Dziś zapraszam Was po prosty przepis na dobrą rybę. Przepis czekał od stycznia, aż obrobię zdjęcia i wreszcie go napiszę. Takich zaległych mam jeszcze sporo, ale tak naprawdę nie wiem, czy wszystkie uda mi się napisać i opublikować. Czas pokaże.
Łososia
w tym przepisie można zastąpić np. dorszem czy miruną i też będzie pysznie. Ja
łososia kupuję dosyć rzadko, bo najbardziej lubię dzikiego albo
jurajskiego, a te nie dosyć, że drogie, to dużo trudniej dostępne
( łosoś jurajski jest w dużych miastach do kupienia np. w Makro,
Auchan i sklepach partnerskich).
Ryby warto jeść, bo
zawierają dużo zdrowych tłuszczy i dobrze przyswajalnego białka,
ale warto sprawdzać skąd pochodzą. Ten przepis jest banalnie prosty, nie wymaga wielkich umiejętności i nie wymaga trudno dostępnych składników.
Ta wersja zdecydowanie nie należy do dietetycznych, bo danie jest kaloryczne i u nas pojawia się bardzo sporadycznie, raczej na specjalne okazje. Wtedy nie liczę kalorii, choć staram się, aby dodatki były raczej lekkie - np. warzywa z wody, surówki bez sosów itp.
Składniki na 4 porcje:
700 - 800 g świeżego łososia
1 łyżka klarowanego masła
2 łyżeczki świeżego masła
2 duże pory (biała część)
125 ml gorącej wody
200 ml słodkiej śmietanki 18 % (można użyć 30%)
2 łyżki posiekanego koperku
sól, pieprz cytrynowy, pieprz czarny, chili
Łosoś
w sosie porowym - przygotowanie:
Łososia pokroić na 4 porcje, każdy kawałek posolić i posypać
pieprzem cytrynowym (dosyć obficie). Pory pokroić w półplasterki
albo w ćwierć plasterki (wg uznania).
Na patelni rozgrzać
klarowane masło, na gorący tłuszcz włożyć kawałki łososia i
obsmażyć na mocnym ogniu z każdej strony (może się lekko
zrumienić). Łosoś nie potrzebuje wiele czasu, aby się usmażyć.
Kawałki usmażonego łososia przełożyć na talerz, a na patelnię
dołożyć świeże masło i wrzucić pokrojone pory. Podsmażyć,
aby się lekko zrumieniły. Wlać wodę i dusić 5 minut. Gdy woda w
większości odparuje wlać śmietankę, całość doprawić solą,
pieprzem i szczyptą chili do własnego smaku. Wsypać koperek,
dokładnie wymieszać. Włożyć kawałki usmażonego łososia,
patelnię przykryć pokrywką, dusić razem jeszcze kilka minut, aż
śmietanka zgęstnieje, a łosoś „dojdzie” w sosie i będzie
gorący.
Ja podałam z ryżem ugotowanym na sypko i brokułami
z wody. Do gotowania ryżu oprócz soli dodałam trochę kurkumy i 3
ziarna kardamonu.
Chyba sosu porowego nigdy nie jadłam.
OdpowiedzUsuńŁososia oraz pora naprawdę uwielbiam, więc przy najbliższej okazji muszę skorzystać z tego przepisu i przyrządzić coś dla mnie oraz mojej rodzinki ;) Patrząc na zdjęcia, przyznam bez bicia, że to danie wygląda niezwykle smacznie! Choć akurat nieszczególnie lubię brokuły, więc postaram się przyrządzić coś innego do tego łososia ;) Ciekawa jestem jak będą smakowały inne ryby w takim wydaniu. Widzę, ze czekają mnie różne eksperymenty. W sumie wszystko zależy od tego co akurat znajdę w sklepie. Mam nadzieję, że będziesz publikowała kolejne przepisy!
OdpowiedzUsuńDodatki można sobie zmieniać wg uznania. My akurat bardzo lubimy brokuły. Ale świetnie też będzie pasowała surówka z kapusty czy tarta marchewka z jabłkiem albo fasolka gotowana.
UsuńW zasadzie do każdej ryby można zrobić taki sos porowy. Ja próbowałam z dorszem i łososiem - obie wersje pyszne.