Strony

wtorek, 30 sierpnia 2016

Tarta z budyniem waniliowym, gruszkami, figami i płatkami migdałowymi

Ta tarta powstała specjalnie na życzenie Zielonookiego. Miał ochotę na tartę, ale nie bardzo wiedział z czym ma być. Miałam w domu ogrodowe gruszki, kilka kupionych dzień wcześniej fig, więc postanowiłam to jakoś skomponować. Żeby nie było za sucho wykombinowałam, że połączę to z domowym budyniem. I wyszło naprawdę pysznie.



Składniki na foremkę o średnicy 24 – 26 cm (u mnie 25 cm):

Składniki na ciasto:
220 g mąki pszennej (dałam 110 g tortowej typ 450 i 110 g krupczatki typ 450)
110 g zimnego masła
30 g (2 płaskie łyżki) drobnego cukru do wypieków
1 łyżeczka pasty waniliowej
1 żółtko z dużego jajka
3 łyżki bardzo zimnej wody
szczypta soli

Budyń:
500 ml mleka (u mnie 2 %)
2 żółtka
1 czubata łyżka (25 g) skrobi/mąki ziemniaczanej
2 łyżki (40 g) mąki pszennej wrocławskiej typ 500
2 czubate łyżki (około 50 g) cukru – dałam domowy waniliowy
1 łyżeczka pasty waniliowej (można dać w zamian olejek, choć ja nie używam)

Dodatkowo:
2 gruszki
2 figi
4 łyżki płatków migdałowych


Tarta z budyniem waniliowym, gruszkami, figami i płatkami migdałowymi – przygotowanie:

Ciasto:
Mąkę przesiać do misy, dodać sól, cukier i pokrojone w kostkę zimne masło. Posiekać nożem albo wrzucić do robota, aby połączyć masło z mąką do konsystencji mokrego piasku. Dodać żółtko, wodę i wyrobić ciasto – jest bardzo delikatne i kruche. Uformować kulę, zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 20 minut (a w tym czasie, gdy ciasto się chłodzi przygotować budyń).
Formę do tarty posmarować masłem (niczym nie wysypywać). Schłodzone ciasto rozwałkować na okrąg nieco większy od średnicy formy. Ciasto przełożyć do blaszki (ja najpierw nawijam rozwałkowane ciasto na wałek – tak jest łatwiej je przenieść) i dokładnie docisnąć do brzegów foremki. Nadmiar ciasta z brzegów usunąć. Na ciasto położyć kawałek papieru do pieczenia i obciążyć (ja mam kulki ceramiczne, ale może być np. fasola czy groch).
Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Wstawić ciasto i piec 10 minut. Ostudzić (jak się nie ostudzi, to może pojawić się niewielki zakalec).

Budyń:
150 ml mleka wlać do dużego kubka, dodać żółtka, mąkę pszenną i ziemniaczaną, dokładnie wymieszać tak, aby nie było grudek. 350 ml mleka zagotować z cukrem i pastą waniliową. Gdy mleko zacznie wrzeć wlać mieszaninę mleka, żółtek i mąki i gotować na wolnym ogniu cały czas mieszając. Gdy budyń zgęstnieje zdjąć z ognia i zostawić do przestygnięcia (co jakiś czas wymieszać, aby się nie zrobił na wierzchu „kożuch”).

Gruszki obrać ze skórki i pokroić w ósemki, figi pokroić w plastry.
Na przestygnięte ciasto wyłożyć budyń (też powinien być przestygnięty, nie gorący). Na budyniu ułożyć figi i gruszki. Posypać płatkami migdałowymi.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec 25 minut. Wyciągnąć z piekarnika, zostawić do całkowitego wystygnięcia.




sobota, 27 sierpnia 2016

Filet z indyka z kolorową papryką

Tradycyjnie w sierpniu króluje w mojej kuchni kolorowa papryka. Tradycją już się stało, że kupuję ją każdego roku u producenta w sporych ilościach i przerabiam na wiele sposobów. Powstają przetwory, ale wykorzystuję ją również na świeżo, robię faszerowaną mięsem czy duszoną w leczo, a także używam jako dodatku do mięs i sosów.
Filet z indyka daje wiele możliwości, można z nim kombinować do woli, ja tym razem pokombinowałam z kolorową papryką i wyszło pysznie. Dodatek kaszy gryczanej sprawił, że dobry, zdrowy obiad ugotowałam w jakieś 40 minut, oczywiście planując go wcześniej i marynując mięso w przyprawach kilkanaście godzin. 



Składniki na 4 porcje:

800 g filetu z indyka
3 kolorowe świeże papryki (u mnie czerwona, zielona i żółta)
½ małej ostrej papryczki chili (można z niej zrezygnować)
2 duże cebule cukrowe (albo zwykłe białe)
¾ szklanki bulionu (u mnie warzywny, ale może być drobiowy)
1 płaska łyżeczka soli
½ łyżeczki czarnego świeżo mielonego pieprzu
1 czubata łyżeczka słodkiej czerwonej papryki
½ łyżeczki mielonego cuminu (kminu rzymskiego)
½ łyżeczki mielonego imbiru
szczypta mielonego pieprzu cayenne
2 łyżki oleju


Filet z indyka pokroić w dużą kostkę. Dodać wszystkie przyprawy, wymieszać i wstawić do lodówki na całą noc. Papryki oczyścić z gniazd nasiennych i pokroić w paseczki, a cebulę w ćwierć talarki. Ostrą papryczkę bardzo drobno posiekać.
W rondlu rozgrzać olej, wrzucić zamarynowane wcześniej mięso i na mocnym ogniu obsmażyć na złoto, dodać cebulę i smażyć, aż się zrumieni. Podlać bulionem i dusić 10 minut, dorzucić paprykę, ostrą papryczkę i dusić kolejne 20 – 25 minut (nie za długo, żeby papryka się nie rozpadła). Większość płynu powinna odparować, a powstały sos można delikatnie zagęścić, ale uważam, że nie ma takiej potrzeby, bo zrobi to cebula i papryka. Podawać z ryżem, kaszą, ziemniakami – dodatki wg własnego uznania i smaku (u nas kasza gryczana palona i buraczki).



niedziela, 7 sierpnia 2016

Ciasto czekoladowo - serowe z wiśniami, borówkami i białą czekoladą

To ciasto czekoladowo - serowe z wiśniami, borówkami i białą czekoladą powstało trochę przez przypadek, a trochę w wyniku moich fantazji. Zielonooki uwielbia wszystko co czekoladowe, a i sernikami nie gardzi, więc chcąc zrobić mu przyjemność miałam w planach murzynek serowy – sprawdzony, smaczny, w miarę szybki.
Jednak dzień wcześniej zerwałam w ogrodzie misę borówek i kupiłam wiśnie. I pomyślałam, że dodanie ich do czekoladowo - serowego ciasta może dać fajny efekt. Jak pomyślałam tak zrobiłam, a że w szafce miałam jeszcze trochę białej czekolady w mini kostkach, to postanowiłam i ją jakoś wkomponować w całość. Dobra, miałam jeszcze paczkę masy marcepanowej, ale jednak z fantazją przesadzać nie należy i masa czeka na lepszy pomysł :-)
Ciasto czekoladowe i masę serową zaczerpnęłam ze wspomnianego już murzynka, choć troszkę zmieniłam proporcje w cieście, dałam mniej masła, ale w zamian dorzuciłam pół tabliczki gorzkiej czekolady i dołożyłam 2 łyżki kakao. Z masą serową też się specjalnie nie bawiłam, po prostu wszystkie składniki potraktowałam krótko blenderem, aż składniki się dobrze połączyły. I wzięłam trochę mniejszą blaszkę, bo zależało mi na tym, aby ciasto wyszło wyższe.



Składniki na formę 24 x 28 cm:

Ciasto ciemne:
200 g masła (margaryny) - ja daję masło
50 g dobrej jakości gorzkiej czekolady z dużą zawartością kakao (u mnie 90%)
1 szklanka* (około 220 g) cukru – u mnie trzcinowy
6 łyżek wody
4 czubate łyżki ciemnego, dobrego kakao (im ciemniejsze tym lepiej)
2 łyżeczki cukru waniliowego (dałam domowy)
1,5 szklanki (około 240 g) mąki pszennej tortowej typ 405 albo 450
2 pełne łyżeczki proszku do pieczenia (z lekką górką)
4 żółtka
4 białka

Masa serowa:
1 szklanka (około 220 g) cukru
500 g mielonego twarogu (użyłam mielonego twarogu w kostkach z lokalnej mleczarni)
1 czubata łyżka maki ziemniaczanej
1/3 kostki (około 65-70 g) bardzo miękkiego masła
50 ml śmietanki kremówki 30 %
2 całe duże jajka

Dodatkowo:
2 szklanki wydrylowanych wiśni
1,5 szklanki borówek amerykańskich
50 g białej posiekanej czekolady – ja wykorzystałam małe kosteczki czekolady cukierniczej

*używam szklanki o pojemności 250 ml


Ciasto czekoladowo - serowe z wiśniami, borówkami i białą czekoladą - przygotowanie:

Masło, czekoladę, cukier, wodę, kakao, cukier waniliowy rozpuścić w sporym rondlu - nie gotować. Masę zostawić do wystygnięcia. Do przestudzonej masy dodać żółtka i wymieszać, wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Dokładnie połączyć składniki. Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli, dodać do masy i delikatnie połączyć.
Wszystkie składniki masy serowej włożyć do misy i zmiksować do połączenia składników (lepiej użyć sera w kostkach, wtedy masa będzie wystarczająco gęsta) – ja do miksowania użyłam blendera.
Na blachę (u mnie 24 x 28 cm) wysmarowaną masłem i posypaną mąką, wyłożyć połowę ciemnego ciasta, a następnie łyżką nakładać kleksy z połowy masy serowej (zapadną się w ciasto). Na pierwszą warstwę wyłożyć wiśnie. Na wiśnie ponownie wyłożyć porcję ciasta czekoladowego i na to kleksy z masy serowej. Posypać borówkami i posiekaną białą czekoladą. Wstawić do piekarnika nagrzanego wcześniej do 180 stopni (góra – dół, bez termoobiegu) i piec około 70 minut. Mniej więcej po 45 minutach pieczenia przykryć górę ciasta folią aluminiową albo arkuszem papieru do pieczenia (niezbyt szczelnie), aby się zbyt mocno nie przypiekło.
Po upieczeniu wyciągnąć ciasto z piekarnika i zostawić do całkowitego wystudzenia. Oprószyć cukrem pudrem.
Środek ciasta może za każdym razem wyglądać inaczej, wszystko zależy od rodzaju sera jakiego użyjemy i tego jak opadnie w cieście czekoladowym.