Dziś kolejna propozycja dla
osób, które chcą jeść lżej. Gołąbki, podczas redukowania wagi
ciała, nie są zakazane, pod warunkiem, że zrobimy je sami i wiemy,
co do nich zapakujemy.
W sezonie na młodą kapustę gołąbki
robię często, bo bardzo lubimy, a i za jedną robotą są od razu
na kilka obiadów. Do tego sos pomidorowy na domowej passacie albo
jak dzisiaj sos kurkowy bez zagęszczania. Moje gołąbki są zawsze z podwójnym
liściem, więc zużywam całą kapustę niczego nie marnując.
Składniki na 10 – 12 sztuk:
Gołąbki:
1 średniej wielkości młoda
kapusta
700 g mięsa z udźca indyka
100 g kaszy bulgur
2 duże cebula
1 łyżka klarowanego masła
1 czubata łyżeczka soli
(można dać 2 płaskie łyżeczki – ja solę dosyć mało)
1 płaska łyżeczka mielonego
pieprzu
¼ łyżeczka ostrej papryki
2 – 3 łyżki roztartego w
dłoniach majeranku
Sos (mniej więcej na 4 porcje):
600 g kurek
1 duża cebula
¼ – ½ łyżeczki soli
(własnego do smaku)
¼ łyżeczki świeżo
mielonego pieprzu
1 płaska łyżeczka erytrolu
4 pełne łyżki jogurtu
naturalnego (nie greckiego)
natka pietruszki albo koperek
Gołąbki z mięsem z indyka i
kaszą bulgur w lekkim sosie kurkowym – przygotowanie:
Mięso zmielić. Kaszę
opłukać, wsypać do garnka, zalać 1 szklanką wody, od chwili
wrzenia gotować 5 minut i wyłączyć, zostawić pod przykryciem
(kasza wciągnie resztę wodę).
Cebulę obrać i pokroić w
drobną kostkę, usmażyć na maśle. 1/3 usmażonej cebuli odłożyć,
resztę dodać do zmielonego mięsa. Mięso, kaszę i cebulkę
doprawić solą,pieprzem, ostrą papryką dodać 2 – 3 łyżki
roztartego w dłoniach majeranku i całość wyrobić na jednolitą
masę.
Kapustę obrać ze
zwiędniętych liści, wykroić głąb. W dużym garnku (takim, żeby
zmieściła się kapusta) zagotować wodę (powinno jej być tyle, aby kapusta była zanurzona do 2/3 wysokości). Włożyć kapustę:
dziurą po głąbie do dołu i parzyć 3 - 4 minuty (przy starej
kapuście ten czas się znacznie wydłuża). Obrócić na drugą
stronę i parzyć jeszcze przez chwilę. To sprawi, że liście
odejdą i nie będą porwane. Widelcem ściągać po kolei liście i
odkładać do miski. Z każdego liścia skroić stwardniałą część
od strony głąba.
Przygotować liście (mniejszy
ułożyć na większym) i farsz podzielić na tyle części ile jest
liści do wypełnienia. Liście napełnić farszem i zawinąć.
Najpierw przykryć farsz brzegiem kapusty, następnie złożyć boki
i zwinąć. Z tak zwiniętego gołąbka farsz nie ma prawa się
wydostać.
I w taki sposób zwinąć
wszystkie gołąbki.
Odłożoną cebulkę przełożyć
do garnka, w którym będą gotowane gołąbki (dno garnka można
wyłożyć niepotrzebnymi liśćmi ściągniętymi z wierzchu,
ułożyć ściśle jedną warstwę gołąbków, wlać tyle wody (ja
zostawiam wodę od parzenia kapusty), aby ta warstwa była zanurzona
do 2/3 i posolić każdego gołąbka.
Ułożyć kolejną warstwę i
również posolić. Wrzucić do garnka liść laurowy, ziele i pieprz
i gotować około 60 minut (w przypadku starej kapusty około 20 –
30 minut dłużej), aż gołąbki będę miękkie a mięso w środku
ugotowane.
Sos: Cebulę obrać, pokroić
w kostkę. Kurki oczyścić. Na patelnię albo do rondla włożyć
klarowane masło, wsypać cebulę i delikatnie ją podsmażyć. Dodać
kurki, wsypać ¼ łyżeczkę soli, dużą szczyptę pieprzu i smażyć
razem aż cała wodą, którą puszczą kurki odparuje. Gdy woda
odparuje smażyć jeszcze chwilę, żeby grzyby lekko się
zrumieniły. Dodać 4 łyżki jogurtu naturalnego, 1 płaską
łyżeczkę erytrolu i cały czas mieszać aż sos będzie gorący i
zrobi się gęsty (jeśli nie będziemy mieszać, to jogurt może się
łatwo zwarzyć). Doprawić do smaku jeśli trzeba (ja lubię wsypać
odrobinę chili). Na końcu wsypać posiekaną natkę pietruszki albo
koperek.
Uwielbiam gołąbki:))Muszę spróbować z kaszą bulgur.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Małgosiu, koniecznie. Dzięki temu mają też niższy indeks glikemiczny (niż w wersji z ryżem) i dla mnie są dużo smaczniejsze :-) Spróbuj.
UsuńPozdrawiam
Ja też uwielbiam gołąbki, ale takiej odmiany jeszcze nigdy nie jadłem.
OdpowiedzUsuńTo zachęcam do spróbowania takiej wersji :-)
UsuńGołąbki w sobie kurkowym? Dla mnie to prawdziwa nowość, więc muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo smak jest świetny :-)
UsuńAle narobiła mi Pani ochoty na gołąbki!
OdpowiedzUsuńTrzeba zrobić w takim razie :-)
UsuńWszystko super, tylko po co ten sos kurkowy słodzony jakimś słodzidłem? Nie lepiej wsypać odrobinę soli naturalnej?
OdpowiedzUsuńSól jest, ale w sosie jest jogurt naturalny, a nie słodka śmietanka, więc słodzidło (nie używam cukru) jest dla podbicia smaku, a erytrol jest mniej słodki niż cukier, więc tej słodyczy nie ma nie wiadomo jak dużo.
UsuńNie ma obowiązku dodawania cukru czy słodzika, to tylko moja propozycja i podaję przepis w wersji jaka mi smakuje.
Czyli wody w garnku tylko do najniższej warstwy gołąbków?
OdpowiedzUsuńTak, tyle wystarczy.
Usuń