Naleśniki na redukcji? A
dlaczego nie? Można jeść wszystko, byle w bilansie się zgadzało
:-) Te naleśniki są wysokobiałkowe i błagam nie pytajcie czy
można zmniejszyć ilość jajek, bo nie można. Takie mają być i
już. A jeśli ktoś chce tańszą wersję naleśników, to znajdzie na blogu kilka propozycji z małą ilością jajek.
Naleśniki
są sycące, pyszne, aromatyczne i naprawdę można się nimi najeść.
Wszystko, co na talerzu to około 700 kcal, więc akurat na obiad dla
mnie. Podaję składniki na jedną porcję obiadową albo dwie
deserowe. Te naleśniki szybko się rumienią, bo zawierają odżywkę
białkową waniliową, którą można w tym przepisie pominąć i dać
np. łyżeczkę erytrolu albo miodu.
Składniki na 1 porcję:
2 duże jajka (każde po 75 g)
50 g mąki ryżowej (mniej
więcej 2 pełne łyżki)
100 ml mleka kokosowego
1 miarka odżywki białkowej
waniliowej (można pominąć albo dać łyżeczkę erytrolu)
5 g masła do posmarowania
patelni
Dodatkowo:
150 g twarogu
1 łyżeczka erytrolu
opcjonalnie ½ łyżeczki
pasty waniliowej
1 łyżka jogurtu naturalnego
borówki i porzeczki
Naleśniki ryżowe na mleku kokosowym z twarogiem, borówkami i porzeczkami - przygotowanie:
Jajka, mąkę, mleko, odżywkę
włożyć do kubka blendera i zmiksować (można użyć zwykłego
miksera albo zwykłej trzepaczki – byle całość była dobrze
połączona).
Patelnię posmarować masłem i dobrze rozgrzać. Wlać porcję ciasta i smażyć do zrumienienia z obu stron. Naleśniki szybko łapią kolor, więc trzeba ich pilnować, żeby się nie przypaliły. Ja usmażyłam dwa grubsze naleśniki, ale równie dobrze można zrobić 3 – 4 cieńsze.
Patelnię posmarować masłem i dobrze rozgrzać. Wlać porcję ciasta i smażyć do zrumienienia z obu stron. Naleśniki szybko łapią kolor, więc trzeba ich pilnować, żeby się nie przypaliły. Ja usmażyłam dwa grubsze naleśniki, ale równie dobrze można zrobić 3 – 4 cieńsze.
Twaróg wymieszać z erytrolem
i pastą waniliową. Na usmażone naleśniki nałożyć twaróg i
owoce, złożyć w trójkąty albo zwinąć wg uznania.
Naleśniki wyglądają na przepyszne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i takie są :-)
UsuńAleż muszą nieziemsko smakować :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, są naprawdę przepyszne.
Usuńnaleśniki wyglądają obłędnie! ale ja mimo wszystko, nie o tym ;)
OdpowiedzUsuń7000 kcal to Twoje zapotrzebowanie na obiad? to z ciekawości jaki masz bilans dzienny? bo ja jak mam obiad ok. 500 to już panikuję, że to sporo :/ a schudnąć i tak nie mogę, bo pilnuję się przez jakiś czas, a potem mam jakieś dziwne ataki obżarstwa :/
Dziękuję :)
UsuńKochana, nie 7000 a 700 kcal (0biad mogę zjeść do 800 kcal) :-) Moja spoczynkowa przemiana materii to około 1800 kcal, a jadam 1900 - 2100, w zależności od tego, czy chce mi się dupsko ruszyć z kanapy i pójść na kije albo poćwiczyć, czy też niekoniecznie.
Przez ostatnie 10 lat byłam na mocnym deficycie i spowolniłam swój metabolizm, ale w końcu przestałam bać się jeść, jem dużo więcej niż wcześniej, teraz jest o niebo lepiej i kilogramy lecą.
Napady obżarstwa mogą się pojawiać wtedy, gdy organizmowi czegoś brakuje albo, gdy jesz produkty o wysokim IG. Ja tego drugiego mocno nie pilnuję, ale po prostu wyeliminowałam zwykłą pszenicę (okazało się, że mnie uczula i to po niej puchnę), biały ryż i makaron (jem ciemne albo bezglutenowe).
oj, miało być 700 :) co do IG możesz mieć rację, chyba muszę popracować nad silną wolą!
UsuńDasz radę... jak to mówią - wszystko zaczyna się w głowie :-)
UsuńO fajnie muszę zrobić te naleśniki. Asiu prosimy o takie dietetyczne przepisy :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Każdy przepis można zrobić dietetycznym (no może poza częścią ciast), a ja od roku publikuję to co jem na redukcji (poza ciastami, które robię dla męża).
UsuńZrobiłam nalesniki z tego przepisu dla całej rodziny. Zgodnie z proporcjami użyłam 12-tu jaj. I jestem zaskoczona. To moje pierwsze naleśniki z mąki ryżowej, które nie przywarły do patelni, które nie podarły się podczas przewracania. Są przepyszne! Dodałam tylko zamiast erytrolu jeden cukier waniliowy. Rewelacja, polecam z czystym sumieniem. Daga.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się udały :-)
Usuń