Gdy Zielonookiego nie ma w domu, to często przygotowuję sobie szybkie
dania na parze. Uwielbiam parowane warzywa, a i mięso, gdy jest
dobrze przyprawione jest naprawdę smaczne. Tym razem wyszperałam w
zamrażarce szparagi, które zamroziłam w czerwcu i przygotowałam
sobie roladkę ze schabu. Doprawiłam ją suszonymi pomidorami z
chili i pieprzem. Do tego porcja warzyw i obiad gotowy.
Składniki na 4 porcje:
4 plastry schabu po około 120 g każdy
10 szparagów (świeżych, mrożonych albo konserwowych)
sól, pieprz
suszone pomidory z chili (u mnie Kotanyi) albo inna ulubiona
przyprawa
Dodatkowo:
ulubione warzywa – u mnie ziemniaki i mini marchewka posypane
przyprawą do ziemniaków z płatkami kwiatów, rozmarynem i pieprzem
z serii „Smakowe inspiracje” Kotanyi
Roladki schabowe ze szparagami gotowane na parze - przygotowanie:
Schab rozbić, z obu stron posolić, popieprzyć i posypać suszonymi pomidorami z chili. Szparagi przeciąć na pół, na każdym plastrze schabu ułożyć po 5 kawałków szparagów. Zwinąć roladki (nie trzeba ich owijać nitką, ani niczym spinać). Roladki można w środku posmarować dodatkowo np. pesto, ale w przypadku użycia suszonych pomidorów nie ma takiej potrzeby, bo są wyraziste w smaku.
Mięso i warzywa posypane ulubionymi przyprawami ułożyć w parowarze. Do pojemnika na wolę wrzucić świeże gałązki ziół (np. bazylia, rozmaryn, pietruszka) i parować razem około 25 – 30 minut.
Schab rozbić, z obu stron posolić, popieprzyć i posypać suszonymi pomidorami z chili. Szparagi przeciąć na pół, na każdym plastrze schabu ułożyć po 5 kawałków szparagów. Zwinąć roladki (nie trzeba ich owijać nitką, ani niczym spinać). Roladki można w środku posmarować dodatkowo np. pesto, ale w przypadku użycia suszonych pomidorów nie ma takiej potrzeby, bo są wyraziste w smaku.
Mięso i warzywa posypane ulubionymi przyprawami ułożyć w parowarze. Do pojemnika na wolę wrzucić świeże gałązki ziół (np. bazylia, rozmaryn, pietruszka) i parować razem około 25 – 30 minut.
Do kupienia parowara to ja się nastawiam długo bardzo i nie wiem jaki kupić :) Też bym zjadła taki parowany obiadek :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka Asiu :)
Basiu, naczynie do parowania to fajna sprawa. I niezależnie czy to duży parowar, czy nakładka na garnek to warto. Ja uwielbiam parowane warzywa.
Usuńgdy nie muszę przygotowywać obiadu dla wszystkich domowników, również z chęcią używam garnka do gotowania na parze :)
OdpowiedzUsuńEwa, ja też przeważnie dla siebie. Mąż jednak woli mięso duszone, pieczone albo smażone. Ale warzyw parowane jak najbardziej jada :-)
UsuńSuper pomysl. Zwlaszcza dla takich osob jak ja. Watroba czesto mi sie buntuje i wtedy takie potrawy sa dla mnie wybawieniem. No i jest smacznie. Takich roladek jeszcze nie robilam :-). Musze sie pochwalic,ze dzem dyniowo-pomaranczowy wyszedl mi bardzo smaczny. Dziekuje za przepis. I robilam oststnio tez spagetti Twojego autorstwa,tylko nie pamietam nazwy. To z miesem mielonym i winem :-). Przepyszne. Z pewnoscia wroce do przepisu. No i bym zapomniala o buraczkach z papryka. Tak nam smakowaly,ze robilam kejna porcje :-). Swietny ten Twoj blog :-).
OdpowiedzUsuńDla wątroby to zdecydowanie dobry wybór. Warto jej ulżyć, jeśli doskwiera.
UsuńSuper, że przepisy się przydają i sprawdzają.
Pozdrawiam.
Teraz czytam swoj komentarz i widze,ze literki zjadlam. Tak to jest,jak sie czlowiek spieszy. Przepraszam :-).
OdpowiedzUsuńZdarza się, ja też czasem "zjadam" albo przestawiam literki. Najważniejsze, że można zrozumieć, o co chodzi.
Usuńa jak mrozisz Margarytko szparagi? uwielbiam je a sezon na nie krótki. obgotowujesz je czy mrozisz w całości surowe?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam klaudia
Zawsze blanszowałam, w tym roku zamroziłam świeże surowe, bo miałam dużo, a czasu na blanszowanie niewiele. W sumie blanszowane chyba są smaczniejsze, ale z tych też już niewiele zostało, dały się zjeść :-)
UsuńMargarytko, czy te roladki schabowe nie wychodzą suche? Często używam parowaru, jednak zawsze obawiałam się parować wieprzowinę, bo wydawało mi się, że wychodzi sucha...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Małgorzata
Schab to w ogóle dosyć suche mięso, ale właśnie dzięki temu, że ugotowane w parze jest dla mnie bardziej soczysty. Trzeba spróbować i samemu się przekonać czy smakuje.
Usuń