Każdego roku przetwarzam kilkadziesiąt kilogramów pomidorów.
Przecier, passata, sos pomidorowy z warzywami, lutenica to
obowiązkowe punkty programu. I w zasadzie przez cały rok z nich
korzystam do przygotowania zup i sosów. Tym razem proponuję Wam
domowy ketchup, pikantny, wyrazisty, który tak naprawdę nie ma
wiele wspólnego z tą butelkowaną masą dostępną w sklepach. Gdy
czytałam skład ketchupu, jednego z lepszych i okazało się, że
100 g ketchupu wyprodukowano z 124 g pomidorów i wtedy pomyślałam
sobie „z czym do ludu”, gdy mnie z 5 kg pomidorów, kilku papryk
i cebul wychodzi zaledwie około 2,5 litra cudownego pomidorowego
sosu. Gęstego, ale bez dodatku skrobi modyfikowanej, bez benzoesanu
sodu, ot po prostu warzywa i przyprawy. Jest z nim trochę pracy, ale
warto.
Zielonooki lubi mocno pikantny ketchup, ja pikantny, więc
starałam się wypośrodkować, aby obojgu nam smakował. Wyszedł
ostry, wyrazisty i mocno pomidorowy. Przepyszny.
Nie bazowałam na żadnym przepisie, ot poczytałam skład na opakowaniu i poszłam na żywioł doprawiając go po swojemu.
Gdybyście chcieli łagodną wersje to ilość ostrych papryczek należy zmniejszyć do jednej sztuki i zrezygnować z pieprzu cayenne.
Ketchupu nie idzie u nas jakoś specjalnie dużo, bo przecież jest jeszcze ajvar i sos paprykowy, które świetnie ketchup zastępują, więc te 13 słoiczków powinno wystarczyć.
Nie bazowałam na żadnym przepisie, ot poczytałam skład na opakowaniu i poszłam na żywioł doprawiając go po swojemu.
Gdybyście chcieli łagodną wersje to ilość ostrych papryczek należy zmniejszyć do jednej sztuki i zrezygnować z pieprzu cayenne.
Ketchupu nie idzie u nas jakoś specjalnie dużo, bo przecież jest jeszcze ajvar i sos paprykowy, które świetnie ketchup zastępują, więc te 13 słoiczków powinno wystarczyć.
Składniki na około 2,5 litra domowego ketchupu (u mnie 13 słoiczków po 200 ml):
5 kg pomidorów typu lima (mięsistych z małą ilością wody)
2 duże czerwone papryki
3 duże cebule
6 ząbków czosnku
3 ostre papryki (u mnie odmiana cyklon ale może być chili czy
jalapeno)
2 duże liście laurowe
3 kulki ziela angielskiego
2 goździki
2 łyżki gorczycy
2 pełne łyżki soli
6 pełnych łyżek cukru trzcinowego
6 łyżek octu – u mnie spirytusowy, ale można użyć
jabłkowego albo winnego
1 łyżeczka mielonego imbiru
1 łyżeczka słodkiej papryki
1 łyżeczka czarnego świeżo mielonego pieprzu
½ łyżeczki pieprzu cayenne
2 łyżki oleju
Ketchup domowy - przygotowanie:
Pomidory opłukać, pokroić na kawałki usuwając zieloną część.
Wrzucić do dużego garnka i gotować godzinę na mocnym ogniu –
jak najwięcej płynu powinno odparować.
Cebulę obrać i pokroić w grubą kostkę, paprykę pokroić na kawałki (w paski, w kostkę – bez znaczenia). Czosnek obrać, pokroić w plasterki, a ostrą paprykę pokroić w paski (można usunąć pestki, ale one dają dużo ostrości – ja z dwóch papryczek pestki usunęłam, w jednej zostawiłam).
Cebulę obrać i pokroić w grubą kostkę, paprykę pokroić na kawałki (w paski, w kostkę – bez znaczenia). Czosnek obrać, pokroić w plasterki, a ostrą paprykę pokroić w paski (można usunąć pestki, ale one dają dużo ostrości – ja z dwóch papryczek pestki usunęłam, w jednej zostawiłam).
Na patelni rozgrzać olej, wrzucić pokrojoną cebulę i podsmażyć
do zeszklenia. Dorzucić czosnek, dodać ostrą i słodką pokrojoną
paprykę i smażyć 3 minuty. Całość przełożyć do gotujących
się pomidorów, wrzucić liście laurowe, ziele angielskie, goździki
i gorczycę. Wszystko razem gotować bez przykrycia tak długo, aż
masa będzie bardzo gęsta i większość płynu odparuje – ja
gotowałam około 1,5 godziny co jakiś czas mieszając. Usunąć
liście laurowe, ziele angielskie i goździki (w miarę łatwo je
znaleźć, gdy masa jest gęsta). Gęstą masę pomidorowo –
warzywną ostudzić, następnie zmiksować blenderem (będzie się
lepiej przecierać) i przetrzeć przez sito albo przecierak do
warzyw. Przetarte warzywa wlać do garnka, dodać sól, cukier, ocet,
imbir, mieloną paprykę, pieprz cayenne, mielony pieprz i całość
doprowadzić do wrzenia. Gotować jeszcze tyle czasu, aby otrzymać
konsystencję, która będzie nam odpowiadać – mój ketchup jest
dosyć gęsty, ale nie aż tak bardzo jak koncentrat. Spróbować i
ewentualnie doprawić jeszcze do własnego smaku solą, pieprzem,
cukrem czy octem.
Gorący domowy ketchup przelać do czystych wyparzonych słoików, zakręcić, ustawić na blaszce, wstawić do piekarnika, ustawić temperaturę na 120 stopni (u mnie termoobieg) i pasteryzować 40 minut. Można też pasteryzację przeprowadzić w wodzie. Słoiki umieścić w garnku wyłożonym ściereczką, wlać gorącą wodę (bo słoiki z ketchupem są gorące) do 2/3 wysokości słoików i od chwili wrzenia pasteryzować około 15 – 20 minut. Wyciągnąć, przykryć grubym ręcznikiem i zostawić do ostygnięcia.
Gorący domowy ketchup przelać do czystych wyparzonych słoików, zakręcić, ustawić na blaszce, wstawić do piekarnika, ustawić temperaturę na 120 stopni (u mnie termoobieg) i pasteryzować 40 minut. Można też pasteryzację przeprowadzić w wodzie. Słoiki umieścić w garnku wyłożonym ściereczką, wlać gorącą wodę (bo słoiki z ketchupem są gorące) do 2/3 wysokości słoików i od chwili wrzenia pasteryzować około 15 – 20 minut. Wyciągnąć, przykryć grubym ręcznikiem i zostawić do ostygnięcia.
mniam! uwielbiam Twoje pomidorowe przepisy (i nie tylko!;) ), nauczyłam się tylko, że na mój smak muszę przy dodać troszkę więcej cukru :)
OdpowiedzUsuńna ten przepis pewnie też się skuszę, bo resztka pomidorów w szklarni akurat na kilka słoiczków wystarczy :)
Cieszę się, że przepisy się przydają i Ci pasują. Pewnie, doprawienie to zawsze sprawa bardzo indywidualna, poza tym dużo zależy od samych pomidorów.
UsuńJa już pomidory mam w tym roku z głowy, więcej nie przerabiam.
A, a propo’s bardzo ostrych rzeczy, to polecam (pewnie dla Twojego męża bardziej, bo o ile dobrze pamiętam nie lubisz czosnku ;) ), przepis teraz po sieci biega :)
UsuńDługa i ostra papryczka
3 ząbki czosnku
100 gram cukru
100 ml octu
300 ml wody
Łyżeczka mąki ziemniaczanej
¼ łyżeczki soli
Papryka i czosnek – blendujemy, do garnka+reszta składników (oprócz mąki ziemniaczanej), doprowadzamy do wrzenia, gotujemy 3 minuty, zagęszczamy mąką rozrobioną w minimalnej ilości wody, przelewamy do słoiczków i przechowujemy w lodówce
Nie wiem ile można przechowywać, bo u mnie pierwsza porcja rozeszła się w mgnieniu oka :)
A to taki ostro- słodki. Robiłam rok temu, ale może i teraz się skuszę, choć coś mi się wydaje, że miałam nieco inne proporcje. Spróbuję z Twoich.
UsuńNareszcie doczekałam się Pani przepisu. Muszę go zrobić. Uwielbiam ten blog i te pyszności 😊
OdpowiedzUsuńPrzepis jest, więc można działać. Daj znać, czy ketchup wpasował się w Twój smak.
UsuńPozdrawiam.
Dziękuję Panie przepisy są znakomite. Palce lizać 😊. Wypróbuj przepis a co do goździków, liścis laurowego i ziela angielskiego to można zawiniatko zrobić z gazy i w niej gotować przyprawy a później wyjasc. Ale i tak dziękuję za to co Pani tworzy. Miłego dnia
OdpowiedzUsuńA pewnie, że można użyć gazy. Ja mam nawet taki silikonowy woreczek do przypraw, ale nie wiem dlaczego mam wrażenie, że wrzucone bezpośrednio dają intensywniejszy smak... a może mi się tylko tak wydaje :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Zrobiłam pierogi z mięsem na obczyźnie wg pani przepisu.Dzisiaj będzie degustacja obcokrajowców(czytaj niemców).Dam znać co i jak.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będą smakować.
UsuńU nas też ketchup nie jest chwytliwym produktem, więc przymykając oko na skład kupuję w sklepie, ale może w przyszłym roku skuszę się na domowy .. choć kilka słoiczków jak u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńU nas przeważnie do jakiś grzanek z wędliną i serem i do sosu jogurtowo - majonezowo - keczupowego (bardzo go lubię do sałaty z kurczakiem).
UsuńDlatego też robię, bo z domowym keczupem smakuje najlepiej.
Robię właśnie ale jest za pikantny cholerka. Jak teraz uratować????
OdpowiedzUsuńTylko dodanie większej ilości pomidorów może coś zdziałać. Inaczej go raczej nie złagodzisz. On jest pikantny, nawet bardzo.
UsuńJa wlasnie swoj pasteryzuje i tez stwierdzam ze jest pikantny.ale ja dodalam ostrych papryczek z paczki Kotany😊.bo nie mialam swiezych.
OdpowiedzUsuńjutro sprobuje zimnego ale mi bedzie smakowal.moj maz tylko powiedzial ze nie zje bo czosnek dodalam😡
pozdrawiam pania serdecznie
Tego czosnku w zasadzie nie czuć. Ja nie lubię czosnku, ale tu zupełnie nie przeszkadza, nie jest wyczuwalny, a bez niego to już chyba nie byłby ten smak.
UsuńZ ostrością to tak jest - w dużej mierze zależy od rodzaju papryczek, które zostaną użyte.
Przepis rewelacyjny! Wczoraj zrobilam ketchup i jestesmy zachwyceni jego smakiem. Koniecznie musze zdobyc jeszcze pomidory,na kolejna porcje:-). Jestem pod wrazeniem wszystkich przepisow,zwlaszcza tych na zime;-). Mam juz w planie dzemy,i ten dyniowy i z cukinii. Tylko boje sie,ze czasu mi zabraknie. Dziekuje za swietne przepisy. Bede tutaj czestym gosciem:-).
OdpowiedzUsuńKasiu, bardzo się cieszę, że pomysł się spodobał, a ketchup smakuje. Z dżemem dyniowym i cukiniowym nie ma wiele pracy, jedno popołudnie i gotowe :-)
UsuńPozdrawiam.
No właśnie, to jest ketchup, a nie to a`la pomidorowe coś ze sklepu.
OdpowiedzUsuńOtóż to... sklepowe mogą się schować :-)
UsuńKeczup domowy również zrobiłam, choć z dodatkiem cukinii. Takie domowe są najlepsze, bo wiemy, że nie zawierają trujących konserwantów i dodatków smakowych.
OdpowiedzUsuńNarobiłaś się przy takiej ilości przetworów! Ale za to jaka potem przyjemność smakowania:))
Serdecznie pozdrawiam:))
Małgosiu, ja lubię robić przetwory, dla mnie to przyjemność. Nie produkuję tego jakoś szalonych ilości. Jedynie passata i przecier idzie w dziesiątki słoików, pozostałe to po kilka, kilkanaście sztuk...
UsuńPozdrawiam ciepło.
owwowowow! jestem tu pierwszy raz, ale na pewno będę wpadał częśćiej, bo wygląda mi to na świetną stronę ;) a jeszcze możę ketchup też nie domowy, tylko gotowy? jeśli tak to jaki? Próbowałaś może Międzychodu?
OdpowiedzUsuńMój mąż lubi diabelski chyba z Kotlina. Ten z Międzychodu też fajny, ma całkiem dobry skład, tylko ta skrobia niepotrzebna.
UsuńZrobiłam dokładnie wg.przepisu--jestem zachwycona,przepyszny i będę go robić co roku dopóki starczy sił.Jest dość pikantny ale przecież zaznaczyłaś że taki jest-prawda?Ewa
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakuje :-)
UsuńBardzo spodobał mi się pomysł zrobienia własnego keczupu, ale czy zamiast cukru trzcinowego mogę dać zwykły?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że możesz :-)
UsuńZdecydowanie polecam ten przepis ... jako ze jadaczami sa przede wszystkim moi synowie wiec nie dodalam ostrej papryki.
OdpowiedzUsuńPrzepis jest idealny, nawet moj wieczne marudzacy syn wykrzyknol PYCHA. Uslyszec cos takiego z jego ust to cud. Dziekuje Margarytko i pozdrawiam.
Agnieszka
Agnieszko, dziękuję za dobre słowo. Cieszę się, że ketchup smakuje. Pozdrawiam.
Usuń