Strony

niedziela, 25 czerwca 2017

„Pizza” na kalafiorowym spodzie z ajvarem, szynką, papryką i rukolą

Kalafior, płatki owsiane i parmezan zamiast maki i drożdży? W sumie dlaczego nie? Zamiana nie tylko pyszna, ale i zdrowa. I mówię to ja – drożdżoholiczka.
Pierwowzorem mojej kalafiorowej „pizzy” jest przepis znaleziony u Pauliny. Pierwsze moje podejście do tego dania nie było niestety sukcesem, bowiem wyszedł mi mokry, niewypieczony, rozwalający się placek (smaczny, ale trudny do przełożenia na talerz). Jednak smak mi na tyle odpowiadał, że postanowiłam się nie poddawać i zrobić tak, żeby za każdym kolejnym razem już mi wyszło. Pozmieniałam nieco składniki i dopiero trzecia próba zakończyła się sukcesem. Od tego czasu wracam co jakiś czas do tego przepisu.
Moja wersja jest z surowym kalafiorem. Próbowałam też wersji z gotowanym (być może też się pojawi za jakiś czas na blogu), ale dla mnie osobiście lepsza jest ta pierwsza wersja – raz, że szybciej, a dwa, że pieczony kalafior (bez uprzedniego gotowania) ma bardziej wyrazisty i moim zdaniem lepszy smak.
Dodatki można sobie dowolnie komponować, moja wersja jest dosyć pikantna, z domowym ostrym ajwarem, mozzarellą, szynką, papryką, ogórkiem i rukolą. 
 


Składniki na jedną nieduża pizzę - dla jednej osoby na obiad albo dla dwóch na przekąskę:

300 g kalafiora (najlepiej same różyczki, są mniej wodniste)
1 jajko
30 g (3 łyżki) zmielonych płatków owsianych pełnoziarnistych
10 g (2 łyżki) tartego parmezanu
sól i pieprz
szczypta chili

50 g tartej mozzarelli
35 g dobrej szynki
30 g czerwonej papryki
kilka plasterków ogórka (u mnie ogórki z domowej sałatki szwedzkiej)
2 łyżki ajvaru (ja użyłam domowego ajwaru, ale można go kupić albo dać inny sos pomidorowy, a nawet dobrej jakości keczup)
osuszone oregano
kilka listków rukoli


Pizza” na kalafiorowym spodzie z ajvarem szynką, papryką i rukolą - przygotowanie:
 
Kalafior umyć, dobrze osuszyć i zetrzeć na tarce (malakser ułatwia i przyspiesza, ale zwykła tarka też wystarczy). Płatki owsiane zemleć (ja wykorzystuję do tego młynek), dodać razem z parmezanem i jajkiem do startego kalafiora. Doprawić solą, pieprzem i chili (ja daję około ¼ łyżeczki soli, szczyptę pieprzu i szczyptę chili). Wszystko razem wygnieść dłonią – masa powinna być w miarę jednolita, choć nie będzie zwarta jak ciasto.
Piekarnik nagrzać do 180 -190 stopni (u mnie 190 stopni). Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i przełożyć na nią masę kalafiorową. Uklepać w okrąg – warstwa powinna być dosyć cienka. Wstawić do gorącego piekarnika na najniższy poziom, włączyć tylko dolną grzałkę. Masa kalafiorowa musi się wypiec i odparować, bo inaczej będzie ciężko ją zdjąć z blachy. Piec około 20 minut. Po tym czasie sprawdzić, czy środek już jest dosyć suchy i w miarę twardy, w razie potrzeby piec 5 minut dłużej.
Wyciągnąć z piekarnika, zostawić na 5 minut, posmarować ajvarem, posypać oregano i mozzarellą, ułożyć pozostałe składniki (oprócz rukoli) i wstawić do gorącego piekarnika na kolejne 10 – 15 minut (tu już można włączyć górną i dolną grzałkę albo termoobieg).
Po upieczeniu ozdobić rukolą i podawać.
Taka pizza ma około 500 kcal – oczywiście wszystko zależy od dodatków jakich użyjemy, więc spokojnie mogą ją jeść osoby na diecie redukcyjnej. Polecam. 





 

9 komentarzy:

  1. Robilam kiedys. Niestety byla niedobra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta jest bardzo dobra, ma pozmieniane składniki i proporcje. Ale rozumiem, że nie wszystko wszystkim musi smakować.

      Usuń
  2. do tej kalafiorowej się przymierzam, za to raz na jakiś czas robię z brokułowym spodem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzmi równie pysznie, coś dla mojego męża, który za kalafiorem nie przepada :-)

      Usuń
  3. A ja uwielbiam surowego i gotowanego kalafiora, ale bez innych dodatków, kiedyś próbowałam zrobić kotlety z kalafiora i wyszły, delikatnie mówiąc, średnie :(
    Jednak jak czytam ten przepis, to sobie myślę, że może parmezan podkręca nieco smak tego spodu. Może jak przejem się najnormalniejszym ugotowanym kalafiorem, to skuszę się na tę pizzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się po prostu chciało pizzy, a że chwilowo ciasto nie wchodzi w grę, to poszukałam alternatywy, bardzo smacznej zresztą.
      A kalafiora lubię chyba w każdej postaci, takiego prosto z wody też :-)

      Usuń
  4. Witam, mam ważne pytanie odnośnie tej pizzy, czy ta pizza jest po upieczeniu twardawa itp , czy ma w sobie jakąś "miękkość" , pytam pod kierunkiem osoby która takich "twardych" rzeczy nie jada..Dziękuje bardzo za odpowiedz Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja była chrupiąca na brzegach, ale mimo wszystko dosyć miękka. Raczej do jedzenia widelcem i nożem, niż ręką.

      Usuń
  5. Ma Pani na blogu obłędne przepisy! Zaraz będę próbowała wyczarować tę fit pizzę :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl