Nie gotowałam zupy fasolowej chyba 10 lat albo i więcej… ale tak ostatnio za mną chodziła, że w
końcu kupiłam ziarna fasoli, wędzone żeberka, kiełbasę i
ugotowałam.
Taką fasolówkę gotowała i gotuje moja mama, więc mój
przepis jest maminy, czyli prosty i bez fajerwerków, ale dla mnie to
najsmaczniejsza fasolówka – bez zasmażki, bez dużej ilości
przypraw. Fasola, warzywa i mięso robią swoją robotę, a wszystko
elegancko wykańcza roztarty w dłoniach majeranek, który ja
osobiście uwielbiam. Gęsta, sycąca, dosyć ostra, idealna zupa fasolowa na obiad w deszczowy, chłodny dzień. Kiedyś za nią nie przepadałam, ale smaki się zmieniają i od dziś będę gotowała ją częściej.
Składniki na 4 – 5 porcji:
200 g drobnej fasoli
1 nieduże wędzone żeberko
(około 200 g)
2 średnie marchewki
1 pietruszka
½ małego selera
kawałek pora (około 5 cm)
4 – 5 średnich ziemniaków
2 liście laurowe
3 ziarna ziela angielskiego
10 -12 ziaren czarnego pieprzu
1 duża cebula
150 g dowolnej podwędzanej kiełbasy
1 łyżka smalcu albo
klarowanego masła
sól, pieprz, chili
majeranek
Fasolówka / zupa fasolowa - przygotowanie:
Fasolę opłukać, przebrać,
zalać wodą i zostawić na noc do namoczenia (u mnie moczyła się
około 15 godzin). Warzywa obrać, pokroić w kostkę. Fasolę
odcedzić, przełożyć do garnka, włożyć wędzone żeberka, dodać
pokrojony por, marchewkę, seler i pietruszkę (ja pietruszkę i
seler wkładam w całości), wlać ok. 2 litry wody, wrzucić liście
laurowe, ziele angielskie, pieprz ziarnisty, wsypać około 1,5 małej
łyżeczki soli. Doprowadzić do wrzenia i gotować około godziny,
aż fasola będzie prawie miękka, a następnie dodać pokrojone w
kostkę ziemniaki.
Cebulę pokroić w kostkę, a kiełbasę w półplasterki. Na patelni rozgrzać smalec albo masło, wrzucić pokrojoną w kostkę cebulę i zeszklić, dodać pokrojoną kiełbasę i smażyć do lekkiego zrumienienia. Gdy ziemniaki będą prawie miękkie, do garnka przełożyć kiełbasę z cebulą (na patelnię wlać trochę płynu z garnka, żeby „ściągnąć” smaki). Gotować jeszcze chwilę, doprawić do smaku świeżo zmielonym pieprzem, szczyptą chili i jeśli trzeba solą. Można wsypać pół łyżeczki cukru, który fajnie podkręci smak zupy. Wsypać roztarty w dłoniach majeranek – ilość wg własnego smaku i uznania i wyłączyć (zupa nie powinna się gotować z majerankiem).
Ja nie robię do zupy zasmażki, bo nie lubię zaciąganych zup, ale jeśli ktoś lubi, to nie widzę przeszkód. Aby zupa była gęściejsza można zmiksować ugotowaną pietruszkę, seler i trochę ziaren fasoli i dodać zupy.
Cebulę pokroić w kostkę, a kiełbasę w półplasterki. Na patelni rozgrzać smalec albo masło, wrzucić pokrojoną w kostkę cebulę i zeszklić, dodać pokrojoną kiełbasę i smażyć do lekkiego zrumienienia. Gdy ziemniaki będą prawie miękkie, do garnka przełożyć kiełbasę z cebulą (na patelnię wlać trochę płynu z garnka, żeby „ściągnąć” smaki). Gotować jeszcze chwilę, doprawić do smaku świeżo zmielonym pieprzem, szczyptą chili i jeśli trzeba solą. Można wsypać pół łyżeczki cukru, który fajnie podkręci smak zupy. Wsypać roztarty w dłoniach majeranek – ilość wg własnego smaku i uznania i wyłączyć (zupa nie powinna się gotować z majerankiem).
Ja nie robię do zupy zasmażki, bo nie lubię zaciąganych zup, ale jeśli ktoś lubi, to nie widzę przeszkód. Aby zupa była gęściejsza można zmiksować ugotowaną pietruszkę, seler i trochę ziaren fasoli i dodać zupy.