Bezy pod różną postacią to desery zdecydowanie lubiane przez
moją rodzinę, więc co jakiś czas pojawiają się na stole. Tort bezowy dacquoise jest naszym ulubionym, ale również gniazdka bezowe z różnymi owocami czy Pavlova mają wzięcie.
Dziś
chcę Wam zaproponować roladę bezową z bitą śmietaną i
malinami. Owoce można sobie dowolnie zmieniać, ja osobiście bardzo
lubię wersję z porzeczkami i jagodami. Ale miałam w domu piękne
maliny i postanowiłam je połączyć z bezą.
Wbrew pozorom to bardzo prosty do zrobienia deser, nie zajmuje wiele czasu, bo bezę do rolady piecze się krótko, aby była w miarę elastyczna. To nie jest taka typowa sucha beza, bo inaczej nie dałoby się zwinąć jej w roladę. Ta jest chrupiąca na zewnątrz i piankowa w środku, bardzo delikatna i pyszna.
Rolada bezowa to połączenie słodkiej bezy, delikatnej, niezbyt słodkiej śmietanki i orzeźwiających owoców.
Wbrew pozorom to bardzo prosty do zrobienia deser, nie zajmuje wiele czasu, bo bezę do rolady piecze się krótko, aby była w miarę elastyczna. To nie jest taka typowa sucha beza, bo inaczej nie dałoby się zwinąć jej w roladę. Ta jest chrupiąca na zewnątrz i piankowa w środku, bardzo delikatna i pyszna.
Rolada bezowa to połączenie słodkiej bezy, delikatnej, niezbyt słodkiej śmietanki i orzeźwiających owoców.
Składniki na 1 roladę:
6 białek (u mnie dobrze schłodzone z dosyć dużych jajek)
300 -330 g drobnego cukru do wypieków (jeśli jajka są duże,
to trzeba dać 330 g cukru)
1 łyżeczka octu
1 płaska łyżka mazeiny (skrobia kukurydziana) albo skrobi /mąki
ziemniaczanej
szczypta soli
400 ml mocno schłodzonej śmietanki kremówki 36 % *
1 łyżka cukru pudru (można dać więcej, ale przy słodkiej
bezie krem nie może być przesłodzony)
2 szklanki malin albo innych ulubionych owoców
*można użyć śmietanki 30%, ale wtedy trzeba dodać śmietan
fix albo inny stabilizator, aby śmietana nie podchodziła wodą;
można też śmietanę wymieszać z serkiem mascarpone, wtedy już
nie potrzeba stabilizatora
Rolada bezowa z bitą śmietaną i malinami - przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do 150 stopni (termoobieg) albo do 170 stopni
(bez termoobiegu – góra dół albo sam dół). Blachę z
wyposażenia piekarnika wyłożyć dobrej jakości papierem do
pieczenia.
Białka wlać do misy, wsypać szczyptę soli i ubić mikserem (ja to robię w robocie) na sztywną pianę - uważać, aby nie przebić, bo piana podejdzie wodą i beza będzie gumowata. Gdy piana będzie w miarę sztywna dodawać po 1 łyżce cukru cały czas ubijając. Gdy cały cukier zostanie dodany ubijać jeszcze kilka minut, aż piana będzie bardzo gęsta i błyszcząca. Wlać ocet, wsypać mazeinę i jeszcze minutę ubijać, aby składniki dobrze się połączyły.
Ubitą pianę przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, bardzo delikatnie rozłożyć zostawiając mniej więcej po 2 cm wolnego miejsca z każdej strony (beza podczas pieczenia rośnie). Z pianą trzeba obchodzić się delikatnie, aby nie zburzyć jej puszystości.
Wstawić do nagrzanego piekarnika (u mnie 150 stopni / termoobieg) i piec około 20 – 25 minut do lekkiego zrumienienia - w starym piekarniku piekłam 20 minut, w nowym 25 minut (piekarnik piekarnikowi nierówny i trzeba obserwować, aby za mocno bezy nie przypiec, bo będzie trudno ładnie ją zwinąć).
Białka wlać do misy, wsypać szczyptę soli i ubić mikserem (ja to robię w robocie) na sztywną pianę - uważać, aby nie przebić, bo piana podejdzie wodą i beza będzie gumowata. Gdy piana będzie w miarę sztywna dodawać po 1 łyżce cukru cały czas ubijając. Gdy cały cukier zostanie dodany ubijać jeszcze kilka minut, aż piana będzie bardzo gęsta i błyszcząca. Wlać ocet, wsypać mazeinę i jeszcze minutę ubijać, aby składniki dobrze się połączyły.
Ubitą pianę przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, bardzo delikatnie rozłożyć zostawiając mniej więcej po 2 cm wolnego miejsca z każdej strony (beza podczas pieczenia rośnie). Z pianą trzeba obchodzić się delikatnie, aby nie zburzyć jej puszystości.
Wstawić do nagrzanego piekarnika (u mnie 150 stopni / termoobieg) i piec około 20 – 25 minut do lekkiego zrumienienia - w starym piekarniku piekłam 20 minut, w nowym 25 minut (piekarnik piekarnikowi nierówny i trzeba obserwować, aby za mocno bezy nie przypiec, bo będzie trudno ładnie ją zwinąć).
Gdy beza będzie już rumiana wyciągnąć blachę z piekarnika –
na tym etapie beza jest dosyć mocno wyrośnięta, ale już po kilku
minutach delikatnie opadnie. Zostawić na mniej więcej 5 – 10
minut, aby odparowała. Przygotować drugi arkusz papieru do
pieczenia, położyć go na bezę i z pomocą rusztu obrócić bezę do
góry nogami. Papier z góry (ten, na którym beza była pieczona)
bardzo delikatnie ściągnąć uważając, aby nie pokruszyć bezy.
W czasie, gdy beza stygnie ubić śmietankę na sztywno, pod koniec ubijania dodać 1 łyżkę cukru pudru. Na wystudzoną bezę wyłożyć śmietanę, delikatnie ją rozsmarować, następnie wyłożyć owoce i bardzo delikatnie zwinąć bezę (dłuższym bokiem) pomagając sobie papierem do pieczenia. Można lekko docisnąć, aby rolada ładnie się uformowała. Kiedyś zwijałam z pomocą ściereczki kuchennej, ale papier do pieczenia sprawdza się znacznie lepiej, jest sztywniejszy i zdecydowanie wygodniejszy.
W czasie, gdy beza stygnie ubić śmietankę na sztywno, pod koniec ubijania dodać 1 łyżkę cukru pudru. Na wystudzoną bezę wyłożyć śmietanę, delikatnie ją rozsmarować, następnie wyłożyć owoce i bardzo delikatnie zwinąć bezę (dłuższym bokiem) pomagając sobie papierem do pieczenia. Można lekko docisnąć, aby rolada ładnie się uformowała. Kiedyś zwijałam z pomocą ściereczki kuchennej, ale papier do pieczenia sprawdza się znacznie lepiej, jest sztywniejszy i zdecydowanie wygodniejszy.
Uformowaną roladę przełożyć na deskę albo tacę i wstawić
do lodówki na mniej więcej 2 – 3 godziny. Po schłodzeniu kroić
na porcje ostrym nożem.
Tej rolady nie da się przygotować dużo wcześniej, bowiem im dłużej leży, tym robi się bardziej miękka. Najsmaczniejsza jest do kilku godziny po przygotowaniu.
Tej rolady nie da się przygotować dużo wcześniej, bowiem im dłużej leży, tym robi się bardziej miękka. Najsmaczniejsza jest do kilku godziny po przygotowaniu.