Strony

sobota, 14 września 2019

Cebularze orkiszowe graham

No i stało się. Poczyniłam cebularze na mące orkiszowej: pełnoziarnistej (typ 2000) i orkiszowej graham (typ 1850). Od zawsze jestem fanką grahamek, a pieczywo orkiszowe uwielbiam. Od jakiegoś czasu chodziły za mną cebularze, więc postanowiłam zrobić je w wersji zdrowszej, pełnoziarnistej i ze sporą ilością cebuli. Do części dodałam trochę mozzarelli. Są pyszne.
Oczywiście takie klasyczne cebularze też na blogu znajdziecie TUTAJ
 

Składniki na 8 sztuk:

Ciasto:
200 g mąki orkiszowej graham typ 1850
200 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej typ 2000
200 ml ciepłego (nie gorącego) mleka
1 łyżka oleju
1 małe jajko
7 g drożdży instant albo 25 g świeżych
1 łyżeczka soli

Nadzienie:
600 g cebuli
1 łyżka klarowanego masła albo 2 łyżki oleju
mak

Dodatkowo:
1 małe rozkłócone jajko
opcjonalnie: ser mozzarella 



Cebularze orkiszowe graham – przygotowanie:

Wszystkie składniki ciasta włożyć do misy i po prostu zagnieść na gładkie, elastyczne ciasto. Jeśli się za mocno klei dodać odrobinę mąki, ale nie za dużo, żeby nie wyszło twarde. W przypadku użycia świeżych drożdży trzeba najpierw przygotować rozczyn (drożdże rozmieszać z niewielką ilością ciepłego mleka i mąki i zostawić do wyrośnięcia na kilka minut).
Gotowe ciasto włożyć do miski, przykryć ściereczką i zostawić na godzinę do wyrośnięcia.

Przygotować farsz. Cebulę obrać i pokroić w ćwierć talarki. Na patelni rozgrzać masło albo olej, włożyć cebulę, lekko posolić i popieprzyć. Smażyć na małym ogniu przez około 20 minut (często mieszać), aż cebula się ładnie zeszkli i lekko zrumieni. Dodać łyżkę maku i wymieszać.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni (góra – dół).
Wyrośnięte ciasto podzielić na 8 części, rozwałkować na placuszki o średnicy około 15 cm. Ułożyć na blaszkach na papierze do pieczenia. Posmarować rozkłóconym jajkiem, nałożyć cebulę, można dodatkowo posypać odrobiną maku albo tarta mozzarellą. Wstawić do gorącego piekarnika i piec około 15 minut do lekkiego zrumienienia. Wyciągnąć, przełożyć na kratkę i zostawić do przestygnięcia, choć takie gorące smakują wybornie. 



6 komentarzy:

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl