Sernik powstał z potrzeby chwili. Jechaliśmy na weekend do
znajomych, a że serniki to jedno z ulubionych ciast znajomych i
mojego męża, więc wybór mógł być tylko jeden. Trochę dumałam
jaki sernik wybrać, aż wreszcie wymyśliłam coś z połączenia sernika królewskiego i mojej inwencji twórczej. Wyszło bardzo smacznie, a
struktura sernika jest jednocześnie zwarta i lekka. Skoro sernik smakował, to zdecydowanie trzeba było zrobić powtórkę. I tak się stało. Wczoraj drugi raz go poczyniłam i znowu pojechał z nami w gości, choć tym razem część ciasta została w domu, abym mogła zrobić zdjęcia i podzielić się z Wami przepisem. Zachęcam do wypróbowania przepisu, wiśnie jeszcze można na targu kupić, a w ostateczności można użyć mrożonych albo odsączonych z kompotu.
Składniki na blaszkę o wymiarach 25x35 (albo podobną):
Ciasto czekoladowe:
3 szklanki (około 500 g) przesianej przez sito mąki pszennej typ 450
1 kostka (200 g) schłodzonego masła pokrojonego na małe kawałki
1 szklanka cukru pudru
5 żółtek (białka można wykorzystać do omletu albo bezy)
2 – 3 łyżki kwaśnej śmietany albo gęstego jogurtu naturalnego
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki dobrego, ciemnego kakao
Masa serowa:
1 kg twarogu mielonego trzykrotnie (może być z wiaderka ale dobrej jakości – ja użyłam tym razem sera Piątnicy)
450 g skyru naturalnego (gęstego, nie pitnego)
1,5 szklanki cukru (można dać mniej, ale za pierwszym razem dałam 1 szklankę i mówili, że mało słodki)
2 łyżeczki pasty waniliowej (można zastąpić kilkoma kroplami olejku waniliowego)
1 opakowanie budyniu waniliowego
5 dużych jajek (jeśli są małe to 6 -7 sztuk)
3 łyżki oleju albo roztopionego i ostudzonego masła
Dodatkowo: około 600 g wydrylowanych wiśni (najlepsze świeże, ale mrożone albo odsączone z kompotu też mogą być; mrożonych owoców nie należy wcześniej rozmrażać)
Lukier: cukier puder (4 łyżki), sok z cytryny (½ łyżeczki), gorąca woda (odrobina)
Sernik z czekoladowym ciastem, z dodatkiem skyru i wiśni – przygotowanie:
Wszystkie składniki ciasta zagnieść, podzielić na 3 równe części, uformować wałeczki, owinąć folią i zamrozić (ja ciasto zrobiłam dzień wcześniej). Można też tylko jedną część włożyć do zamrażarki, a resztą ciasta od razu wylepić spód blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. A zamrożone zetrzeć już po przygotowaniu masy serowej. Jeśli całe ciasto jest zamrożone, to zetrzeć je na tarce. Dwie części ciasta wsypać na blaszkę, lekko ugnieść, a jedną cześć zostawić do posypania góry sernika.
Przygotować masę serową. Białka oddzielić od żółtek.
Białka ubić na pianę, dodając stopniowo cukier, następnie dodać
żółtka i zmiksować do połączenia składników, dodać skyr,
pastę waniliową i budyń i krótko zmiksować. Następnie dodać
połowę twarogu i olej, ponownie krótko zmiksować, dodać resztę
sera i zmiksować, aby składniki się dobrze połączyły. Masa
będzie dosyć gęsta.
Masę serową przelać na ciasto, ułożyć
wiśnie i górę posypać ciastem, które zostało. Blachę wstawić
do piekarnika nagrzanego do 170 stopni (u mnie termoobieg) i piec
około 70 minut. Następnie piekarnik wyłączyć i zostawić sernik
w środku na kolejna godzinę (można piekarnik lekko uchylić, aby
nadmiar pary wyleciał). Wyciągnąć sernik z piekarnika i zostawić
do wystygnięcia.
Z cukru pudru, odrobiny soku z cytryny i
gorącej wody utrzeć gładki lukier i polać nim sernik. Można
lukier zastąpić cukrem pudrem i też będzie dobrze.