Obiad bez warzyw u nas nie
przejdzie. Poza przetworzonym szpinakiem jem wszystkie warzywa,
Zielonooki nie przepada za kalafiorem i fasolką, ale całą resztę
zjada. Więc żeby nudno nie było, to dodatki warzywne staram się
zmieniać, choć nie ukrywam, że moją faworytką jest marchewka w
różnych odsłonach.
Dzisiaj surówka, którą robię, gdy mam
mało czasu albo ewidentnego lenia do gotowania. Jest tak banalna, że
zastanawiałam się czy w ogóle jest jakiś sens zamieszczania jej
tutaj. Ale pomyślałam, że wiele osób szuka pomysłów na
marchewkowe surówki z wielu składników, zapominając o tym, że w
prostocie tkwi prawdziwa siła. Zawsze robiłam tę marchewkę ze
szczyptą cukru, ale jakiś czas temu dałam odrobinę płynnego
miodu lawendowego i była obłędna. Duże znaczenie ma sama jakość
marchwi – ja kupuję od rolnika, taką niemytą – pachnie jak
kiedyś nasza działkowa i smakuje świetnie. Niewiele jej potrzeba,
aby wydobyć z niej całą słodycz.
Marchew zawiera sporo witaminy A, która rozpuszcza się w tłuszczach, więc dobrze jeść tę surówkę z potrawami zawierającymi tłuszcz, ewentualnie można dodać łyżeczkę oleju. Pamiętam, że w przedszkolu na podwieczorek dostawaliśmy właśnie taką surówkę z marchewki, a dodatkiem do niej była kromka chleba z masłem - do dzisiaj uwielbiam to połączenie. Może i dziwne, ale smakuje naprawdę dobrze.
Marchew zawiera sporo witaminy A, która rozpuszcza się w tłuszczach, więc dobrze jeść tę surówkę z potrawami zawierającymi tłuszcz, ewentualnie można dodać łyżeczkę oleju. Pamiętam, że w przedszkolu na podwieczorek dostawaliśmy właśnie taką surówkę z marchewki, a dodatkiem do niej była kromka chleba z masłem - do dzisiaj uwielbiam to połączenie. Może i dziwne, ale smakuje naprawdę dobrze.
Składniki na 4 porcje:
500 g marchewki
1 łyżeczka soku z cytryny
½ łyżeczki cukru albo
płynnego miodu
Surówka z marchewki - przygotowanie:
Marchewkę zetrzeć na tarce o
drobnych oczkach (nie tych klasycznych jarzynowych, ale drobniejszych
– to ważne). Dodać sok z cytryny i cukier. Wymieszać, zostawić na 10 minut i gotowe.
Banalne, a tak dobre, że mogę jeść samą marchewkę. Odrobina
cukru albo miodu wydobywa z marchewki całą słodycz, więc nie
warto pomijać tego składnika.
Pamiętam, że gdy pracowałem w niemieckiej knajpie, kucharz dodawał do surówki z marchwi miód i sok z pomarańczy.
OdpowiedzUsuńZ sokiem z pomarańczy też fajnie :-) W ogóle marchew można zrobić na tyle sposobów, że grzech nie korzystać :-)
UsuńJa tam uważam, że zamieszczanie takich przepisów jest jak najbardziej potrzebne! Coraz częściej bazujemy na "gotowcach" ze sklepu. Widzę np. ile ludzi kupuje gotowe surówki, mnie też to się czasami zdarza (ale baardzo rzadko). A zdarza mi się to dlatego, że co niekiedy zapominam o najprostszych przepisach! Np. takich jak ten, czy najprostsza surówka z kapusty kiszonej :) nie dość, że zdrowsze, to jeszcze o wiele taniej wychodzą :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, często zapominamy, że proste produkty dają nam wiele możliwości. Staram się kombinować z surówkami, choć nie ukrywam, że mam swoje ulubione, do których chętnie wracam, ale od nowych nie stronię. Zawsze mówię, że najprostsza domowa jest lepsza niż wyszukana sklepowa :-)
Usuńmarcheweczkę uwielbiamy na wszelkie sposoby - najbardziej taką tartą, zwykłą. W sezonie jesienno-zimowych z jabłkiem lub filetowaną pomarańczą. Wszędzie i zawsze :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak my - marchewka zawsze mile widziana :-)
UsuńMoze i surowka najlatwiejsza. Za to jaka zdrowa. My kochamy marchew. Zawsze przegryzam surowa marchewke. Nigdy nie robilam,takiej surowki. Jak widac,przepis sie przydaje. Ciesze sie,ze umiescilas go na swoim blogu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKasiu, w takim razie cieszę się, że komuś się pomysł przyda i nie pisałam tego na darmo :-) Też uwielbiam marchew, przytargałam wczoraj znowu kilogram ;-)
UsuńKlasyka , prosta i smaczna surówka :)
OdpowiedzUsuńTaka właśnie jest :-)
Usuń