Niebawem wybieramy się na zlot i każdy z nas ma przytargać ze
sobą dwie porcje pierogów (czyli ja musiałam przygotować cztery
porcje – dwie za mnie i dwie za Zielonookiego) . Jako, że droga
daleka, to postanowiłam przygotować pierogi wcześniej i zamrozić,
żeby nie bawić się z nimi dzień przed wyjazdem. Część pierogów
zrobiłam z gęsiną, a część postanowiłam zrobić z kaszą
gryczaną i mięsem. Wyszły naprawdę doskonałe i warte
spróbowania.
Od dawna mam swój sprawdzony przepis na ciasto
zaparzane, ale czasem z nim kombinuję i muszę przyznać, że
zamiana oleju na masło to doskonały pomysł, bo to ciasto wałkuje
się jeszcze lepiej. Czasem zaparzam ciasto wodą, a czasem mlekiem i
tak było tym razem.
W przygotowaniu pierogów pomógł mi robot, który obecnie testuję Chef Titanium XL Kenwood i muszę przyznać, że spisuje się doskonale, podobnie jak jego mniejszy, starszy brat, o którym obszernie pisałam TUTAJ. Fajną rzeczą w tym nowym jest podświetlana misa, niby mały bajer, a bardzo się przydaje oświetlając zawartość misy. Obsługa odrobinę się różni, ale są to w zasadzie zmiany kosmetyczne – inaczej (prościej) montuje się przystawki na przednim napędzie, w innym miejscu jest przycisk do podnoszenia korpusu (myślę że dużo wygodniejszy niż w starszej wersji) i w pokrętle jest wyłącznik, co sprawia, że nie trzeba ciągle wyciągać wtyczki z gniazdka. Ja osobiście już nie wyobrażam sobie pracy w kuchni bez robota – od 4 lat nie wiem co to nadwyrężone nadgarstki przy zagniataniu ciasta, że o skróceniu czasu przygotowania potraw nie wspomnę, a już robienie przetworów to czysta przyjemność. Każde ciasto drożdżowe czy pierogowe jest tak wyrobione, że przyjemnie się z nim pracuje. Kiedyś myślałam, że wydanie tylu pieniędzy na robota to zbytek i głupota. Dzisiaj wiem, że jest warty każdej złotówki, każdego grosza... ale o tym można się przekonać i docenić tylko wtedy, gdy się z nim pracuje, wyobraźnia tego nie ogarnia.
No, dobra, ale ja tu gadu gadu o robocie, a przepis na pierogi z kaszą gryczaną i mięsem sam się nie napisze.
W przygotowaniu pierogów pomógł mi robot, który obecnie testuję Chef Titanium XL Kenwood i muszę przyznać, że spisuje się doskonale, podobnie jak jego mniejszy, starszy brat, o którym obszernie pisałam TUTAJ. Fajną rzeczą w tym nowym jest podświetlana misa, niby mały bajer, a bardzo się przydaje oświetlając zawartość misy. Obsługa odrobinę się różni, ale są to w zasadzie zmiany kosmetyczne – inaczej (prościej) montuje się przystawki na przednim napędzie, w innym miejscu jest przycisk do podnoszenia korpusu (myślę że dużo wygodniejszy niż w starszej wersji) i w pokrętle jest wyłącznik, co sprawia, że nie trzeba ciągle wyciągać wtyczki z gniazdka. Ja osobiście już nie wyobrażam sobie pracy w kuchni bez robota – od 4 lat nie wiem co to nadwyrężone nadgarstki przy zagniataniu ciasta, że o skróceniu czasu przygotowania potraw nie wspomnę, a już robienie przetworów to czysta przyjemność. Każde ciasto drożdżowe czy pierogowe jest tak wyrobione, że przyjemnie się z nim pracuje. Kiedyś myślałam, że wydanie tylu pieniędzy na robota to zbytek i głupota. Dzisiaj wiem, że jest warty każdej złotówki, każdego grosza... ale o tym można się przekonać i docenić tylko wtedy, gdy się z nim pracuje, wyobraźnia tego nie ogarnia.
No, dobra, ale ja tu gadu gadu o robocie, a przepis na pierogi z kaszą gryczaną i mięsem sam się nie napisze.
Składniki na około 70 - 80 sztuk (zależy od wielkości):
Ciasto:
4 szklanki mąki pszennej poznańskiej typ 500
około 375 - 400 ml gorącego mleka
1 łyżka miękkiego masła (nie margaryny)
1 płaska łyżeczka soli
Farsz:
500 g mięsa wieprzowego (użyłam biodrówki, ale może być łopatka, szynka czy karkówka)
200 g (1 szklanka) kaszy gryczanej palonej (waga suchej kaszy
przed ugotowaniem)
1 łyżeczka świeżego masła
3 jajka
3 duże cebule
2 ząbki czosnku
2 płaskie łyżeczki soli (jedna do gotowania kaszy, druga do
doprawienia całości)
1 łyżeczka czarnego świeżo mielonego pieprzu
1 łyżka majeranku
2 łyżki kaszy manny
opcjonalnie szczypta chili
Kapusta:
800 g kapusty kiszonej
2 cebule
1 łyżka masła klarowanego, oleju albo smalcu
2 liście laurowe
4 ziarna ziela angielskiego
świeżo mielony czarny pieprz
opcjonalnie szczypta kminku
1 łyżeczka miodu (albo cukru)
Pierogi z kaszą gryczaną i mięsem – przygotowanie:
Kapusta: Cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę. W garnku
rozgrzać tłuszcz, wrzucić cebulę i delikatnie ją zrumienić –
powinna być złota ale nie spieczona. Kapustę posiekać (jeśli
jest bardzo słona albo kwaśna to wcześniej można przepłukać
zimną wodą – ja tego nigdy nie robię), włożyć do garnka,
dodać liście laurowe i ziele angielskie, wsypać pieprz, podlać
wodą i dusić około 1 godziny pilnując, aby ciągle miała trochę
płynu, który pod sam koniec powinien całkowicie odparować. Na
końcu doprawić miodem/cukrem i kminkiem.
Farsz: Mięso zemleć. Cebulę pokroić w drobną kostkę, podsmażyć na złoto
na smalcu albo oleju. Kaszę gryczaną przebrać (czasem mogą się
trafić drobne kamyczki), opłukać. W garnku zagotować 1,5 szklanki
(około 375 ml) wody z 1 łyżeczką soli i 1 łyżeczką masła. Gdy
woda zacznie wrzeć wrzucić kaszę i gotować na wolnym ogniu około
15 minut, aż kasza wchłonie większość płynu. Garnek z kaszą
zawinąć w ręcznik i wstawić pod kołdrę, aby kasza „doszła”.
Przesypać do miski, dodać podsmażoną cebulę, wymieszać i
zostawić do całkowitego wystygnięcia (kaszę można sobie
przygotować dzień wcześniej).
Czosnek przepuścić przed praskę albo posiekać i rozetrzeć nożem z odrobiną soli (ja rozcieram).
Czosnek przepuścić przed praskę albo posiekać i rozetrzeć nożem z odrobiną soli (ja rozcieram).
Do miski przełożyć kaszę, dodać zmielone mięso, czosnek,
kaszę mannę, wbić jajka, dodać sól, pieprz, majeranek i chili.
Wszystko bardzo dobrze wyrobić. Tak przygotowany farsz wstawić do
lodówki i przygotować ciasto.
Ciasto: Mąkę przesiać do miski, wymieszać z solą, dodać
miękkie masło. Mleko zagotować i gorącym zalać mąkę, aby ją
zaparzyć. Gdy będzie na tyle przestygnięte, że będzie można
włożyć ręce, zagnieść elastyczne ciasto (ja wyrabiam ciasto w
robocie, więc dosłownie czekam 2 – 3 minuty, aby mąka się
zaparzyła). Im dłużej ciasto wyrabiane tym uwalnia się więcej
glutenu i ciasto jest miękkie i bardzo elastyczne. Gotowe ciasto
podzielić na pół, jedną cześć ciasta włożyć do woreczka, aby
nie wysychało, a drugą cześć rozwałkować na cienki placek.
Szklanką albo kubkiem wycinać krążki (ja używam szklanki, bo
robię mniejsze pierogi). Na każdy krążek nałożyć porcję
farszu i zlepić pierogi.
W dużym garnku zagotować wodę, lekko ją osolić (na duży garnek 1 płaska łyżeczka soli). Do wrzącej wody wrzucać pierogi (mniej więcej po 15 sztuk). Zamieszać kopystką. Pierogi są dosyć ciężkie, więc chwilę trwa zanim wypłyną. Od chwili wypłynięcia gotować około 5 minut na bardzo wolnym ogniu (pierogi zawierają surowe mięso, więc chwilę trwa zanim się ugotuje), od czasu do czasu zamieszać kopystką.
Ugotowane pierogi przełożyć z garnka do misy z bardzo zimną wodą, dosłownie na kilka sekund, a następnie przełożyć na durszlak – ten zabieg sprawia, że pierogi pozostaną gorące, ale nie będą się sklejać.
W dużym garnku zagotować wodę, lekko ją osolić (na duży garnek 1 płaska łyżeczka soli). Do wrzącej wody wrzucać pierogi (mniej więcej po 15 sztuk). Zamieszać kopystką. Pierogi są dosyć ciężkie, więc chwilę trwa zanim wypłyną. Od chwili wypłynięcia gotować około 5 minut na bardzo wolnym ogniu (pierogi zawierają surowe mięso, więc chwilę trwa zanim się ugotuje), od czasu do czasu zamieszać kopystką.
Ugotowane pierogi przełożyć z garnka do misy z bardzo zimną wodą, dosłownie na kilka sekund, a następnie przełożyć na durszlak – ten zabieg sprawia, że pierogi pozostaną gorące, ale nie będą się sklejać.
Ugotowane pierogi podawać z duszoną kiszoną kapustą i
podsmażoną na złoto cebulą (ewentualnie ze skwarkami). Pierogi
świetnie smakują również po obsmażeniu na patelni.