Brukselka to jedno z moich ulubionych zimowych warzyw. Chętnie po
nią sięgam i dosyć często pojawia się na moim talerzu. Lubię ją
chyba w każdym wydaniu, ale ta dzisiejsza pieczona, to zdecydowanie
mój faworyt. Jest po prostu pyszna.
Brukselka jest niestety niedoceniana, a przez wiele osób również
nielubiana. Zupełnie nie wiem dlaczego, wszak dobrze przyrządzona
jest pyszna. A poza tym brukselka jest fantastycznym antyoksydantem i
ma działanie antynowotworowe, bowiem podobnie jak brokuły czy
kalafior zawiera sulforafan (silny przeciwutleniacz), który może
nas uchronić przed rakiem piersi, płuc, jelita grubego i prostaty.
Trzeba jednak pamiętać, że najwięcej wartości brukselka ma po
krótkiej obróbce cieplnej albo w postaci surowej (surówka z
brukselki jest przepyszna). Znalazłam bardzo fajny artykuł na temat
tego, co zrobić, aby sulforafany zawarte w warzywach nie straciły
swojej mocy podczas obróbki cieplnej. Warto przeczytać.
Brukselka jest też źródłem witamin takich jak witamina C, A, E, K, B6, zawiera też kwas foliowy i jest bogata w minerały regulujące pracę serca: fosfor, wapń, żelazo, magnez, potas, sód i cynk.
Na brukselkę powinny uważać osoby chorujące na niedoczynność tarczycy, bowiem zawiera siarkocyjaniny, które utrudniają wykorzystanie jodu z pożywienia. Wszyscy inni powinni po nią sięgać i wprowadzać do swojego menu.
No to tyle o samej brukselce, czas na przepis.
Brukselka jest też źródłem witamin takich jak witamina C, A, E, K, B6, zawiera też kwas foliowy i jest bogata w minerały regulujące pracę serca: fosfor, wapń, żelazo, magnez, potas, sód i cynk.
Na brukselkę powinny uważać osoby chorujące na niedoczynność tarczycy, bowiem zawiera siarkocyjaniny, które utrudniają wykorzystanie jodu z pożywienia. Wszyscy inni powinni po nią sięgać i wprowadzać do swojego menu.
No to tyle o samej brukselce, czas na przepis.
Składniki na 4 – 5 porcji:
1 kg świeżej brukselki
2 łyżki dobrej jakości oleju (ja użyłam rzepakowego
tłoczonego na zimno)
½ łyżeczki soli
duża szczypta chili
ulubione zioła (ja dałam przyprawę do ziemniaków z płatkami
kwiatów od Kotanyi)
do podania: świeżo tarty parmezan
Brukselka pieczona z ziołami, podana z parmezanem - przygotowanie:
Brukselkę umyć, obrać z wierzchnich listków, przekroić na
połówki. Włożyć do miski, wlać olej, wsypać przyprawy i dobrze
wymieszać. Zostawić na godzinę w temperaturze pokojowej.
Brukselkę przełożyć na blaszkę albo do naczynia żaroodpornego posmarowanego masłem. Piekarnik nagrzać do 180 stopni (góra - dół) wstawić naczynie do gorącego piekarnika i piec około 25 - 30 minut do ładnego zrumienienia. Ja lubię mocno przypieczoną, więc na ostatnie 10 minut włączam termoobieg i podwyższam temperaturę do 200 stopni.
Upieczoną, gorącą brukselkę posypać świeżo tartym parmezanem – ilość wg uznania.
Brukselkę przełożyć na blaszkę albo do naczynia żaroodpornego posmarowanego masłem. Piekarnik nagrzać do 180 stopni (góra - dół) wstawić naczynie do gorącego piekarnika i piec około 25 - 30 minut do ładnego zrumienienia. Ja lubię mocno przypieczoną, więc na ostatnie 10 minut włączam termoobieg i podwyższam temperaturę do 200 stopni.
Upieczoną, gorącą brukselkę posypać świeżo tartym parmezanem – ilość wg uznania.
Wygląda bardzo apetycznie i nie wiem dlaczego nie cieszy się dużą popularnością.Przyznam,że u mnie też jest dosyć rzadko, ale w takiej idsłonue chętnie soróbuję😊😊😋😋😋
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam i u mnie zimą dosyć często gości. Latem tylko mrożonki dostępne, więc rzadziej sięgam, bo świeżych warzyw dużo.
UsuńSpróbuj Basiu takiej wersji, jest naprawdę pyszna.
Ja bardzo chciałabym się nauczyć jeść brukselkę, niestety u mnie w domu nie jadło się jej w ogóle. W związku z tym moje jedyne doświadczenie z brukselką, to zupa warzywna z mrożonki pod tytułem "zupa jesienna". I kończy się ono tym, że po kryjomu wrzucam brukselkę do porcji córki (ona lubi!!!!) albo wyrzucam do kosza :(
OdpowiedzUsuńTę muszę koniecznie spróbować, ale na wszelki wypadek dołożę trochę do innych pieczonych warzyw (nasz piątkowy obiad najczęściej :D).
Rany, ile ja się nagadam w tych komentarzach do Ciebie! :/
U mnie się jadło, bo rosła na działce i po pierwszych przymrozkach byłą zrywana. Najczęściej gotowana a potem podsmażona na maśle z bułką tartą (uwielbiam, ale kaloryczna). Więc znalazłam sobie alternatywę i piekę - jest w smaku super, nie ma tej goryczki i smakuje lepiej niż odsmażane gołąbki (znaczy kapusta z gołąbków).
UsuńJa w ogóle jestem fanką warzyw wszelakich... a tak dla humoru, to powiem Ci jak tą brukselkę wczoraj kupowałam.
Pytam pana na targu:
- A ta brukselka jest przemarznięta?
- Pani, a skąd, dzisiaj przywieziona, świeżutka.
- A to widzi Pan, to niedobrze, bo brukselka powinna być przemarznięta.
Mina faceta bezcenna ;-)
Ps. Ja tam lubię Twoje komentarze ;)
oo, tą kapustą z gołąbków przekonałaś mnie najbardziej!!!! ;)
UsuńO widzisz, to jest powód, aby spróbować :-)
Usuńto dalej ja ;)
Usuńzrobiłam w piątek i zjadłam, była niezła ;), ale miała, jak dla mnie, jedną wadę, w ogóle nie była słodkawa tak jak zwykła kapusta, tak miało być, czy to wina tego, że nie była przemrożona?
Rzeczywiście mogła być nie przemarznięta. Wtedy nie ma tej słodyczy. U mnie dziś znowu brukselka, tym razem w połączeniu z kaszą i cieciorką :-)
UsuńU nas prawie wcale brukselka nie gości na stole - nikt nie chce jej jeść; nawet w zupie nie jest mile widziana. Na pewno szkoda; ale Twój przepis koniecznie wypróbuję, bo nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała jej w takiej postaci.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Małgosiu, wiem, że jest dużo domów, w którym brukselka nie jest mile widziana. Ale naprawdę warto ją jadać, szukać sposobu na to, aby przygotować ją tak, aby smakowała, bo to cenne i zdrowe warzywo :-)
UsuńSpróbuj, może w takiej wersji akurat przypadnie Ci do smaku :-)
Ciekawy sposób na brukselkę :)
OdpowiedzUsuńW takim wydaniu jest pyszna :)
UsuńNie jestem zbyt doswiadczona, moglabys prosze podpowiedziec mi o ile powinnam wydluzyc czas pieczenia w przypadku mrozonej brukselki? Planuje zrobic w weekend :) pozdrawiam, Ola
OdpowiedzUsuńZ mrożoną może być problem. Ja bym ją chwilę podgotowała, odcedziła, przekroiła, doprawiła i dopiero upiekła. Wtedy czas pieczenie trzeba nieco skrócić. Mrożona wrzucona na blachę może się zrobić ciapowata (nie próbowałam, ale na mój nos tak się może zdarzyć).
UsuńTeraz jest sezon na świeżą brukselkę, więc trzeba korzystać :-)
Pani Joasiu, jestem tu nowa ale już się cieszę ze tu trafiłam. Dziekuje za przepis - uwielbiam brukselkę chociaż faktycznie mało kto mnie rozumie 😉 proszę mi powiedzieć czy piec w naczyniu żaroodpornym zamkniętym czy bez przykrycia
OdpowiedzUsuńBrukselkę piekę bez przykrycia :-) No cóż, fanów brukselki zbyt wielu nie znam, choć akurat moja rodzinka lubi.
Usuń