Burrito to ciepła tortilla, którą można wypełnić
najróżniejszymi farszami. Danie jest kojarzone z kuchnią
meksykańską, choć tak naprawdę to danie kuchni tex-mex. Ale z
jakiej kuchni by nie pochodziło, to warto je przygotować w domu, bo
to zawsze fajna odmiana. Farsz do burrito może być bardzo różny, a
doprawiony kminem rzymskim, kolendrą, ostra papryką i połączony z
pszenną tortillą smakuje naprawdę bardzo dobrze.
Dziś farsz z
mieloną wołowiną, czerwoną fasolą i kukurydzą. Wyszedł bardzo
smaczny, aromatyczny, pikantny. Jednym słowem taki jak lubimy.
Burrito można podać z ryżem, z warzywami – u nas była to po prostu sałatka ze świeżych warzyw.
Zdjęć z przygotowania farszu nie mam, bo nie sądziłam, że moja improwizacja wyjdzie tak dobrze, ale gdy tylko powtórzę tę wersję, to wpis uzupełnię. Nie korzystałam z żadnego przepisu, po prostu poszłam na żywioł, wiedząc mniej więcej jakie przyprawy charakteryzują kuchnię tex-mex.
Burrito przygotowałam z wykorzystaniem domowych tortilli, na które przepis jest na blogu.
Burrito można podać z ryżem, z warzywami – u nas była to po prostu sałatka ze świeżych warzyw.
Zdjęć z przygotowania farszu nie mam, bo nie sądziłam, że moja improwizacja wyjdzie tak dobrze, ale gdy tylko powtórzę tę wersję, to wpis uzupełnię. Nie korzystałam z żadnego przepisu, po prostu poszłam na żywioł, wiedząc mniej więcej jakie przyprawy charakteryzują kuchnię tex-mex.
Burrito przygotowałam z wykorzystaniem domowych tortilli, na które przepis jest na blogu.
Składniki na 8 tortilli (4 porcje):
500 g mielonego mięsa wołowego (u mnie samodzielnie mielony
udziec wołowy)
1 puszka czerwonej fasoli
1 puszka kukurydzy
1 puszka krojonych pomidorów
1 duża cebula biała
1 duża cebula czerwona
1 mała papryczka chili (może być habanero czy jalapeno)
1 płaska łyżeczka soli
½ łyżeczki czarnego mielonego pieprzu
1 płaska łyżeczka mielonej słodkiej czerwonej papryki
1 i ½ łyżeczki mielonego kminu rzymskiego (cuminu)
1 czubata łyżeczka mielonej kolendry
½ łyżeczki cukru trzcinowego
¼ łyżeczki mielonego pieprzu cayenne
2 łyżki oleju
8 placków tortilli – u mnie domowe, bo najlepsze
8 łyżek tartego sera (może być ementaler, mozzarella w bloku)
dowolne dodatki
Burrito – przygotowanie:
Fasolę i kukurydzę odsączyć z zalewy. Obie cebule obrać i
pokroić w drobną kostkę. Papryczkę oczyścić i pokroić bardzo
drobno (można usunąć pestki, danie będzie mniej pikantne). W
rondlu rozgrzać olej, wrzucić cebulę, papryczkę i podsmażyć do
lekkiego zrumienienia. Wsypać sól, czerwoną słodką paprykę,
kolendrę i kmin i razem przesmażyć, aby przyprawy uwolniły swój
aromat (uważać, żeby nie przypalić). Dodać zmielone mięso i
smażyć aż mięso straci kolor surowizny i lekko się zrumieni
(cała woda z mięsa powinna odparować). Podlać niewielką ilością
wody (mniej więcej ½ szklanki) i dusić pod przykryciem 30 minut
mieszając co jakiś czas i sprawdzając czy płyn całkiem nie
odparował. Następnie dodać odsączoną fasolę i kukurydzę i
gotować razem 20 minut. Wlać rozdrobnione pomidory, dodać pieprz
cayenne, czarny świeżo mielony, cukier trzcinowy, zagotować i już
bez przykrycia gotować kolejne 20 minut często mieszając, aż
nadmiar płynu odparuje i całość zrobi się gęsta. Spróbować i
jeśli trzeba doprawić solą czy pieprzem.
Na placek tortilli nałożyć porcję farszu, nie żałować, ale też nie przesadzić, aby tortillę dało się zwinąć. Farsz posypać porcją sera i zwinąć tortillę – ja najpierw robię zakładkę z przodu, potem zakładam boki i zwijam.
Gotowe burrito ułożyć obsmażyć – ja użyłam elektrycznego grilla, więc wyszło mi lekko spłaszczone, ale można to zrobić na patelni grillowej albo zwykłej.
Podawać z warzywami, ryżem, salsą pomidorową albo z guacamole.
Na placek tortilli nałożyć porcję farszu, nie żałować, ale też nie przesadzić, aby tortillę dało się zwinąć. Farsz posypać porcją sera i zwinąć tortillę – ja najpierw robię zakładkę z przodu, potem zakładam boki i zwijam.
Gotowe burrito ułożyć obsmażyć – ja użyłam elektrycznego grilla, więc wyszło mi lekko spłaszczone, ale można to zrobić na patelni grillowej albo zwykłej.
Podawać z warzywami, ryżem, salsą pomidorową albo z guacamole.
Mniam, pysznie brzmi, no i moje smaki :) Dodatkowo intryguje mnie, jakim cudem wychodzi Tobie takie idealne zwinięcie :) u mnie pewnie połowa farszu wypadłaby ze środka :/
OdpowiedzUsuńTakie idealne to ono znowu nie jest :-) Zawijam tak samo jak naleśniki do krokietów, czy jak gołąbki albo zrazy. Gdy się założy brzeg i boki, to daje się to w miarę równo zwinąć :)
UsuńUwielbiam enchiladas, ale burrito zawsze odkładałam na lepsze czasy...... Wygląda na to, że nadeszły - zabieram pyszny przepis i dziękuję :-D
OdpowiedzUsuńNo to zdecydowanie odkładania nastał kres i trzeba zrobić :-)
UsuńPozdrawiam.
uuu super, tylko nie mam tego urzadzenia zeby je zgrzac :( moze jakis inny sposob ? :)
OdpowiedzUsuńZgodnie z tym co napisałam w przepisie - patelnia grillowa albo zwykła - nie będzie takie płaskie, ale to nie ma znaczenia.
Usuń