Pierogi powstały z potrzeby chwili. W zamrażarce miałam połowę
farszu z przygotowania tatarskiego bielusza, a chciałam go zużyć.
W lodówce miałam jeszcze trochę dyni, więc dokroiłam i zrobiłam
farsz do pierogów. Pierogi wyszły delikatne i pyszne.
Nadzienie przez to, że wszystko w farszu jest surowe, wyszło
bardzo soczyste i aromatyczne. Pierogi można podać na obiad, ale
równie dobrze sprawdzą się jako przekąska, kolacja czy prowiant
na wycieczkę. Smaczne i na ciepło i na zimno.
Z tych
proporcji wyszło mi 12 pierogów i trochę ciasta (mniej więcej ¼
całości) została na pizzę, ale równie dobrze można zrobić
bułeczki albo więcej pierogów.
Składniki na 16 sztuk:
500 g mąki pełnoziarnistej orkiszowej (ja używam Basi i tę mąkę polecam) + mąka do podsypywania
40 g świeżych drożdży (suszonych 1,5 paczuszki – około 10 g)
200 ml ciepłego mleka
100 ml ciepłej wody
1 łyżka jogurtu naturalnego
2 duże jajka
50 g bardzo miękkiego masła (można je rozpuścić i ostudzić)
2 łyżki oleju (u mnie rzepakowy)
1 łyżeczka soli
Farsz:
250 g mięsa z indyka (może być udziec albo pierś)
250 - 300 g dyni
250 g cebuli
¾ łyżeczki soli
¾ łyżeczki pieprzu
1 łyżeczka cukru (można pominąć albo dać np. erytrol)
150 g tartej mozzarelli
Dodatkowo:
1 żółtko + 2 łyżki mleka
sezam, czarnuszka, mak, siemię lniane do posypania (wg uznania)
Pierogi
z dynią, indykiem, cebulą i mozzarellą - przygotowanie:
Z drożdży, jogurtu, 2 – 3 łyżek ciepłego mleka zrobić zaczyn i zostawić na około 15 minut, aż wyrośnie. Wszystkie pozostałe składniki ciasta umieścić w misce (u mnie misa robota), dodać wyrośnięty zaczyn i wymieszać. Wyrobić gładkie ciasto (mniej więcej przez 10 minut). Jeśli ciasto będzie się mocno lepiło, to podsypać mąką (niestety wilgotność mąki, wielkość jajek może być różna). Gotowe zostawić do wyrośnięcia na około 45 minut.
W tym czasie, gdy ciasto wyrasta, przygotować farsz. Mięso, dynię, cebulę pokroić
w drobną kostkę, wsypać sól, pieprz i ewentualnie cukier.
Wszystko dobrze wymieszać i odstawić.
Wyrośnięte ciasto
wyłożyć na blat, jeszcze raz krótko wyrobić i podzielić na 16
części (ja 4 części włożyłam do woreczka i schowałam do
lodówki z myślą o pizzy i zrobiłam 12 pierogów). Z każdej
części uformować kulkę i odłożyć na blat. Każdy kawałek
ciasta rozwałkować na placuszek o średnicy około 10 -12 cm.
Nałożyć trochę mozzarelli i czubatą łyżkę farszu. Dokładnie
zlepić w kształt pieroga. Brzeg dobrze zwinąć w falbankę, wtedy
z pewnością pierogi nam się nie otworzą w trakcie pieczenia.
Pierogi ułożyć na papierze do pieczenie w dosyć sporych
odstępach. Zostawić na około 20 minut do ponownego wyrośnięcia.
Żółtko wymieszać z mlekiem i taką mieszanka posmarować
wyrośnięte pierogi. Podsypać je ziarnami (u mnie dwa rodzaje
sezamu). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (góra –
dół) albo do 170 stopni (termoobieg) i piec około 20 - 25 minut,
do ładnego zrumienienia. Po upieczeniu przełożyć na kratkę, aby
ciasto odparowało.
Jak zawsze pyszne, jak dobrze,że jesteś.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuń