie robiłam, ale wszystko przede mną :)
UsuńAsiu sprawdziłam krówka to właściwie to samo co ten przepis chyba co rejon to inna nazwa - przepis z Pomorza zachodniego
UsuńJakiś czas temu miałam okazję jeść u koleżanki właśnie ciasto pod nazwą "krówka" i to był biszkopt posmarowany masa kajmakową, z kremem budyniowym. Nawet niezłe.
UsuńFaktycznie kropkę szwagierka robi na biszkopcie
UsuńNo to jesteśmy w domu :-)
UsuńUwielbiam te ciasto, choć jest bardzo słodkie:)) Nieraz eksperymentowałam z tym ciastem - zamiast herbatników - biszkopty, zamiast masy krówkowej - roztopione cukierki "Krówki" z 1/2 kostki masła, ale zawsze mi smakowało.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
No moje właśnie aż takie przesłodzone nie wyszło. Same herbatniki były mało słodkie, nie dałam całej masy, a i śmietany nie słodziłam, więc słodycz się wyrównała. A roztopione krówki to dobry pomysł :-)
UsuńUwielbiam! Ciekawy efekt smakowy daje podobno zastąpienie herbatników krakersami.
OdpowiedzUsuńPodobno tak. I miałam plan na krakersy, ale wszystkie, które były w sklepie były słone, a na szok rodziny narażać nie chciałam. Na szczęście herbatniki, które kupiłam nie były przesłodzone.
UsuńMiałem na myśli słone krakersy właśnie - podobno świetnie przełamują słodycz tego ciasta (piszę podobno, bo mama też zawsze na bazie herbatników robi)Poza tym teraz chyba moda na łączenie słodyczy z solą, solony karmel i te sprawy ;)
UsuńNo moja rodzina nie jest taka nowoczesna :-) Ma być dla nich słodko :-)
UsuńPs. Zajrzyj do konkursu szynkowarowego, czeka na Ciebie niespodzianka :-)
Naprawdę?! Strasznie się cieszę, dzięki! :) Chyba czułem coś podświadomie, dlatego tak się tu dzisiaj kręcę u Ciebie ;)
UsuńIntuicja, intuicja ;-)
UsuńNiesamowicie apetyczne wygląda :)) Chociaż nie moje smaki ... bo ja taka nie typowa jestem. Lubię wszystko co "jałowe" i mało słodkie. Jednak wiem, że 3 -bit generalnie jest uwielbiany przez wszystkich! U mnie w sklepie w rankingu sprzedaży właśnie to ciasto jest nr 1 :))
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście, to ciasto należy do gatunku tych słodkich i ma ogromnie dużo zwolenników. Ja powiem tak: mnie smakuje, ale po jednym kawałku mam dosyć słodkości :-)
UsuńPrzepięknie wygląda. Znam jego smak bo dawno temu robiłam, zarówno z samych herbatników jak i z dodatkiem krakersów, ale jak dla mnie jest za słodkie w obydwóch wersjach i po jednym kawałku miałam go totalnie dość. Bardzo fajny krem budyniowy zrobiłaś, wypróbuje taki do napoleonki.
OdpowiedzUsuńJa też nie daję rady zjeść więcej niż jeden i to niewielki kawałek. Mój krem budyniowy nie był mocno słodki, a i nie dałam całej masy, więc w sumie ciasto wyszło zupełnie fajnie.
UsuńCiasto pyszne, kilka razy próbowałam tego wypieku. Fakt jest słodkie, ale w Pani wersji może być o wiele smaczniejszy. Moje dzieci przepadają za nim, więc mając teraz przepis zrobię im niespodziankę ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWeronika
Mam nadzieję, że w takiej wersji będzie smakowało :-)
UsuńPozdrawiam.
ja robiłam ostatnio, połączyłam Twój przepis i Danusi z kuchni prl :) do kremu budyniowego waniliowego dodałam 3 łyżki kakao i 1/4 czekolady 81% kakao, no i uważam, że taki 1 wyrazisty krem fajnie złamał maxymalną słodycz tego ciasta :)
OdpowiedzUsuńU mnie kakao i czekolada by nie przeszły, nie lubię takich wypieków, choć niewątpliwie jest to ciekawa propozycja i odmiana :-) Może komuś się sposób spodoba. Dziękuję :-)
UsuńMoje ciasto nie wyszło jakieś masakrycznie słodkie, bo dałam mniej masy karmelowej i mniej cukru do kremu. Było słodkie, ale w granicach przyzwoitości :-)
Ciasto robiłam całkiem niedawno, jest tak apetyczne, że zniknęło w momencie. Przepis bardzo dobry, krem nie jest słodki. Polecam! Daga
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakowało :-)
UsuńPysznie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńTo ciasto znam pod nazwą "Migdałowiec" z książki "Przepisy siostry Anastazji. Ja daję właśnie słone krakersy, których wcale nie czuć, a ciasto nie jest przesłodzone. Posypywane jest prażonymi migdałami, stąd pewnie nazwa. Swego czasu często je robiłam, może pora je przypomnieć?
OdpowiedzUsuńWitam mam pytanie odnośnie masy budyniowej jak dodaję ubite białka do gorącej masy to robi mi się drobniutka jajecznica tak ma być? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie, moja masa jest gładka. Nie wiem dlaczego tak Ci się dzieje.
Usuń