Zielonooki mówi, że gdy idzie jesień, to ciasto ze śliwkami
jest koniecznością. Jedno już piekłam dwa tygodnie temu, ale
zabraliśmy je na zlot, więc specjalnie nie pojadł, bo szło jak
ciepłe bułki.
Tym razem wymarzył sobie tartę z budyniem i
śliwkami, więc oto ona.
Jest zrobiona z mąki orkiszowej, dobrego masła i wiejskich jajek. Śliwki nadają lekkiej kwaskowatości, a odrobina cynamonu doskonale do nich pasuje.
Jest zrobiona z mąki orkiszowej, dobrego masła i wiejskich jajek. Śliwki nadają lekkiej kwaskowatości, a odrobina cynamonu doskonale do nich pasuje.
Składniki na foremkę o średnicy 24 – 26 cm (u mnie 25 cm):
Składniki na ciasto:
200 g mąki orkiszowej jasnej (można użyć zwykłej tortowej)
130 g zimnego masła
60 g erytrolu albo drobnego cukru do wypieków
2 żółtka
szczypta soli
Budyń:
500 ml mleka (u mnie 2 %)
2 żółtka
1 czubata łyżka (25 g) skrobi/mąki ziemniaczanej
2 łyżki (40 g) mąki orkiszowej jasnej albo zwykłej pszennej
2 czubate łyżki (około 50 g) erytrolu albo cukru
1 łyżeczka pasty waniliowej (można dać w zamian olejek, choć
ja nie używam)
albo:
500 ml mleka
budyń waniliowy w proszku (na 500 ml mleka)
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
2 czubate łyżki erytrolu albo cukru
2 czubate łyżki erytrolu albo cukru
Dodatkowo:
około 500 g śliwek
4 łyżki płatków migdałowych
½ łyżeczki mielonego cynamonu
Tarta orkiszowa z budyniem, śliwkami i płatkami migdałowymi –
przygotowanie:
Mąkę przesiać do misy, dodać sól, erytrol i pokrojone w
kostkę zimne masło. Posiekać nożem albo wrzucić do robota, aby
połączyć masło z mąką do konsystencji mokrego piasku. Dodać
żółtka i wyrobić ciasto – jest bardzo delikatne i kruche.
Uformować kulę, zawinąć w folię spożywczą i włożyć do
lodówki na 20 minut.
Formę do tarty posmarować masłem (niczym nie wysypywać).
Schłodzone ciasto rozwałkować na okrąg nieco większy od średnicy
formy. Ciasto przełożyć do blaszki (ja najpierw nawijam
rozwałkowane ciasto na wałek – tak jest łatwiej je przenieść)
i dokładnie docisnąć do brzegów foremki. Nadmiar ciasta z brzegów
usunąć. Ciasto nakłuć widelcem w kilku miejscach. Na ciasto można
położyć kawałek papieru do pieczenia i obciążyć (ja mam kulki
ceramiczne, ale może być np. fasola czy groch). Można też podpiec
bez obciążania, to kruche ciasto, więc nie będzie mocno rosło.
Piekarnik nagrzać do 230 stopni. Wstawić ciasto i piec 8 minut.
W tym czasie przygotować budyń.
Wersja pierwsza: 150 ml mleka wlać do dużego kubka, dodać
żółtka, mąkę pszenną i ziemniaczaną, dokładnie wymieszać
tak, aby nie było grudek. 350 ml mleka zagotować z erytrolem albo cukrem i pastą
waniliową. Gdy mleko zacznie wrzeć wlać mieszaninę mleka, żółtek
i mąki i gotować na wolnym ogniu cały czas mieszając. Gdy budyń
zgęstnieje zdjąć z ognia.
Wersja druga: 150 ml mleka wlać do kubka, wsypać gotowy budyń i mąkę ziemniaczaną, wymieszać. 350 ml mleka zagotować z erytrolem albo cukrem, następnie wlać mleko z budyniem i gotować na wolnym ogniu aż masa zgęstnieje.
Wersja druga: 150 ml mleka wlać do kubka, wsypać gotowy budyń i mąkę ziemniaczaną, wymieszać. 350 ml mleka zagotować z erytrolem albo cukrem, następnie wlać mleko z budyniem i gotować na wolnym ogniu aż masa zgęstnieje.
Śliwki pokroić na ćwiartki. Na ciepłe ciasto wlać ciepły budyń. Na budyniu ułożyć pokrojone śliwki, posypać cynamonem i płatkami migdałowymi. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 220 stopni i piec 20 minut. Wyciągnąć z piekarnika, zostawić do całkowitego wystygnięcia.
Ciasto ze śliwkami "chodzi" za mną od dłuższego czasu, takie zwykłe na kruchym spodzie. Znam jabłecznik z budyniem, ale że śliwki..? :-)
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie wypróbować :-)
Marzenko, jeśli chodzi, to zdecydowanie trzeba mu ulec :-) Budyń i śliwki, to doskonałe połączenie. Na blogu jest też wersja tarty z budyniem, gruszkami i figami :-)
UsuńPyszności, idealne na sezon śliwkowy :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, bo kiedy jak nie teraz, gdy śliwki kuszą ze straganów.
UsuńWłaśnie siedzi w piekarniku na mące pszennej pelnoziarnistej a budyń na mleku owsianym. Zapomniałam kupić płatków migdalowych :( ale chyba dokupie i podpraze na patelni i przed podaniem posypie :)
OdpowiedzUsuńKasiu, mam nadzieję, że będziesz zadowolona z efektu końcowego. Ciekawe jestem tego budyniu na mleku owsianym. Fajny wyszedł?
UsuńU mnie płatki są zawsze na wyposażeniu kuchni. Kupuję kilogramowe opakowanie i dzielę się z mamą na pół, a gdy się kończą kupuję następne :-)
Tak, udało się, ale w przypadku owsianego napoju trzeba dać go mniej bo inaczej wychodzi "zupa". Nie wiem czemu ale życie mnie już nauczyło. Z każdym napojem roślinnym. Dzisiaj piekę ponownie, bo w zamrażalniku jeszcze mam sporo śliwek i trzeba robić miejsce na nowy sezon owocowy :)
UsuńO widzisz, dziękuję za informację. Super, że się nią podzieliłaś. Ja ostatnio piłam kawę z waniliowym napojem owsianym i przyznam, że lepsza niż z mlekiem. Ale budyniu jeszcze na takim nie robiłam, muszę spróbować.
UsuńAsiu pytanie, czy śliwki mrożone trzeba wcześniej rozmrozić? Nadają się? Daga
OdpowiedzUsuńNie, nie trzeba. Tak, nadają się, choć wiadomo, że lepsze świeże :-)
UsuńAch, przecudnej urody tarta - uwielbiam śliwki:).Ja żyję po to żeby jeść 😊
OdpowiedzUsuń