sobota, 22 maja 2021

Botwinka w wersji wegetariańskiej, podana z jajkiem i ziemniakami z cebulą

 Gdy nastaje wiosna i na straganach zaczynają się pojawiać młode warzywa, to ja dostaję małpiego rozumu i zostawiam na targu majątek. Kocham warzywa, a wiosną i latem mają szczególne miejsce w mojej kuchni. Botwinkę kupuję sporadycznie, choć bardzo lubię. Jednak, podobnie jak szczaw, szpinak czy rabarbar, tak i botwinka ma dużo szczawianów, na które ja muszę uważać. Nie pozwalam sobie na te szaleństwa botwinkowo – szczawiowe zbyt często. No, ale choć raz w sezonie zupę z botwinki muszę zjeść.

Moja zupa z botwinki jest przeważnie w wersji wege, przygotowuję ją bez mięsa, ale za to z dodatkiem masła, które świetnie wydobywa smak. Wszystkie warzywa podsmażam, dzięki czemu zupa jest aromatyczna i pyszna. Kilka przypraw, kilka produktów i gotowe.
Aby zniwelować działanie szczawianów podaję botwinkę z gotowanym jajkiem, ale też z dodatkiem ziemniaków – mogą być tłuczonego, odsmażane albo prosto z wody posypane koperkiem i podsmażoną cebulą. Zupę można też ugotować od razu z ziemniakami pokrojonymi w kostkę. Ja wolę ziemniaki osobno.


Składniki na 4 porcje:

1,3 l bulionu warzywnego albo wody

1 duża marchewka

1 mała pietruszka

kawałek selera

500 g botwinki

1 cebula

1 liść laurowy

2 kulki ziela angielskiego

sól, pieprz, chili

sok z cytryny

ocet (dałam malinowy, ale może być zwykły albo jabłkowy)

słodka śmietanka 30 % albo kwaśna 18 % (ja wolę słodką - ilość wg uznania, u mnie 100 ml na garnek)

½ łyżki masła klarowanego

1łyżka masła świeżego

do podania: jajka ugotowane na twardo albo na pół miękko, ziemniaki wg uznania (nie podaję ilości, bo jeden lubi więcej jajek, mniej ziemniaków, drugi odwrotnie) 


Botwinka w wersji wegetariańskiej, podana z jajkiem i ziemniakami z cebulą - przygotowanie: 

Cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę. Marchewkę, seler, pietruszkę obrać i zetrzeć na tarce na dużych oczkach albo drobno pokroić w kostkę. Botwinkę dokładnie umyć, odciąć końcówki buraczków (ja buraczków nie obieram, a jedynie bardzo dokładnie myję), pokroić na drobne kawałki.
W garnku zagotować bulion albo wodę, dodać liść laurowy, ziele angielskie. Na patelni rozgrzać masło klarowane, wrzucić pokrojoną cebulę i podsmażyć (ja od razu daję dwie cebule i część mam do ziemniaków bez kolejnego smażenia), następnie dodać starte warzywa i smażyć razem około 5 minut, aż warzywa staną się miękkie i zaczną ładnie pachnieć. Przełożyć do gotującego się bulionu, a na patelnię włożyć świeże masło, wrzucić pokrojoną botwinkę i smażyć, aż całość stanie się miękka i cała woda z botwinki odparuje, dodać sok z cytryny i wymieszać. Przełożyć do garnka z bulionem. Zagotować. Całość doprawić do smaku solą (jeśli używaliśmy bulionu a nie wody, to ze solą bardzo ostrożnie, aby nie przesolić), pieprzem, odrobiną chili, octem i jeśli trzeba to odrobiną cukru (ja nie dawałam, bo buraczki były słodkie i używam słodkiej śmietanki). Na sam koniec dodać śmietankę (można ją wcześniej zahartować odrobiną gorącej zupy). I gotowe.
Podawać z ugotowanym jajkiem i ziemniakami okraszonymi podsmażoną cebulą (wg mnie najlepiej smakuje z ziemniakami ugotowanymi dzień wcześniej i odsmażonymi, ale to już moja fanaberia).

 
Z tej porcji wychodzą mi mniej więcej 4 porcje. Dwie porcje przeważnie zamykam w słoiku, ale odlewam zupę przed dodaniem śmietanki.  Zamykam słoiki na gorąco (wlewam wrzącą zupę, odwracam do góry dnem, przykrywam grubym ręcznikiem i zostawiam do całkowitego wystygnięcia). Gdy ostygną przechowuję w lodówce do 2 tygodni.


 

4 komentarze:

  1. Pyszna jest taka zupka i zdrowa !

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam, aż moja botwinka podrośnie i też robię :) PS. Jakieś 2 lata temu (chyba?) ściągnęłam z jakiegoś bloga pomysł na podsmażanie warzyw do zup wegetariańskich i od tej pory moje życie stało się smaczniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, zazdroszczę domowego ogrodu :-)
      Ja już od bardzo dawna podsmażam warzywa, w zasadzie do większości zup, nawet tych na mięsie gotowanych. Jak to mawiała moja babcia: człowiek uczy się całe życie, ciągle coś udoskonala, a i tak głupi umiera :)

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...